• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Na własne życzenie"

Tomasz Aftański
21 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 

Po raz kolejny nie udało się przywieźć punktów z wyjazdu koszykarzom Akademii Wychowania Fizycznego, występującym w lidze Akademickiej. Tym razem nie sprostali zarówno AZS Politechnice Częstochowa, jak i Politechnice Opole. Gospodarze triumfowali 108:88 (25:22, 28:21, 26:21,29:24) oraz 91:90 (30:17, 19:31, 17:21, 25:21).

Pierwszy pojedynek zupełnie się nie udał podopiecznym duetu trenerskiego Ryszard Czerwicki-Jan Jankowski. Gdańszczanie słabo wypadli zwłaszcza w obronie, czego konsekwencją były tylko nieliczne szybko wyprowadzone kontry.

- Nie upilnowaliśmy zawodników rzucających za trzy punkty, aż dziewięć razy nas skarcili. Popełniliśmy także wiele błędów indywidualnych oraz broniliśmy mało aktywnie.

Warto zauważyć, że oba mecze opuścił Marcin Malczyk, jeden z liderów drużyny. Nie był w stanie go zastąpić Maciej Schwarz, który powrócił do drużyny po wyprawie do USA. Zasłużył jednak na wyróżnienie, podobnie jak Dariusz Dekański i Paweł Bogdan. Wśród gospodarzy najwięcej pochwał zebrało trio Kułyk, Miękus oraz Saran.

Jeżeli pierwszą porażkę można gdańszczanom jeszcze wybaczyć, to drugiej na pewno nie. Po przegranej pierwszej kwarcie 17:30 nie poddali się i rzucili do odrabiania strat. Aż 14 punktów w drugiej części gry zdobył Dekański, i to głównie dzięki niemu nasi schodzili do szatni z wynikiem 49:48. Opolanie nie pozostawali dłużni i wynik stale oscylował wokół remisu. Wśród gospodarzy największe zagrożenie stanowili Grzegorz Jankowski (rzucił 26 punktów) oraz Bartosz Trytek (25). Niesamowitą dramaturgię przybrało to spotkanie w ostatnich minutach. Studenci z Oliwy prowadzili 90:88, ale popełnili trzy błędy, które zaważyły na losach meczu. Najpierw Grzegorz Przewoźniak otrzymał przewinienie techniczne za uwieszenie się na obręczy kosza, co mogło spowodować przerwanie spotkania (taka była argumentacja sędziów). Potem był faul na Trytku przy próbie rzutu za trzy punkty i w konsekwencji remis. Gdańszczanie ponownie sfaulowali zawodnika gospodarzy, tym razem zbierającego piłkę z tablicy. Trytek trafił i zwycięstwo zostało w Opolu. Ryszard Czerwicki powiedział nam: To były wprost niewyobrażalne błędy. Mecz, praktycznie wygrany, przegraliśmy na własne życzenie. Szkoda, bo chłopcy walczyli dzielnie przez całe spotkanie.
AZS AWF wystąpił w składzie: Dekański 17 i 33 punkty, Bogdan 17 i 13, Przewoźniak 15 i 14, Schwarz 12 i 11, Pecyna 8 i 0, Potulski 7 i 6, Bednarski 6 i 7, Byzdra 6 i 4 oraz Biesiada 0 i 2.
Głos WybrzeżaTomasz Aftański

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane