- 1 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (39 opinii)
- 2 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (76 opinii)
- 3 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (37 opinii)
- 4 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (17 opinii)
- 5 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (5 opinii)
- 6 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (3 opinie)
Siatkarskie "Złotka" błyszczały w Gdyni
Siatkarskie mistrzynie Europy z 2003 i 2005 roku przywróciły w Gdyni wspomnienia o złotych czasach kadry kobiet.
10 lat po pierwszym w historii złotym medalu mistrzostw Europy wywalczonym przez siatkarki reprezentacji Polski, uczestniczki tamtej imprezy spotkały się w rocznicowym meczu z obecną reprezentacją Polski. "Złotka" udowodniły w Gdyni, że nie zapomniały jak się gra radosną i skuteczną siatkówkę. Spotkanie zakończyło się remisem. - Świetna sprawa spotkać się ponownie razem. Mam nadzieję, że taka kolejna okazja nastąpi wcześniej niż za 10 lat - mówi Małgorzata Glinka-Mogentale
28 września 2003 roku, w Turcji, reprezentacja Polski siatkarek niespodziewanie zagrała w finale mistrzostw Europy. Drugim zaskoczeniem był udział w meczu o złotu kadry gospodarzy. Po trzysetowym starciu górą okazały się biało-czerwone. Był to pierwszy w historii polskiej siatkówki złoty medal mistrzostw Europy kobiet. Ten wyczyn udało się powtórzyć dwa lata później w Chorwacji.
MISTRZOWSKIE POWITANIE ZŁOTEK
Z Turcji, z indywidualnymi trofeami powróciły wówczas Małgorzata Glinka-Mogentale (najlepiej punktująca) oraz Magdalena Śliwa (najlepsza rozgrywająca). Obie pojawiły się w poniedziałek w Hali Gdynia, prezentując czasem boiskowe zrozumienie na poziomie imprezy sprzed 10 lat.
Oba mistrzostwa, ale nie dokładnie z tym samym składem, zdobywał trener Andrzej Niemczyk. Pomysłodawca poniedziałkowego starcia, z powodu choroby, nie mógł uczestniczyć w tym święcie.
- Przekazuję pozdrowienia od Andrzeja, który bardzo żałuje, że nie może być dzisiaj z nami - powiedział przed spotkaniem prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski.
W drużynie, którą w poniedziałek przejął były asystent Niemczyka, Alojzy Świderek, zagrało 16 siatkarek. Niektóre z nich były tylko ze złotej kadry 2005. Poza wspomnianą dwójką, na boisku zobaczyliśmy trzy siatkarki Atomu Trefla Sopot Izabelę Bełcik, Mariolę Zenik i Anna Podolec oraz Natalię Bamber-Laskowską, Dominikę Leśniewicz, Marię Liktoras, Joannę Mirek, Małgorzatę Niemczyk, Sylwię Pycie, Milenę Rosner, Magdalenę Śliwę, Dorotę Świeniewicz, Aleksandrę Jagieło, a także Liliankę Mróz-Olszewską - córkę przedwcześnie zmarłej Agaty Mróz-Olszewskiej.
W składzie była również Katarzyna Skowrońska-Dolata, która jednak nie zagrała w żadnej akcji z powodu urazu. W trzecim secie stanęła za to przy boisku z chorągiewką w dłoni, wcielając się w rolę sędziego liniowego. Wcześniej arbitra głównego oraz jego asystenta naśladowali... kibice. Natomiast w czwartym secie Skowrońska-Dolata postanowiła spróbować się na stanowisku komentatora telewizyjnego.
"Złotka", przed poniedziałkowym starciem, odbyły jeden, 15-minutowy trening. To wystarczyło, aby pierwsze od 5 lat punkty zdobyła Liktoras, Świeniewicz dobrze ustawiała się do bloku, Śliwa wystawiała dokładne piłki, a liderką drużyny, jak za dawnych lat, była Glinka-Mogentale. Mecz oczywiście miał być formą rozrywki i taki był. Remisowy wynik 2:2 był sprawą drugorzędną.
Podczas meczu fundacja Agaty Mróz-Olszewskiej "Kropla życia" prowadziła szereg działań promujących krwiodawstwo.
W kadrze Polski, którą dowodził Piotr Makowski zagrały dwie Atomówki Zuzanna Efimienko i Natalia Gajewska oraz Anna Grejman, Tamara Kaliszuk, Patrycja Polak, Aleksandra Wójcik, Katarzyna Połeć, Kinga Kasprzak, Milena Radecka, Agnieszka Kąkolewska, Agata Durajczyk i Ewa Śliwińska.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (25)
-
2013-09-24 07:55
bark zaproszenia dla Janusza Biesiady
czym jest jak nie kolejnym ordynarnych podpinaniem sie aktualnych "władz" PZPS pod cudze sukcesy?!
- 4 2
-
2013-09-24 09:23
Bawmy sie dalej-niech "Orły"Fornalika zagrają z kobiecą reprezentacją Niemiec
ale na wyjezdzie tak by gol liczył się podwojnie...
- 2 0
-
2013-09-24 11:08
Szkoda, ze na tym turnieju nie mozna bylo obejrzec Agaty Mroz.. Jednak fajne widowisko i oby takich wiecej oraz czesciej. Lezka sie w oku kreci, kiedy widzi sie dziewczyny, ktore dawaly kiedys tyle radosci. Pozdrawiam.
- 2 0
-
2013-09-24 12:05
szkoda, że nie na PGE Arena, 44 tys kibiców, a tak tylko 200
- 1 0
-
2013-09-24 15:13
śmiać się czy płakać
nad poziomem naszej obecnej żeńskiej reprezentacji
- 4 1
-
2013-09-26 10:04
A ja napisze krótko i dosadnie:
Pzps wstydu nie macie o niemczyku schorowanym zapomnieliście !!!!
oby tylko był fun co nie????- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.