- 1 Lechia: Próba destabilizacji klubu (39 opinii) LIVE!
- 2 Arka - Wisła bez sentymentów (11 opinii) LIVE!
- 3 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (158 opinii)
- 4 Wybrzeże do Ostrowa bez Brennana (13 opinii) LIVE!
- 5 Niższe ligi. Seria porażek Gedanii trwa (9 opinii)
- 6 Kuciak z trybun Lechii do bramki mistrza (64 opinie)
Mistrz Wimbledonu zagra w Sopocie. Łukasz Kubot w składzie na Davis Cup z Zimbabwe
Mistrz Wimbledonu z 2017 roku w deblu Łukasz Kubot będzie jedną z gwiazd reprezentacji Polski podczas turnieju tenisowego Davis Cup, który w dniach 7-8 kwietnia odbędzie się w Hali 100-lecia w Sopocie. Poza nim, w kadrze Polski zobaczymy najwyżej sklasyfikowanego z Polaków w rankingu ATP Huberta Hurkacza oraz Kamil Majchrzak, a także kolejnego deblistę, Marcina Matkowskiego. Ich rywalami będzie kadra Zimbabwe. Bilety w cenach 25 zł - jednodniowy i 40 zł - dwudniowy dostępne na stronie abilet.pl.
Łukasz Kubot jest obecnie najbardziej rozpoznawalnym polskim tenisistą. Niespełna 36-letni tenisista jest numerem 1 w rankingu deblistów. Największym sukcesem Kubota w zeszłym roku było wygranie jednego z turniejów Wielkiego Szlema, czyli Wimbledonu. Wcześniej, w grze podwójnej docierał wygrywał w Australian Open w 2014 roku, natomiast w 2016 grał w półfinałach turnieju Roland Garros oraz US Open, gdzie był także w ćwierćfinale w 2010 roku. A poprzedni sezon zakończył także udziałem w finale ATP World Tour Doubles Finals.
POD KONIEC LUTEGO INFORMOWALIŚMY O PRZYZNANIU SOPOTOWI MECZOWI Z ZIMBABWE. PRZECZYTAJ, O CO IDZIE GRA W PUCHARZE DAVISA
Liderem drużyny w singlu będzie natomiast Hubert Hurkacz, który w ostatnich tygodniach pokazywał wysoką formę. Obecnie jest na 178. miejscu w rankingu ATP, ale tuż po świętach, kiedy zostanie ogłoszona nowa klasyfikacja znajdzie się wyżej. Na niezłym poziomie ustabilizował formę drugi z singlistów Kamil Majchrzak (221. miejsce w singlu w ATP), a Marcin Matkowski (47. w deblu), podobnie jak Kubot, to elita światowego debla.
W związku z tym, że kapitan kadry Radosław Szymanik mógł wybrać także rezerwowego, to w jego rolę wcielił się Michał Przysiężny. W Sopocie zabraknie natomiast kontuzjowanego Jerzego Janowicza.
Sezon 2018 reprezentacja Polski zaczęła w Pucharze Davisa w Grupie II od zwycięstwa nad wyżej notowaną Słowenią 3:2 i dzięki temu stworzyła się szansa na szybki powrotu do Grupy I Strefy Euro-Afrykańskiej. W drugiej rundzie - 7 i 8 kwietnia w sopockiej Hali 100-lecia rywalem biało-czerwonych będzie Zimbabwe, które także nieoczekiwanie wyeliminowało Turcję. Faworytem starcia są zdecydowanie Polacy. Jeśli wygrają, wówczas zmierzą się we wrześniu z Rumunią lub Marokiem, a stawką będzie awans do Grupy I. Natomiast pokonany będzie miał już zapewnione utrzymanie w Grupie II.
Warto dodać, że zmianie uległ system rozgrywania meczów. Z trzydniowego stał się dwudniowy. Do tego spotkania będą rozgrywane do dwóch a nie trzech wygranych setów, a każdy z nich w ostateczności może zakończyć się tie-breakiem.
- Jak przyjemnie znowu być w Trójmieście. Musimy wyznać smutną prawdę, rok 2017 był rokiem chudym, nie udało się nam podtrzymać dobrej passy i co roku w Trójmieście organizować spotkania Pucharu Davisa. Nie było to wynikiem złej woli PZT czy kogoś innego, ponieważ wszystkie mecze graliśmy na wyjeździe. Dziękujemy, że Sopot zdecydował się gościć reprezentacje Polski i Zimbabwe. Sopot jest miastem, który PZT przyznał miano przyjaciela tenisa. Mamy długi wobec miasta i będziemy spłacać go krok po kroku, w miarę potrzeb - Mikołaj Franas, członek Zarządu PZT, Prezes Pomorskiego Związku Tenisowego.
W 2016 roku nasi debliści wygrywali w Ergo Arenie z Argentyną podczas Davis Cup.
Po drugiej stornie siatki ujrzymy zajmujących w rankingu ATP kolejno 487. i 510. miejsce Takanyia Garangangę oraz Benjamina Locka, który jest także najwyżej sklasyfikowanym deblistą w swojej kadrze - 243. pozycja. Poza tym w składzie są: Tadiwa Chinamo - 1762. miejsce w singli, Mark Fynn 1888. w singlu i 725. w deblu oraz Courtney John Lock - 1017. w deblu.
W 2016 ROKU, W GRUPIE ŚWIATOWEJ DAVIS CUP POLSKA PRZEGRAŁA W ERGO ARENIE Z ARGENTYNĄ 2:3
Przypomnijmy, że W marcu 2016 roku biało-czerwoni - debiutujący wtedy w Grupie Światowej - przegrali w Ergo Arenie z Argentyńczykami, którzy w tym samym sezonie, po czterech wcześniejszych porażkach w finale, wreszcie zdobyli to trofeum. Polacy podzielili los wielu innych nowicjuszy i szybko wypadli z elity. Teraz za cel obrali sobie powrót do światowej elity.
- Ktoś powie, że wybór Hali 100-lecia i Sopotu jest ryzykowny, ponieważ ostatnio ta hala nie była szczęśliwa dla naszych tenisistów. Wracając pamięcią do 2010, bardzo bym sobie życzył, abyśmy tak jak wtedy z Finlandią mieli równie wyrównane mecze, ale wynik był odmienny - mówi Franas, przypominając przegraną 2:3.
POLSCY SĘDZIOWIE NIE POZWOLILI WYGRAĆ POLSCE Z FINLANDIĄ. PRZECZYTAJ JAK RELACJONOWALIŚMY SOPOCKI MECZ Z 2010 ROKU
- A wracając do Ergo Areny i meczu Polska - Argentyna, w PZT mocno analizowaliśmy ten mecz, zrobiły to także służby geodezyjne i okazało się, że złe piłki padały po stronie drugiego z miast, którego nazwy nie wymienię, aby nie robić reklamy. Natomiast te dobre piłki spadały po sopockiej stronie -dodaje.
Wydarzenia
Opinie (8)
-
2018-03-29 12:42
Reprezentowanie (1)
A dlaczego Radwańska nie prezentuje nigdy (przynajmniej w ostatnich latach) Polski? Czy nic z polskiego związku tenisa nie otrzymuje? Dlaczego na to się pozwala?
- 1 12
-
2018-03-31 01:26
Jesteś takim głąbem czy udajesz?
Radwańska ma najwięcej występów w kadrze w historii polskiego tenisa. Praktycznie sama wprowadziła reprezentację na najwyższy poziom rozgrywek. I przez ponad 10 lat zagrała we wszystkich meczach Fed Cup.
W porównaniu z nią inne zawodniczki z czołówki światowej mają występów w swoich reprezentacjach tyle co nic.
Teraz czas na młodsze, niech one pokażą co potrafią, zamiast się wozić na plecach Agi. Ona już nie ma zdrowia by tyle grać.- 6 0
-
2018-03-29 12:50
do tego wyzej (1)
reprezentowała na igrzyskach ostatnich
przegrała chyba w pierwszych rundach wiec po co ją meczyc- 7 4
-
2018-03-31 01:29
No przegrywała, tak wyszło. Ale walczyła we wszystkim w czym mogła wystartować (singiel, mikst, wcześniej też debel), A w I rundzie odpada POŁOWA startujących, bo taki jest system. Nie ma rozgrywek grupowych, repasaży itp. cudów.
ps - Djokovic też odpadł w I rundzie :D- 2 0
-
2018-03-29 13:52
brakuje w gdansku kortow z twarda nawierzchnia (us open) no i NIE MA ani jednego z trawa(wimbledon) ! to WSTYD ! (1)
- 7 3
-
2018-03-29 14:04
szanuj kolana na ziemi a nie na betonie ,a po co ci trawiaste korty ?????
- 4 1
-
2018-03-29 21:22
Myślałem, że Djokovic
- 3 4
-
2018-03-31 01:32
Rywal słabiutki na papierze, lecz w Davis Cup zdarzają się rózne wyniki.
Faworytem jesteśmy, ale samo się nie wygra.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.