- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (13 opinii)
- 3 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 4 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (12 opinii)
- 5 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (32 opinie)
- 6 Tego jeszcze nie było. Na mecz samolotem
Łyżwiarze Stoczniowca poza "20" ME
Łyżwiarze figurowi Stoczniowca Gdańsk w niezbyt dobrych nastrojach zakończyli start w mistrzostwach Europu seniorów. W Moskwie Igor Rezniczenko awansował do finału solistów, ale po kiepskim programie dowolnym zajął w nim ostatnie, 24. miejsce. Natomiast Justyna Plutowska i Jeremie Flemin zakończyli rywalizację już po programie krótkim par tanecznych, plasując się na 21. pozycji.
Po przegranej rywalizacji o start w igrzyskach olimpijskich, gdańscy łyżwiarze figurowi nie poprawili sobie nastrojów w Rosji. Apetyty były większe niż zdobyte lokaty.
Igor Rezniczenko po raz drugi w karierze wystartował w seniorskich mistrzostwach Europy, ale po raz pierwszy awansował do finału. Przed rokiem był 25., czyli pierwszy poza decydującą rozgrywką. W Moskwie zaliczył obie części rywalizacji solistów.
SPRAWDŹ, JAKIE NOTY I MEDALE ZDOBYLI ŁYŻWIARZE FIGUROWI STOCZNIOWCA W MISTRZOSTWACH POLSKI
Po programie krótkim zanosiło się na znacznie lepszy wynik niż ostatecznie stał się udziałem pochodzącego z Ukrainy łyżwiarza figurowego Stoczniowca. W układzie do muzyki "Give me love" Eda Sheerana gdańszczanin zaliczył potrójnego Axla oraz kombinacje podwójnego flipa z potrójnym toeloopem, choć ten pierwszy skok miał być też potrójny. Natomiast przy poczwórnym toeloopie miał podparcie. Dlatego uzyskał notę o blisko 6 punktów niższą niż jego rekord życiowy. 63,96 pkt dało mu 17. lokatę.
W programie dowolnym gdańszczanin mógł zaatakować wyższe pozycje, ale trzeba było udanie pojechać program dowolny. Tymczasem stało się dokładnie odwrotnie. 23-latek niewiele ze skoków wykonał poprawnie. 101,69 pkt było najsłabszą oceną dnia, a i w końcowej klasyfikacji Igor spadł na ostatnie, 24. miejsce finału.
Ma jednak gdańszczanin na kim się wzorować. Jego trener - Jewgienij Rukawiczyn prowadzi także Dimitrija Alijewa. Rosjanin zajął niespodziewanie 2. miejsce, przegrywając tylko z Javierem Fernandezem (Hiszpania), który mistrzem Europy został po raz szósty z rzędu.
Z zagranicznej myśli szkoleniowej korzysta także para taneczna Stoczniowca Justyna Plutowska i Jeremie Flemin, który jest Francuzem. Na co dzień trenują we Włoszech pod kierunkiem Barbary Fusar-Poli. W tym zestawieniu po raz pierwszy wystartowali na mistrzostwach Europy. Występ zakończyli już po programie krótkim. Zajęli 21. miejsce, a do finałowego tańca kwalifikowała się najlepsza "20".
SIEDEM MEDALI MP DLA GDAŃSKA W ŁYŻWIARSTWIE SYNCHRONICZNYM
Awans do grona najlepszych był w zasięgu pary Stoczniowca, ale nie zbliżyła się ona do rekordu życiowego. Zaważył o tym błąd zawodnika w sekwencja twizzli. Układ został wyceniony na 49,91 pkt.
Do finału awansował drugi polski duet. Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew z Torunia plasują się na 10. miejsce. To oni, jako jedyni będą też reprezentować nasz kraj na rozpoczynających się za 20 dni w zimowych igrzyskach olimpijskich w koreańskim Pjongczangu.
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2018-01-20 11:49
(1)
I tatuś nie pomógł parze???bidulek najmądrzejszy na świecie.
Nie szkoda kasy na nich.
Lód nie taki na stoczniowcu ze musza trenować poza gdanskiem?????
Śmiech na hali.uuuuuuu- 5 0
-
2018-01-20 21:06
trenerzy w Stoczniowcu to stara szkoła, a prezes to klubu to relik PRL-u
A zawodnicy pojechali jak potrafili. Cóż. Sposób organizacji treningów dla młodych sportowców nie tylko w PZŁF pozostawia wiele do życzenia. O możliwościach trenowania młodych adeptów nawet nie wspominam bo chyba gorzej nigdy nie było.
- 1 0
-
2018-01-20 16:46
Dopuki MK będzie prezesem mam to w sikawce
- 2 0
-
2018-01-20 17:16
(1)
Nie chodzi o M.K bo to kolejny temat, tylko o tatusia czyli p. Plutowskiego.
- 5 0
-
2018-01-20 21:12
Jaki Pan taki kram?
Czuć zawiedzionymi nadziejami, ale póki co można sobie tylko pogadać.
Metodą partyzantki daleko nigdy się nie zajedzie w tej dyscyplinie sportu. NIe wiem po co wogóle w Polsce MInister sportu skoro organizacja tego sportu wygląda tak jak wygląda.- 3 0
-
2018-01-20 22:51
(1)
Do klas figurowych jak i hokejowych przyjmują każde dziecko które rodzice zapisza do szkoły. Brak chetnych bo szkoła nie słynie ani z poziomu edukacji ani z osiągnięć sportowych. Treningi nudne jak flaki z olejem. Trenerzy na szkolnych pensjach wyrabiają minimum, bo po co się trudzić jak w Lidlu pracownicy zarabiają więcej. I tak po kilku latach spędzonych na lodzie rodzice zabierają dzieci ze szkoły .
- 5 0
-
2018-01-22 08:38
To prawda. Ale do tego przyczynił sie tez M Kostecki bo fajnie sie utrzymywało hale z pieniędzy które szkoła płaciła za lód. ( czyt oświata ). Wewnętrzne rozgrywki zmiany dyrektorów sportowych między innymi na p Plutowskiego robiącego wszystko pod siebie i córeczkę itp itd. Mozna by pisac i pisac. A finał taki ze nie ma szkoły która miała tradycji i nie ma chętnych do trenowania hokeja i jazdy figurowej bo w takiej atmosferze to nawet dzieci niechcący przebywać.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.