- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (18 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (18 opinii)
- 3 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (22 opinie)
- 4 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (1 opinia)
- 5 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (34 opinie)
- 6 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (12 opinii)
PGE Atom zagra o półfinał Pucharu CEV
Dwa wgrane sety zapewnią PGE Atomowi Trefl udział w półfinale Pucharu CEV. Taki cel mają przed wtorkowym starciem ze Stiintą Bacau sopockie siatkarki. Mecz rozpocznie się w Ergo Arenie o godz. 20:30. W pierwszym starciu w Rumunii Atomówki wygrały 3:0. - Wiedziałem, że Stiinta jest zespołem w naszym zasięgu, ale wiem również, że potrafi grać dużo lepiej. To zdecydowanie nie był ich dzień i będą musiały szybko się ocknąć po spotkaniu z nami - twierdzi Lorenzo Micelli, trener PGE Atomu Trefla.
Po pierwszym meczu ćwierćfinału wydaje się, że sopockie siatkarki są na prostej drodze do półfinału Pucharu CEV, który od początku rozgrywek był ich celem. W Rumunii, w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Atomówki potrzebowały 74. min., aby zejść z boiska po trzech wygranych setach.
PGE ATOM TREFL JEDNĄ NOGĄ W PÓŁFINALE PUCHARU CEV
- Większe problemy niż w pierwszym meczu, mieliśmy z tą samą drużyną we wrześniowym sparingu. Wtedy rywalki prowadziły 2:1, ale ostatecznie zwyciężyliśmy po tie breaku. Wiedziałem, że Stiinta jest zespołem w naszym zasięgu, ale wiem również, że potrafi grać dużo lepiej. To zdecydowanie nie był ich dzień i będą musiały szybko się ocknąć po spotkaniu z nami - uważa Lorenzo Micelli, trener PGE Atomu Trefla.
W pierwszym starciu rzucało się w oczy to, że rywalki praktycznie w ogóle nie zagrażają zagrywką. Posłały tylko jednego asa, natomiast sopocianki uczyniły to osiem razy. Właśnie dobrą zagrywką odrzucały od siatki Stiintę i budowały przewagę.
- Zrobiłyśmy to, co do nas należało i wygrałyśmy w Rumunii. Takie było nasze główne założenie. Padł wynik 3:0, ale żaden mecz nie jest na dobrą sprawę łatwy, bo jego ostateczny przebieg wychodzi dopiero wtedy, kiedy przyzwyczaimy się do rywalek po drugiej stronie siatki. W Bacau udało się wygrać, nie tracąc nawet seta i jesteśmy z tego zadowolone - mówi Izabela Bełcik.
CZTEROSETOWA DOMINACJA ATOMÓWEK NAD PROSECCO
To dało Atomówkom trzy punkty. Dlatego wystarczy, że w rewanżu zdobędą dwa sety, a półfinał będzie ich. W przypadku porażki PGE Atomu Trefla 0:3 lub 1:3 będziemy świadkami złotego seta, podobnie jak w poprzedniej rundzie, w meczu z Prosecco Doc-Imoco Conegliano. Wtedy jednak sopocianki uległy we Włoszech 1:3, aby u siebie wygrać 3:0 i czwartą, dodatkową partię.
- Rywalki nie mają nic do stracenia. My musimy wygrać dwa sety i mamy tę świadomość, że jesteśmy już bardzo blisko awansu do fazy półfinałowej - twierdzi Charlotte Leys, przyjmująca PGE Atomu Trefla.
Atomówki znajdują się ostatnio w wysokiej formie. Trener Micelli dokonuje zmian, sprawdza różne warianty, ale gra na tym nie traci. Nawet gdy jego drużyna nie pokazuje efektownej siatkówki, to i tak wygrywa.
- Jeszcze nic nie jest przesądzone. Istotne jest dla nas przywiezienie dobrego rezultatu z Rumunii i zakładaliśmy, że będą to co najmniej dwa sety. W Bacau zagraliśmy bardzo dobrze i utrzymywaliśmy koncentrację na przestrzeni całego meczu. Przeważnie nie pozwalaliśmy także przeciwnikom zacząć grać ich siatkówki, choć w drugim secie w pierwszej jego części, sprawiły nam trochę problemów - asekuruje się szkoleniowiec.
A w półfinale wygrany z pary polsko-rumuńskiej trafi na zwycięzcę dwumeczu Omichka Omsk Region - Galatasaray Daikin Stambuł. W pierwszym spotkaniu w Rosji górą był gospodarz 3:0. Dlatego wydaje się, że w kolejnej rundzie sopocianki czeka bardzo dług podróż.
Pozostałe wyniki ćwierćfinałów:
Omichka Omsk Region - Galatasaray Daikin Stambuł 3:0
Dinamo Krasnodar - Nantes VB 3:0
Beziers VB - Rabita Baku 1:3
W weekend sopockie siatkarki poznały rywala w półfinale Pucharu Polski. Podobnie jak w ćwierćfinale play-off zagrają z Budowlanymi. W ćwierćfinale łodzianki pokonały Polski Cukier Muszyniankę 3:2 (22:25, 23:25, 25:23, 25:21, 15:8). Przypomnijmy, że na tym samym etapie Atomówki wygrały z Tauronem Banimex MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:13, 25:18, 25:18).
Półfinałowe stracie PGE Atom Trefl - Budowlani odbędzie się w sobotę, o godz. 17:30, w Kędzierzynie-Koźlu. Wcześniej na to samo boisko wyjdą siatkarki Chemika Police i Impelu Wrocław (godz. 14). Finał zaplanowano na niedzielę, na godz. 14:45, także w Kędzierzynie-Koźlu.
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2015-03-10 17:37
(2)
Co tak późno ten mecz? Jeszcze sie nie wyspały?
- 0 1
-
2015-03-10 20:06
Takie pojęcie kibica, nawet o godzinę meczu obarczają siatkarki , one pewnie wolały grać o 18 .
- 3 0
-
2015-03-10 18:26
tv to ustala
Bo są też inne transmisje.
- 1 0
-
2015-03-09 23:22
W półfinale i finale Atom będzie "ostatnią nadzieją białych", reszta to zespoły z regionu Mordoru, wschodniej dziczy: (1)
Omiczka Omsk, Dynamo Krasnodar i Rabita Baku. Ale wszystkie są do pokonania przez Atomówki.
- 9 3
-
2015-03-10 16:22
Czy Sauron też tam grasuje?
- 0 2
-
2015-03-09 20:14
Mam nadzieję, że rywalki pokażą trochę gry bo nie chcę szybkiego 3:0 w godzinkę.
Walka i ciekawe akcje - na to liczę.
- 1 4
-
2015-03-09 18:14
Atom BUM!
Dalej Dziewczyny do boju! :)
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.