- 1 Arka bez baraży. Prezydent zabrał głos (287 opinii) LIVE!
- 2 Durmus ekstraklasie? Wpłynęła oferta (16 opinii)
- 3 Żużlowcy wyszarpali 3 punkty (169 opinii) LIVE!
- 4 Właściciele Arki mają wyjaśnić prezydentowi (19 opinii)
- 5 Kosztowna porażka Bałtyku. Spadek bliski (69 opinii)
- 6 Lechia nie płaci i chce rezygnacji z pensji (219 opinii)
Asseco uległo w Radomiu. Kat Thomas
Suzuki Arka Gdynia
Koszykarze Asseco pokazali, że wracają do gry z początku sezonu. Starali się zdobywać punkty nie tylko zza linii 6,75 m, ale także spod kosza. Grali szybko, pomysłowo, mieli tylko 9 start jednak w najważniejszych momentach nie potrafili zatrzymać lidera Rosy Torey'a Thomasa. Ten na 10 sekund przed końcem oddał najważniejszy w meczu, celny rzut. Dlatego też przyjezdni ulegli w Radomiu 80:87 (22:27, 25:14, 12:26, 21:20).
ASSECO: Hickey 17 (3x3, 6 as.), Żołnierewicz 15 (1x3), Frasunkiewicz 12 (4x3), Parzeński 11, Matczak 6 (1x3, 5 zb.) oraz Kowalczyk 10 (2x3), Szczotka 9 (1x3), Kaplanović 0
Kibice oceniają
Asseco miało za sobą słabszy okres gry. Dlatego też jadąc na boisko drużyny, która zajmuje drugie miejsce w Tauron Basket Lidze pod względem najmniejszej liczby porażek, skazywane było na przegraną.
Gdynianie już w pierwszej połowie pokazali, że odzyskali świeżość i szybkość, którą imponowali na początku sezonu. Dużo w ich grze w ataku zmienił powrót na boisko Przemysława Żonierewicza. Skrzydłowy nie wystąpił w finałowym turnieju Pucharu Polski, ponieważ leczył staw skokowy. A Rosa została jego triumfatorem.
Ciekawie wyglądały pojedynki Żołnierewicza z Michałem Sokołowskim. Obaj nakręcali się do lepszej gry. Rosa była jednak bardzo skuteczna zza linii 6,75 m. W pierwszej kwarcie radomianie trafili aż siedmiokrotnie za trzy punkty. Na zakończenie tej części meczu mieli 27 pkt. Wydawało się, że Asseco będzie traciło do nich 8 pkt. Wtedy na rzut z wysokości linii 6,75 m, ale na swojej połowie zdecydował się Anthony Hickey, a piłka wpadała do kosza równo z syreną końcową. Gdynianie przegrywali 22:27.
Trafienie Amerykanina odmieniło obraz pierwszej połowy. Gra pod kosz Żołnierewicza i Jakuba Parzeńskiego, trafienia za trzy tego pierwszego oraz Sebastiana Kowalczyka i w 15. min. gdynianie prowadzili 39:30. Defensywą zajął się świetnie Piotr Szczotka. Do tego Asseco wreszcie zaczęło pracować w niej na obwodzie. Rosa trafiła w drugiej kwarcie tylko jedną trójkę. A przyjezdni grali jak w transie. Przyspieszali akcje, szybko podawali piłkę za linią 6,75 m, dzięki trzypunktowym rzutom Przemysława Frasunkiewicza za trzy dogonili w tym elemencie gry Rosę - 8 trójek. W przerwie żółto-niebiescy prowadzili 47:41.
W trzecią kwartę mocno naładowany energią wszedł Hickey. Akcja po akcji pokazywał swoją nieprzeciętną, jak na koszykarza szybkość. Asysta do Frasunkiewicza przy rzucie za trzy punkty i trafienie po wejściu pod kosz Amerykanina dały gdynianom prowadzenie 52:43. Wtedy uruchomił się Sokołowski. Po wsadzie tyłem skrzydłowego zdenerwowany trener Tane Spasev prosił o czas (51:53). Po nim Asseco odblokował Szczotka.
W 28 min. gospodarzom udało się doprowadzić do remisu po trójce Torey'a Thomasa (59:59). Za chwilę ten sam koszykarz ponownie trafił zza linii 6,75 m i było 62:59. Amerykanin zdobył łącznie 11 pkt z rzędu bez odpowiedzi Asseco. Dlatego też przed ostatnią kwartą jego drużyna prowadziła 67:59.
Pierwsze trafienie w czwartej części meczu zaliczył spod kosza Parzeński. W 33. min. środkowy złapał jednak 5. faul i resztę meczu musiał oglądać z wysokości ławki rezerwowych. Rosa zwolniła jednak tempo w ataku, czwartą trójkę w meczu posłał Frasunkiewicz, kontrę wsadem zakończył Kowalczyk i goście przegrywali tylko 69:71. Za chwilę 5. faul złapał także Szczotka więc na boisku musiał pojawić się Djordje Kaplanović. Rosa prowadziła 76:69. Od tego momentu obie drużyny miały problem ze skutecznością. Asseco dostawało szansy na dogonienie rywali, ale ich nie wykorzystało.
Wtedy przyszła ostatnia minuta. Za trzy trafił Hickey, który w kolejnej akcji zaliczył faul niesportowy na Kimie Adamsie. Amerykanin spudłował jednak dwa rzuty wolne, gdynianie zaliczyli przechwyt, a za trzy trafił Filip Matczak. Asseco przegrywało jedynie 80:82, a do końca kwarty pozostawało 32,8 sekundy. Indywidualną akcję rozegrał Thomas, pomimo dobrej obrony Hickey'a rzucił za trzy i trafił (85:80). Na zegarze zostało 10 sekund. Trójką próbował odpowiedzieć Frasunkiewicz, ale nie trafił nawet w obręcz, a Rosa wyszła kontrą.
Typowanie wyników
Jak typowano
74% | 291 typowań | Rosa Radom | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
25% | 99 typowań | ASSECO Gdynia |
Tabela po 21 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Polski Cukier Toruń | 23 | 18 | 5 | 1826:1668 | 41 |
2 | Stelmet BC Zielona Góra | 21 | 19 | 2 | 1749:1465 | 40 |
3 | Anwil Włocławek | 22 | 17 | 5 | 1702:1537 | 39 |
4 | Rosa Radom | 21 | 17 | 4 | 1640:1443 | 38 |
5 | Polfarmex Kutno | 23 | 15 | 8 | 1654:1563 | 38 |
6 | Energa Czarni Słupsk | 21 | 15 | 6 | 1642:1529 | 36 |
7 | King Wilki Morskie Szczecin | 24 | 12 | 12 | 1850:1864 | 36 |
8 | ASSECO GDYNIA | 22 | 12 | 10 | 1545:1584 | 34 |
9 | AZS Koszalin | 23 | 11 | 12 | 1635:1703 | 34 |
10 | MKS Dąbrowa Górnicza | 23 | 10 | 13 | 1676:1707 | 33 |
11 | PGE Turów Zgorzelec | 22 | 10 | 12 | 1812:1802 | 32 |
12 | BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski | 21 | 10 | 11 | 1518:1568 | 31 |
13 | Polpharma Starogard Gdański | 22 | 6 | 16 | 1609:1681 | 28 |
14 | TREFL SOPOT | 23 | 5 | 18 | 1522:1622 | 28 |
15 | Śląsk Wrocław | 23 | 5 | 18 | 1622:1786 | 28 |
16 | Siarka Tarnobrzeg | 22 | 4 | 18 | 1548:1758 | 27 |
17 | Start Lublin | 22 | 3 | 19 | 1481:1758 | 25 |
Wyniki 21 kolejki
- TREFL SOPOT - Energa Czarni Słupsk 49:61 (15:13, 10:20, 14:16, 10:12)
- Rosa Radom - ASSECO GDYNIA 87:80 (27:22, 14:25, 26:12, 20:21)
- Polfarmex Kutno - Polpharma Starogard Gdański 92:82 (20:19, 20:21, 32:17, 20:25)
- Polski Cukier Toruń - King Wilki Morskie Szczecin 76:74 (18:21, 23:19, 17:10, 18:24)
- Start Lublin - Śląsk Wrocław 72:79 (19:19, 25:13, 15:24, 13:23)
- Anwil Włocławek - AZS Koszalin 72:52 (19:11, 18:21, 13:8, 22:12)
- Stelmet BC Zielona Góra - Siarka Tarnobrzeg 101:78 (31:21, 19:24, 30:9, 21:24)
- Polfarmex Kutno - PGE Turów Zgorzelec 84:69 (17:19, 27:21, 20:12, 20:17)
- BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - MKS Dąbrowa Górnicza 87:68 (15:10, 25:20, 22:16, 25:22)
- Awansem z 29. kolejki
- King Wilki Morskie Szczecin - Śląsk Wrocław 89:64 (25:23, 15:13, 30:12, 19:16)
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2016-02-29 22:44
Brawo za walkę !
.
- 15 3
-
2016-02-29 22:50
Dobrze grali choc przegrali. (1)
Walczyli ale Rosa ma silniejszy skład.
Dzieki chłopaki Asseco za dobre widowisko.
Bałem się ze będzie duza klapa a był mecz zacięty i pełen emocji . Jak 3ki wchodzą to i zepół trybi lepiej. a super 3ka Anthonego na koniec 1 kwarty do obejrzenia na Yutubach i innych takich będzie pokazywana.- 15 3
-
2016-03-01 10:54
amen
- 1 1
-
2016-02-29 22:56
Nie było wstydu, wraca radość z gry, walka i zespołowość, więc czego chcieć więcej . Może zwycięstwa?... Ale przecież my tylko ogrywamy młodych:)
- 12 3
-
2016-03-01 09:50
Oba zespoly Trojmiejskie szybciutko konczą sezon bo juz w kwietniu!!
- 3 6
-
2016-03-01 10:35
Ładny mecz
Poprawa znaczna w stosunku do 2 ostatnich występów. Z taką grą szanse na playoff są. Brawo za walkę oraz efektowne zakończenie 1kwarty!
- 6 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.