• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na deskorolce na Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024 przez Zjednoczone Emiraty Arabskie

Damian Konwent
27 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (13)
  • Zuzanna Bone
  • Zuzanna Bone

Zuzanna Bone to największa polska nadzieja skateboardingu na udział w Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. W niedzielę, 29 stycznia 18-letnia gdynianka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich walczyć będzie o punkty do światowego rankingu, z którego następnie najlepsza "20" pań w jeździe na deskorolce otrzyma przepustki do stolicy Francji.



Przeczytaj też inne artykuły dotyczące Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024



Zuzanna Bone - największa polska nadzieja skateboardingu na igrzyska olimpijskie w Paryżu



Zuzanna Bone to 18-latka z Gdyni. To tutaj się wychowała i nauczyła jeździć na deskorolce. W piątek rusza do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie od niedzieli będzie startowała w drugim przystanku eliminacji do igrzysk olimpijskich w Paryżu, które odbędą się w 2024 roku. Przypomnijmy, że to dyscyplina sportowa, która zadebiutowała na tej imprezie w Tokio.

Skateparki w Trójmieście. Sprawdź, gdzie pojeździsz na deskorolce



Zawodnicy i zawodniczki z całego świata jeżdżą od kraju do kraju, aby zdobywać punkty niezbędne do generalnego rankingu. Bilet do Paryża otrzyma 20 najlepszych skaterek i 20 najlepszych skate'ów. Zuza to nasza największa polska nadzieja na udział w tych igrzyskach. Po pierwszym przystanku zajmuje 37. miejsce, ale...

- W naszej dyscyplinie na igrzyskach każdy kraj mogą reprezentować maksymalnie trzy zawodniczki. Aktualnie byłabym więc wyżej, bo przede mną jest osiem Amerykanek i osiem Japonek, więc tak naprawdę rywalizują one między sobą. To mi ułatwia sprawę, bo w tej sytuacji odpadnie po pięć dziewczyn ze wspomnianych państw. Jednak bez względu chcę awansować w klasyfikacji generalnej. W Sharjah chcę zdobyć kolejne punkty - mówi nam 18-latka.
Zuzanna Bone Zuzanna Bone
Każdy przystanek eliminacyjny dzieli się na cztery etapy. Składają się one z programu dowolnego, zatem to od zawodniczki zależy co zaprezentuje. Im więcej trików i kombinacji, tym więcej punktów.

- Zwody podzielone są na: kwalifikacje, ćwierćfinały, półfinały i finały. Skatepark dostajemy do dyspozycji na 45 sekund. Mamy dwa takie przejazdy i każdy jest oceniany. Wcześniej mamy godzinkę do wykorzystania w ramach treningu, aby się z nim zapoznać. Jak się przejdzie kwalifikacje i ćwierćfinały, to w półfinale trzeba pokazać jeszcze dwa najlepsze triki. Mamy na to pięć prób - wyjaśnia.

Staś Kacperski ma 5 lat, a zobacz, co już potrafi na deskorolce. Niesamowite



Kiedy po medal?



Zuza nie ukrywa, że jej celem jest awans na igrzyska olimpijskie. Jednak dobrze zdaje sobie sprawę, że nie będzie to taka prosta sprawa, dlatego stara się twardo stąpać po ziemi. Konkurencja na świecie jest ogromna. Jazda na deskorolce w wielu krajach jest postrzegana inaczej niż w Polsce, gdzie jeszcze do niedawna skate'y żyły swoim życiem. Dopiero kilka lat temu, gdy stała się konkurencją olimpijską, zaczęły powstawać akademie czy szkółki. Podobnie zresztą jak Polska Federacja Skateboardingu, która jest finansowana przez Ministerstwo Sportu.

- Mam przed sobą wiele lat w sporcie, więc najpierw chciałbym pojechać na igrzyska, zobaczyć je z bliska i zdobyć doświadczenie. Natomiast do kolejnych będzie trzeba podjeść już ambitniej, wyznaczyć sobie konkretne cele i do nich dążyć. Tak naprawdę cały czas bawię się jeszcze tą deskorolką. Przede wszystkim chcę czerpać z niej radość - wyjaśnia mieszkanka Gdyni.

Skatepark w Multiparku Morena już gotowy



Zuzanna Bone Zuzanna Bone

Dlatego spędza na niej większość czasu w tygodniu. W Trójmieście nie brakuje skateparków, na których może trenować. Nawet zimą.

- Deskorolka to dość specyficzny sport, bo co tu dużo mówić, jest samowolka. Jeżdżę dużo, bo cztery-pięć razy w tygodniu. Natomiast zimą dwa-trzy i do tego jeszcze siłownia. Na co dzień trenuję w Gdyni. Jednak tutaj nie mamy krytych skateparków, więc muszę jeździć do Gdańska, do Metropolii. Często mamy jeszcze wyjazdy z kadrą Polish Skate Federation. Byliśmy w Berlinie, wcześniej też dwa razy w Barcelonie. Nie narzekam, bo mam gdzie trenować. Natomiast znam ludzi, którzy mieszkają w mniejszych miastach i często muszą robić przerwy na czas zimy - wyznaje.

W Gdyni powstał kolejny skatepark. Zobacz, jak wygląda



- Sama sobie ustalam harmonogram, można powiedzieć, że jestem swoją trenerką. To dlatego, że ta dyscyplina jeszcze raczkuje. Chyba nie wszyscy traktują jeszcze to jako sport, a lifestyle. Później oglądają igrzyska, widzą tych ludzi na deskorolkach i powstają kontrowersje, czy to w ogóle powinni być dopuszczone. Ja natomiast myślę, że to jest dobre, bo rozwój dla naszej dyscypliny jest ważny - dodaje.
Zuzanna Bone Zuzanna Bone


Niepozorny początek



Zuza na deskorolce jeździ już pół życia, ale tak naprawdę początek tej przygody jest dość niepozorny.

- Zaczęło się, gdy miałam dziewięć lat. Na lekcjach języka angielskiego uczyliśmy się konstrukcji "can" i "can't" (potrafić, nie potrafić z języka angielskiego przyp. red.). Były przykłady dyscyplin sportu i do każdej potrafiłam dopisać "can", poza deskorolką. Tylko tego nie potrafiłam. Spytałam taty, czy możemy spóbować. Bardzo mi się spodobało, dlatego ta przygoda trwa do dziś - wspomina.

"Biedny pan skater". Rodzice kilkulatków mylą skateparki z placem zabaw



Oczywiście, podobnie, jak w przypadku większości polskich skate'ów, na początku chodziło przede wszystkim o hobby, którym można było wypełnić wolne chwile. Jednak z czasem okazało się, że Zuza posiada większe umiejętności od swoich rówieśniczek. Dlatego też całkiem niedawno zapadła decyzja, aby tę pasję potraktować całkiem poważnie. M.in. dlatego też została włączona pod skrzydła Polskiej Federacji Skateboardingu.

- Wydaje mi się, że moment, kiedy zrozumiałam, że to już na poważnie, był w Pradze w zeszłym roku. Zajęłam tam trzecie miejsce, dla mnie niespodziewane. Natomiast inni uważali, że był to zasłużony brąz. Wtedy zdałam sobie sprawę, że może warto w to iść. Nie dość, że mam "zajawkę", to jeszcze świetnych ludzi obok siebie. Naprawdę dobrze się czuję na desce. Z czasem zaczęły pojawiać się jakieś pieniądze, kontrakty, współprace, więc uznałam, że trzeba się za to wziąć - mówi gdynianka.

Skaterzy przejęli Gdańsk. Zobacz najlepsze triki na Międzynarodowy Dzień Deskorolki



- Bardzo szanuję Zuzię za podejście, które ma do deskorolki. To prawdziwy tytan pracy, widać u niej ogromne zaangażowanie i profesjonalizm. Imponuje mi jej podejście do deskorolki od strony mentalnej, co jest szalenie ważną sprawą. Nie ma wątpliwości, że ma dużą "wartość" w polskiej deskorolce. Ten pociąg na świecie dopiero się rozpędził, a ona już siedzi w pierwszym przedziale. A przy tym wszystkim jest mega przemiłą i mądrą dziewczyną. Cała Gdynia jej kibicuje - mówi Michał Wasielewski, który na co dzień szkoli młodzież w tej materii, a prywatnie jest również kolegą 18-latki.
Jednak nasza bohaterka bardzo rozsądnie podchodzi do całej sprawy. To mógłby być przepis na życie, ale oczywiście przygotowana jest również alternatywa.

- To mój jeden z pomysłów na życie. W tym roku piszę maturę, a później zrobię sobie przerwę. Po igrzyskach chcę iść na studia. Mam swoje planie, ale deskorolka jest na pierwszym miejscu - podsumowuje Zuza.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (13)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane