Reprezentacja Portugalii po zwycięstwie po dogrywce nad Francją 1:0 została mistrzem Europy. To jeszcze bardziej podnosi wartość wyniku osiągniętego podczas turnieju przez polskich piłkarzy, gdyż właśnie z tą reprezentacją przegrali oni w ćwierćfinale i to dopiero po rzutach karnych. Dlatego postanowiliśmy po raz pierwszy w historii plebiscytu na Ligowca Miesiąca nagrodzić nie za mecze na krajowym podwórku, a właśnie za rywalizację międzynarodową. Tytuł najlepszego w czerwcu przyznajemy Sławomirowi Peszce, który trzykrotnie wystąpił podczas Euro 2016. Do 20 lipca można przysyłać pytania, które zadamy laureatowi w waszym imieniu w okolicznościowym wywiadzie.
Dokonując zmian w piątej edycji plebiscytu kierowaliśmy się właśnie tym, że jest to rok piłkarskich mistrzostw Europy i igrzysk olimpijskich. Chcieliśmy docenić trójmiejskich przedstawicieli gier zespołowych, którzy odnosić będą sukcesy także w reprezentacyjnych barwach.
W czerwcu po raz pierwszy korzystamy z tego punktu. Co prawda piłkarzom nie udało się zdobyć we Francji medalu, a przedstawiciele Lechii Gdańsk nie należeli w kadrze do głównych bohaterów, ale mimo wszystko postanowiliśmy docenić ich obecność w historycznym dla Polski turnieju. Nigdy wcześniej w tej dyscyplinie nie mieliśmy ćwierćfinału mistrzostw Europy, a było dosłownie o krok, aby wynik był jeszcze lepszy. Ponadto dla swojego klubu zarobili konkretne pieniądze, liczone w tysiące euro
Na 23-osobowej kadrze znaleźli się m.in.: Sławomir Peszko i Jakub Wawrzyniak. Trudno im było mocno zaistnieć w kadrze Adama Nawałki, gdyż selekcjoner w najważniejszych meczach dokonywał mało zmian, a gdy się na nie decydował, to w końcowych minutach. Jednak poza boiskiem stanowili również ważną część reprezentacji. Świadczy o tym choćby kilkukrotna ich obecność na konferencjach prasowych kadry.
Peszko można powiedzieć, że rzutem na taśmę wywalczył miejsce na Euro 2016, bo jeszcze w marcu selekcjoner nie wysłał mu powołania. Dlatego trudno było oczekiwać, że wygryzie z podstawowego składu skrzydłowych: Kamila Grosickiego bądź Jakuba Błaszczykowskiego.
M.in. dzięki temu golowi Sławomir Peszko otrzymał powołanie do kadry na Euro 2016
Natomiast Wawrzyniak szansę na grę w "11" stracił w... ostatniej kolejce sezonu ligowego. Rozcięcie pięty sprawiło, że do pełnych obciążeń na zgrupowaniu kadry wszedł z opóźnieniem, a potem trener nie zmieniał już ustawienia na lewej stronie defensywy, stawiając na Artura Jędrzejczyka, który stał się zresztą jednym z polskich objawień Euro 2016.
We Francji Peszko miał rolę trzeciego wchodzącego po Bartoszu Kapustce i Tomaszu Jodłowcu. Sławek na boisku zaprezentował się trzykrotnie: od 88. minuty meczu z Irlandią Północną, 87. z Niemcami oraz 104. ze Szwajcarią. W występie przeciwko mistrzostw świata otrzymał żółtą kartkę.
Natomiast Wawrzyniakowi trzeciego występu w finałach mistrzostw Europy nie udało się uświetnić choćby jedną sekundą na boisku. Tym samym nawet 50. mecz w narodowych barwach jest nadal przed nim.
Jak już informowaliśmy występ na Euro 2016 to nie tylko splendor, ale także wymierne korzyści tak dla samych piłkarzy jak i ich klubów. Lechia może zarobić blisko pół miliona euro. Natomiast na konto Peszki wpłynie blisko 300, a Warzyniaka 200 tysięcy złotych. Piłkarze w puli, którą przewidział dla nich PZPN, partycypować będą wedle liczby gier podczas finałowego turnieju. Najlepsi mogą liczyć na premie powyżej 0,5 mln zł.
W czerwcu tytuł wicemistrzów Polski wywalczyli rugbiści Lechii Gdańsk, a Ogniwo Sopot zostało brązowym medalistą ekstraligi w tej dyscyplinie, ale tytułem Ligowca Czerwca postanowiliśmy uhonorować Sławomira Peszkę.
Zgodnie z tradycją plebiscytu teraz możecie nadsyłać pytania do skrzydłowego Lechii. Jeśli opatrzycie je imieniem lub pseudonimem także on zamieszczony zostanie przy pytaniu. Na tej podstawie powstanie okolicznościowy wywiad. Na pytania czekamy do 20 lipca. Prosimy o skorzystanie z formularz zamieszczonego na dole artykułu.
Jednocześnie Peszko wypełnił pierwszy warunek, by znaleźć się w gronie kandydatów do tytułu Ligowca Roku 2016. Drugim jest konieczność gry przez cały rok w trójmiejskim klubie.
Sławek już dziś wraca do Gdańska i rozpoczyna przygotowania do sezonu. By jak najszybciej wrócić do gry w Lechii, skrócił urlop przysługujący mu po Euro 2016.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
