- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (68 opinii)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (88 opinii)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (9 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (8 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (149 opinii)
PGE Atom zaczyna ćwierćfinał Pucharu CEV
- Naszym celem jest awans do kolejnej rundy i wiem, że możemy tego dokonać. Na pewno nie będziemy jednak szykowali się na to, aby za wszelką cenę wygrać na wyjeździe. Dobra forma potrzeba jest na rewanż, gdyż to on zadecyduje o awansie - mówi Lorenzo Micelli, trener PGE Atomu Trefla, przed pierwszym meczem Challenge Round w Pucharze CEV. W nim sopocianki zmierzą się we wtorek na wyjeździe z rumuńskim Stiinta Bacau. Początek starcia o godz. 16.
Typowanie wyników
Jak typowano
11% | 42 typowania | Stiinta Bacau | |
89% | 330 typowań | PGE ATOM TREFL Sopot |
PGE Atom Trefl dotarł już do fazy Pucharu CEV, gdzie znajdują się cztery najlepsze zespoły rozgrywek uzupełnione drużynami z Ligi Mistrzyń, które nie dostały się fazy play-off, a zajęły w swoich grupach trzecie lub wyjątkowo czwarte miejsce.
SOPOCIANKI WYGRAŁY ZŁOTEGO SETA I AWANSOWAŁY W PUCHARZE CEV
Każda z drużyn, która awansowała do Challenge Round z wcześniejszych faz Pucharu CEV trafiła w ćwierćfinale na rywala z Ligi Mistrzyń. Dlatego sopocianki zmierzą się z zespołem z Rumunii, od którego wydają się być silniejsze.
- Przygotowania do spotkania ze Stiintą zaczęliśmy już przed starciem z Naftą. Nie mogło być inaczej, gdyż tylko w taki sposób mogliśmy odpowiednio poznać rywala. Dzięki temu wiemy, jakim składem zagrać i jaką taktykę obrać - mówi Lorenzo Micelli, trener PGE Atomu Trefla.
Stiinta jest właśnie tą drużyną, która w dostała się do Pucharu CEV z czwartego miejsca w grupie B Ligi Mistrzyń. W niej uznała wyższość: Fenerbahce Stambuł, Azervol Baku i Nantes VB.
- Pomimo tego wiem, że będzie trudno o zwycięstwo w Rumunii. Oczywiście mam nadzieję na komplet punktów, ale także dwa wygrane sety będą dla nas dobre. To da przewagę. A że na wyjeździe nie gra się łatwo, przekonaliśmy się w poprzedniej rundzie. Wtedy także myślałem, że jesteśmy w stanie wygrać we Włoszech co najmniej dwa sety, ale się pomyliłem - twierdzi Micelli.
- Na pewno nie będziemy szykowali się na to, aby za wszelką cenę zwyciężyć na wyjeździe. Dobra forma potrzeba jest na rewanż, gdyż to on zadecyduje o awansie. Mamy jedynie zagrać to, co potrafimy. Jeśli będziemy szli drogą wyznaczoną przez nasz styl, wtedy powinno być dobrze. Naszym celem jest awans do kolejnej rundy i wiem, że możemy tego dokonać - dodaje Włoch.
Micelli twierdzi również, że najbliższy rywal nie ma wielkich gwiazd, ale jego atutem jest coś innego.
- Kapitan reprezentacji Rumunii, do tego reprezentantka Bułgarii, to nie ma znaczenia. Rywalki, podobnie jak my stanowią jedność. To jest najważniejsze. Nie mają wielkiej gwiazdy, ale w takiej sytuacji trudnej powstrzymać zespół. Wydają się kompletną drużyną, potrafią atakować i bronić na wiele sposobów. Trzeba również pamiętać o tym, że grały w Lidze Mistrzyń - uważa szkoleniowiec.
W ostatnim ligowym meczu z PGNiG Naftą Piła dał on odpocząć kilku podstawowym siatkarkom. Dzięki temu zmniejszył ryzyko odniesienia przez nie kontuzji. Sprawdził również w jakiej dyspozycji są siatkarki, które większość spotkań spędzają w kwadracie dla rezerwowych. A odpoczywała m.in. podstawowa rozgrywająca, Izabela Bełcik.
- Wiadomo, że czujemy się na siłach, aby wygrać w tym spotkaniu. Sądzę, że połączenie naszej "szóstki", która grała do tej pory najczęściej z tą, którą widzieliśmy w spotkaniu z pilankami i która zagrała tak fajnie przełoży się na to, że będziemy w stanie pokonać Stiintę w Pucharze CEV. Dopóki piłka w grze, wszystko się może zdarzyć, niemniej jestem dobrej myśli - mówi kapitan zespołu.
SPACER PGE ATOMU NA KONIEC RUNDY ORLEN LIGI
W każdej z rund Pucharu CEV gra się w ten sam sposób, czyli mecz i rewanż. Drużyny po spotkaniach dostają punkty jak w lidze: 3 pkt za wygraną 3:0 i 3:1, 2 pkt za wygraną 3:2, 1 pkt za porażkę 2:3 i 0 za porażki 1:3 i 0:3. Jeżeli po dwóch meczach drużyny mają równą liczbę punktów o awansie decyduje złoty set, rozgrywany po zakończeniu rewanżu. Ten w przypadku PGE Atomu Trefla i Stiinty odbędzie się w Ergo Arenie 10 marca.
Pozostałe pary ćwierćfinału Pucharu CEV:
Dinamo Krasnodar - Nantes VB
Beziers VB - Rabita Baku
Omichka Omsk Region - Galatasaray Daikin Stambuł
W tym roku kibice mogą oddawać swoje głosy w dziesięciu kategoriach. Cztery z nich związane są bezpośrednio z pozycjami na boisku. Kibice zatem mogą zagłosować na najlepszą rozgrywająca, przyjmującą, atakującą i środkową, ale głos w każdej kategorii mogą oddać tylko jeden. W tym roku nie ma kategorii dotyczącej najlepszej libero, ponieważ w zestawieniach dotyczących gry zostały wzięte pod uwagę tylko te siatkarki, które rozegrały więcej niż jedno spotkanie. Pierwsza libero PGE Atomu Trefla Sopot, Agata Durajczyk, nie miała w tym sezonie zmienniczki poza ostatnim meczem rundy zasadniczej, a zatem w tej kategorii musiałaby startować tylko ona.
Niemniej na wspomnianą libero można za to zagłosować w kategorii MVP rundy zasadniczej, a na wszystkie zawodniczki - nawet te z szerokiego składu - PGE Atomu Trefla Sopot można oddać swój głos w corocznych kategoriach Miss Atomówek oraz najsympatyczniejszej zawodniczki. W tym roku co nieco zostało także zmienione i kibice mogą także odpowiedzieć na pytania o to, na której pozycji według nich rywalizacja była największa, a także co było najmocniejszym elementem zespołu w minionej już rundzie. Nie można było także pominąć pytania o najlepszy mecz Atomówek w rundzie zasadniczej.
Dodatkowo umieszczona została także jedna dodatkowa kategoria dotycząca klubu, ale odpowiedź na nią nie jest obligatoryjna. Niemniej będzie nam niezmiernie miło, jeśli kibice i w niej zdecydują się wybrać najbardziej adekwatną ich zdaniem odpowiedź.
Głosowanie trwa do soboty, 7 marca, do godziny 23:59. Zagłosować można TUTAJ.
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2015-03-03 17:22
I już po meczu. Nasze wygrały 3:0.
- 1 0
-
2015-03-02 19:07
Na pierwszy rzut oka wydaje się że rywalki to najsłabszy zespół z tej ósemki.
Ale czy tak jest naprawdę? Się okaże ;)
Wierzę, że Atomówki dadzą radę :)- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.