- Wcale nie trzeba mieć opaski, aby brać odpowiedzialność za drużynę. Od wszystkich doświadczonych piłkarzy będę wymagać, aby podpowiadali młodszym, czy mniej ogranym w ekstraklasie kolegom. Chcę zobaczyć, jak to będzie funkcjonowało w praktyce. Może później będziemy rozważać, czy czegoś nie zmienić? Ale skoro zespół wybrał takiego kapitana to myślę, że go akceptuje. Na razie w to nie ingeruję, gdyż też mam ważniejsze obecnie tematy do ogarnięcia - mówi nam Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia. To oznacza, że przywódcą żółto-niebieskich pozostaje Miroslav Bożok, który w tej roli występuje od początku sezonu.
Jacek Główczyński:Co czuje piłkarz, gdy następuje zmiana trenera?
Miroslav Bożok: Jest to zawsze nowy impuls. Jednocześnie są oczekiwania, ale i niewiadoma, jak to będzie wyglądało. W Cetniewie mieliśmy dwa dni, aby się wzajemnie poznać, dowiedzieć się, jak to ma funkcjonować.
W obecnej sytuacji Arki właśnie zmiana trenera była najbardziej potrzebna drużynie?
Nie chcę oceniać, czy było to potrzebne, czy niepotrzebne. Ta zmiana już się dokonała. W szatni uważam, że nie było problemu. Przynajmniej ja tego nie zauważyłem. Dlatego wierzę, że przyjdzie ten pozytywny impuls i drużyna odbije się z dołka, w którym aktualnie się znajduje.
Ma pan indywidualną diagnozę, dlaczego Arka przegrała pięć ostatnich meczów z rzędu, tracąc w nich aż 20 goli?
Wiadomo, jak nie idzie, każdy myśli o tym i zastanawia się, dlaczego tak jest, co można zrobić lepiej... Ale swoje przemyślenia w tej kwestii zostawię dla siebie. Teraz trener Ojrzyński stara się, abyśmy pozytywnie myśleli. I właśnie tak, to też musimy poprzestawiać sobie w głowach. Tutaj rozgrywa się spora część meczu i to zanim jeszcze wyjdzie się na boisko.
Co ostatnio bolało pana najbardziej, jeśli chodzi o postawę Arki?
Myślę, że bolało to, iż dużo bramek traciliśmy. Często były to gole, którym można było zapobiec.
Trener Leszek Ojrzyński znany jest z tego, że wymaga od swoich piłkarzy agresywnego stylu gry. Czy w Arce są zawodnicy, którzy mogą sprostać tym wymaganiom?
Myślę, że tak. Oczywiście nie mówię, że od teraz zaczniemy tylko kopać i szybciej biegać po boisku. Uważam, iż mamy drużynę, która potrafi też grać w piłkę. Dlatego moim zdaniem potrafimy się dostosować do wielu stylów. Nie mówię, że trener tego właśnie od nas wymaga, ale jeśli nakaże "gryźć murawę" to jesteśmy na to gotowi.
Pana przez lata uznawaliśmy przede wszystkim za technicznego piłkarza, a w tym sezonie jest pan w czołówce najczęściej karanych kartkami zawodników Arki. Po przymusowych absencjach uciekło panu aż pięć meczów. U nowego trenera chyba tylko tym może pan dodatkowo zapunktować?
Trzeba dostosować się do realiów obowiązujących w drużynie, w której się jest. Uważam się za technicznego zawodnika, ale nie zgadzam się, że zwłaszcza w ostatnim czasie nie do końca mogłem to pokazać.
Pamiętam też derby Lechia - Arka jeszcze na stadionie przy ul. Traugutta, w których otrzymał pan czerwoną kartkę. Nie obawia się pan powtórki w poniedziałek?
Była to głupia kartka. Trochę się "podpaliłem", sfaulowałem zupełnie niepotrzebnie. Ale wtedy byłem młodszy i tak naprawdę był to dla mnie pierwszy derbowy mecz. Myślę, że teraz taka sytuacja się już nie powtórzy, chociaż... nigdy nie mów nigdy.
Trener Ojrzyński patrząc na liczbę kartek i fauli Arki w tym sezonie zdiagnozował, że choćby w tym względzie drużyna ma rezerwy. Otrzymaliście już nakaz ostrzejszej gry.
Też słyszeliśmy o tym, że tych kartek jest troszkę za mało. Jednak zobaczymy, jakie będą zalecenia. Na pewno w 100 procentach będziemy się starali spełnić wymagania trenera na boisku.
Czy właśnie agresja może być pomysłem Arki, by zneutralizować atuty Lechii w Gdańsku?
Zobaczymy. Pomysł ma pewno trener ma już w głowie, ale my poznamy go bliżej meczu. Teraz przede wszystkim pracujemy nad taktyką, aby nasza organizacja gry lepiej wyglądała.
Czego było najwięcej podczas dwudniowego pobytu w Cetniewie: mocnej pracy treningowej, gdyż były po dwa zajęcia dziennie czy jednak główny nacisk był położony na integrację i sferę mentalną?
Uważam, że to były dwa bardzo potrzebne dni. Trener nie ma wiele czasu do pierwszego meczu. Dlatego musieliśmy się na tym wyjeździe jak najlepiej poznać. Pod względem piłkarskim pracowaliśmy głównie nad taktyką i organizacją gry. Po czterech treningach wiadomo, że jest jakieś zmęczenie. Ale przed derbami dostaniemy chwilę, aby odetchnąć i dojść do siebie.
Mecz w świąteczny poniedziałek to jeszcze większa mobilizacja i odpowiedzialność, czy może narzekacie na ten termin?
Nie ma czasu zastanawiać się, kiedy gramy. Nikt nie narzeka, że trzeba grać w święta, czy nie mówi, dlaczego nie można zagrać przed Wielkanocą. Wiemy, że są to derby i już tylko z tego powodu staje się to mega ważny mecz.
Jako kapitan przed derbami jeszcze bardziej podkręca pan atmosferę w drużynie, czy może wręcz odwrotnie - trzeba tonować nastroje, aby ktoś nie spalił się już przed wyjściem na boisko?
Mamy drużynę może nie bardzo doświadczoną, ale wszyscy zdają sobie sprawę, jaki to jest mecz. Myślę, że z kilkoma chłopakami porozmawiam sobie na osobności, szczególnie z tymi, co pierwszy raz stają przed takim wyzwaniem. I to nie tylko ja, ale myślę, że zrobią to też Antek czy "Sobi". Trzeba powiedzieć kilka słów, aby właśnie było spokojnie, nikt się za bardzo nie "podpalił". Wiemy, że w derbach nie mamy nic do stracenia. Jednak nie pojedziemy tam, by z góry się poddać i grać tylko o jak najniższą porażkę. Naszym celem jest zdobycie punktów w Gdańsku.
Jeżeli Arka prezentuje dalej taki poziom to niema żadnych szans z Lechia w derbach trójmiasta zapowiada się pogrom bo szczerze wątpie że w tydzień coś się zmieni
Lechia
7 lat
511
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 00:04
Tragedia
Pierwsza polowa meczu z Pogonia
pokazala ze grac nie zapomnieli
nie ma nicinskiego
Powinni grac jak na DERBY przystalo
Zobaczymy
7 lat
11
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 19:42
Mzks Mzks ARKA GDYNIA MZKS !!!!!
hej ! Arka gol !!
żółto-niebiescy kibice
7 lat
64
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 22:54
Czy Lechia pobije rekord Baltyku wygranej z arka 7-0? w derbach (2)
zBaltyku
7 lat
35
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-14 23:11
jakież trzeba mieć kompleksy by trzymac kciku za Lechie (1)
byle tylko Arka przegrała. Zal mi was kadłuby
7 lat
40
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 07:45
A nie znasZ
7 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 09:51
Oj będzie wstyd wracać do Gdyni
7 lat
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 10:00
LGBT Gdańsk 1:2 Arka Gdynia
Obiektywny
7 lat
33
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 10:34
Miro mówić można wiele ale w obecnych realiach nie ma raczej szans z betonami.
Oby tylko nie było pogromu typu 7-0
TYLKO ARKA GDYNIA !
7 lat
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 10:45
W poniedziałek zostaniecie zlani
7 lat
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 10:50
Najwyższe zwycięstwo Lechii to 1:4 w pamiętnym meczu
Czas poprawić ten wynik
4:0 LG
7 lat
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 11:46
A jak Wam sie podoba taki scenariusz
Admirał powiedział Nitkowi co sądzi o jego warsztacie ten go odsunął a pozostali bez słowa komentarza stanęli po stronie Admirała bo jak on dziś to moze ja jutro i poszło.....
mactus
7 lat
31
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 13:26
Puszcza (1)
Raków podejmuje Puszczę. Jak Puszcza wygra w Częstochowie to jest jedna noga w I lidze - jak Arka.
Ricky
7 lat
01
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-04-15 19:55
szkoda bo Puszcza przegrała ale wierzmy, że przyjedzie w przyszłym sezonie do Gdyni na mecz ligowy z Arką
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
