Brak regularnych występów w Lechii Gdańsk, problemy z urazami i słaba formą sprawiły, że Sebastian Mila i Sławomir Peszko nie otrzymali powołań na ostatniej mecze reprezentacji Polski. W minionej kolejce ekstraklasy obaj piłkarze ponownie znaleźli się wspólnie w wyjściowej "11" biało-zielonych. Czy to oznacza, że klub i trener Piotr Nowak zdecydowali, że pomogą rutynowanym piłkarzom pojechać na Euro 2016?
LECHIA W KOMFORTOWEJ SYTUACJI PRZED OSTATNIĄ KOLEJKĄ RUNDY ZASADNICZEJ EKSTRAKLASY
jeśli będą grali jak w Warszawie, to tak
15%
bez względu na ich postawę Nawałka powoła obu za zasługi
4%
powołanie otrzyma jedynie Peszko
3%
żaden z nich nie będzie w kadrze na Euro 2016
57%
Sebastian Mila i
Sławomir Peszko strzelali dla reprezentacji Polski ważne bramki podczas eliminacji do mistrzostw Europy 2016. Pierwszy z nich wpisywał się na listę strzelców w starciach z Niemcami i Gruzją, drugi na wyjeździe z Irlandią.
- Z pytaniem o Sebastiana i Sławka w kadrze jest tak, jak z młodymi piłkarzami, którzy przychodzą i pytają: co mam zrobić, żebym grał? Byłoby najłatwiej postawić diagnozę i wypisać receptę jak się prezentować, żeby grać. Ja nie bawię się w selekcjonera, ponieważ jest to rola trenera Adama Nawałki. Mila i Peszko wiedzą sami, co muszą zrobić, aby zagrać z orzełkiem na piersi - uważa trener Lechii, Piotr Nowak.Rundę wiosenną piłkarskiej ekstraklasy, podczas której trener kadry
Adam Nawałka przeprowadzi ostateczną selekcję przed czerwcowym turniejem we Francji, obaj zaczęli w podstawowym składzie Lechii. Po dwóch kolejkach tak Mila, jak i Peszko mieli problemy zdrowotne. Pierwszy z nich pauzował dwie, drugi trzy kolejki. W tym czasie stracili miejsca w "11" drużyny
Piotra Nowaka, formę, a przede wszystkim nie dostali powołań na sprawdziany przed Euro 2016 z Serbią i Finlandią.
W meczach kadry dobrze wypadli piłkarze, którzy ich zastąpili, czyli
Piotr Zieliński oraz
Filip Starzyński, którzy zdobyli gole z Finlandią. Pojawiło się pytanie, czy Mila i Peszko są potrzebni kadrze oraz czy znajdą formę, aby zdążyć się przypomnieć selekcjonerowi Polski.
LECHIA DOKOŃCZY SEZON BEZ MICHAŁA MAKA- Oni sami mogą sobie pomóc. To jest tak, jak mówiłem o systemach i rzeczach, które dzieją się na boisku. Mogę im rozrysować 1000 schematów gry, ale z nich oni muszą wyciągnąć coś dla siebie. Trenują bardzo mocno i widać, że chcą, a o reszcie zdecyduje Nawałka. Dla mnie najważniejsze jest aby pomagali, ale nie poprzez promocję samego siebie, ale głównie w zespole. Tak też patrzy na zawodników trener Nawałka. Mila i Peszko przez pewien czas nie byli do naszej dyspozycji i to był ciężki okres dla nich. Teraz jednak priorytetem powinna być dla nich gra w klubie, a reszta sama przyjdzie - dodaje szkoleniowiec biało-zielonych.LECHIA ZREMISOWAŁA W WARSZAWIE Z LEGIĄ - OCEŃ PIŁKARZY GRAJĄCYCH W TYM SPOTKANIUW sobotę trener Lechii, po raz pierwszy od 20 lutego wystawił obu w wyjściowym składzie. Zagrali w jednym z najważniejszych meczów sezonu dla Lechii. Z wyjazdowego starcia z Legią Warszawa biało-zieloni przywieźli remis dzięki czemu awans do czołowej ósemki i grę w grupie mistrzowskiej mają we własnych nogach.
- Wierzę, że w końcu nad Lechią zaświeci słoneczko. Wiem o tym, że wiele osób, które to słuchają denerwuje się, ale taki jestem i nie zmienię się. Będę pozytywnie na to patrzył i przyjdzie taki moment. Gra o miejsca 9-16 wywołałaby u nas wielki żal. Jak podkreśla wielu obserwatorów, zrobiliśmy tak duży postęp w naszej grze, że stać nas na walkę z drużynami w czołowej ósemce. Mieliśmy jednak równą liczbę meczów do rozegrania, zagraliśmy gorzej i teraz musimy o to mocno zawalczyć - uważa Mila.SEBASTIAN MILA: BRAK POWOŁANIA DO KADRY TO... MOTYWACJA- A co do kadry, to miejsc dla piłkarzy w samolocie do Francji jest tylko 23, a zawodników obecnie pełno. Dopóki będę mieć 1 procent szans na wyjazd będę walczył. Dla każdego wybrańca wylot do Francji będzie wielkim sukcesem - dodaje.Mila zagrał z Legią 90 minut, co w jego przypadku w ostatnim czasie wydawało się abstrakcją. Pomocnik miał problemy z formą jednak starciem w Warszawie pokazał, że zaczynają one być przeszłością. W pierwszej połowie mógł wpisać się na listę strzelców, ale dobrą interwencją po jego uderzeniu z pola karnego popisał się bramkarz
Arkadiusz Malarz.
- Szanowałbym remis z Legią, gdybyśmy mieli więcej punktów. Dlatego uważam, że wynik 1:1 to dla nas trochę mało. Z drugiej strony zagraliśmy z Legią dobre spotkanie i zasłużyliśmy na pochwałę. Tyle na ten temat, więc będzie można powiedzieć po meczu z Ruchem Chorzów - mówi Mila.ZOBACZ PEŁNY RAPORT Z MECZU LEGIA - LECHIA (.PDF)
- Trener powiedział na konferencji, że czasami coś nam umyka i ma rację. Z drugiej strony widać, że od dłuższego czasu odpowiednio ze sobą współpracujemy. Doszło do potrzebnej selekcji, dzięki której lepiej się znamy. Mamy jakość, którą obecnie pokazujemy na boisku. Jedyny minus jest taki, niestety najważniejszy, że mamy mało punktów ponieważ zawaliliśmy poprzednią rundę. Mam jednak nadzieję, że doświadczenie, które zbieramy, będzie przydatne w wyjątkowym sezonie dla gdańskiej Lechii - dodaje.Jeszcze trudniejszy okres ma za sobą Peszko. Piłkarz, który przyszedł do Lechii m.in. po to, aby grać i tym samym wywalczyć sobie miejsce w kadrze, przesiadywał ostatnio na ławce rezerwowych. W Warszawie pokazał, że potrafi być przydatny w akcjach ofensywnych i defensywnych. To on nakręcił tempo Lechii już pierwszą akcją w meczu. Miał udział także przy bramce dla biało-zielonych, gdy
Grzegorz Kuświk dobił jego strzał.
Peszko przewodnikiem po Stadionie Energa
Raz w miesiącu jeden z piłkarzy biało-zielonych lub były zawodnik klubu oprowadza zwiedzających po obiekcie przy ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1. W środę, o godzinie 18:30, gości stadionu przywita Sławomir Peszko.
Trasa zwiedzania stadionu z piłkarzem obejmuje m.in. szatnie piłkarskie, salkę treningową, gdzie piłkarz przeprowadza rozgrzewkę i prezentuje pokazowe ćwiczenia oraz Salę Pucharową, w której odbywa się mini konferencja prasowa, a zawodnik odpowiada na pytania zwiedzających. Kolejnym etapem wycieczki jest wizyta w mixed zone oraz strefie szatni, gdzie uczestnicy poczują atmosferę, która towarzyszy drużynie tuż przed wyjściem na mecz. Potem, na obrzeżach murawy, jest czas na wspólne zdjęcia. Po sesji zwiedzający żegnają się z piłkarzem i udają się na dalszą część zwiedzania do Atom Clubu, lóż VIP, na trybuny oraz do Muzeum Lechii Gdańsk. Zwieńczeniem trwającego około dwóch godzin spotkania jest przejście do Fun Areny, gdzie na oficjalnym stoisku uczestnicy zwiedzania mają możliwość zakupienia gadżetów Lechii Gdańsk w specjalnej cenie.
Spotkania w ramach projektu "Zwiedzanie Stadionu z piłkarzem" są odpłatne. Bilet normalny kosztuje 39 zł, a ulgowy 19 zł. Istnieje konieczność wcześniejszych zapisów pod numerem telefonu: 58 768-84-44.
- Miałem jedną myśl - przełożyć jak najszybciej piłkę na lewą stronę i uderzyć. Niestety nie zabrałem się dobrze z futbolówką i wyszedł tylko sytuacyjny strzał, który na szczęście dobrze dobił Kuświk. Brak czucia piłki i ogólnie moja postawa jest konsekwencją tego, że w trzech meczach nie grałem w ogóle, a w dwóch przed Legią wychodziłem na boisko z ławki rezerwowych, w tym tylko na nieco ponad 5 minut z Termaliką. Nie da się tak od razu wejść na wysoki poziom - twierdzi Peszko.W drugiej połowie z Legią pomocnik Lechii ratował zespół przed utratą gola wybijając piłkę niemal z linii bramkowej.
- Miałem sporo zadań defensywnych w meczu z Legią ponieważ grałem jako wahadłowy. Starałem się zamknąć przede wszystkim Guilherme, żeby nie operował dobrze piłką. Udało się także wybić piłkę sprzed linii bramkowej. Wydawało mi się, że Nemanja Nikolić nie może inaczej uderzyć jak w kierunku dalszego słupka i tam stanąłem - opisuje Peszko.Obaj pomocnicy pokazali się w sobotę z dobrej strony. Teraz jednak muszą swoją formę potwierdzać w kolejnych meczach. Jeżeli chcą jechać na Euro nie mają już miejsca na zniżkę formy. Zwłaszcza w najbliższym meczu z Ruchem, który zadecyduje o ewentualnym awansie Lechii do czołowej ósemki. Odbędzie się on w sobotę, o godz. 18 na Stadionie Energa.
WAWRZYNIAK JEDYNYM PIŁKARZEM LECHII W KADRZE POLSKI- Drzwi reprezentacji są otwarte i cały czas liczę na piłkarzy, którzy grali podczas eliminacji do Euro 2016, a ostatnio ich nie powołałem - mówi Nawałka. I te słowa mogą dawać nadzieję Mili i Peszce.
Typowanie wyników
LECHIA Gdańsk
Ruch Chorzów
Jak typowano
| 80% |
419 typowań |
LECHIA Gdańsk |
|
| 10% |
56 typowań |
REMIS |
|
| 10% |
51 typowań |
Ruch Chorzów |
|
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
