- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 3 Arka współpracuje z SI. Chce budować (15 opinii)
- 4 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (32 opinie)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (9 opinii)
- 6 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (77 opinii)
Wielkie skakanie będą mogli obejrzeć jutro (godz.16.00) spacerowicze na sopockim molo. W rolach głównych wystąpi dziewięć tyczkarek biorących udział w 14. edycji show Tyczka na Molo. Największą gwiazdą imprezy organizowanej przez Sopocki Klub Lekkoatletyczny i Kąpielisko Morskie Sopot będzie z pewnością Monika Pyrek, mistrzyni i rekordzistka Polski.
Najbardziej zaangażowany w organizację zawodów jest Edward Szymczak, profesor polskiej tyczki. Zdecydował on, że w tym roku obowiązki gwiazdy zawodów będzie pełnić Monika Pyrek. - Po co szukać znanej zawodniczki po świecie, skoro mamy ją w Polsce - twierdzi trener Szymczak.
Jednak jeszcze większą zmianą w porównaniu do poprzednich edycji konkursu jest rezygnacja z rywalizacji mężczyzn. Tę decyzję organizatorzy tłumaczą kłopotami technicznymi z ustawieniem dwóch zeskoków, ale prawda jest taka, że w Polsce kobiety skaczące o tyczce usunęły mężczyzn bardzo mocno w cień. A przypomnijmy, że jeszcze nie tak dawno po rozbiegu ustawionym na deskach sopockiego molo biegali Władysław Kozakiewicz, Tadeusz Ślusarski, Mirosław Chmara (rekordzista zawodów z wynikiem 5,80 m) i bracia Kolasowie. W ubiegłym roku, mimo przeciwnego wiatru, Krzysztof Kusiak (zakończył już karierę sportową) zaliczył wysokość 5,60 m...
Kryst.
więcej w środowym Głosie Wybrzeża
Najbardziej zaangażowany w organizację zawodów jest Edward Szymczak, profesor polskiej tyczki. Zdecydował on, że w tym roku obowiązki gwiazdy zawodów będzie pełnić Monika Pyrek. - Po co szukać znanej zawodniczki po świecie, skoro mamy ją w Polsce - twierdzi trener Szymczak.
Jednak jeszcze większą zmianą w porównaniu do poprzednich edycji konkursu jest rezygnacja z rywalizacji mężczyzn. Tę decyzję organizatorzy tłumaczą kłopotami technicznymi z ustawieniem dwóch zeskoków, ale prawda jest taka, że w Polsce kobiety skaczące o tyczce usunęły mężczyzn bardzo mocno w cień. A przypomnijmy, że jeszcze nie tak dawno po rozbiegu ustawionym na deskach sopockiego molo biegali Władysław Kozakiewicz, Tadeusz Ślusarski, Mirosław Chmara (rekordzista zawodów z wynikiem 5,80 m) i bracia Kolasowie. W ubiegłym roku, mimo przeciwnego wiatru, Krzysztof Kusiak (zakończył już karierę sportową) zaliczył wysokość 5,60 m...
Kryst.
więcej w środowym Głosie Wybrzeża