Piłkarki ręczne awansowały do półfinałów mistrzostw świata i na tym nie muszą poprzestać, bo w turnieju nie ma już medalistek z ostatniego turnieju tej rangi. W Nowym Sadzie biało-czerwone pokonały broniące srebra - Francuzki 22:21 (11:8). Dla Polski to największy sukces w historii żeńskiego szczypiorniaka. Poprzednio w 1973 roku, w najlepszym starcie w tej rangi imprezie, doszły do 5. miejsca, a wówczas grały w byłej Jugosławii. W meczu o finał, w Belgradzie 20 grudnia o godzinie 18:00 podopieczne Kima Rasmussena zmierzą się ekipą gospodarzy - Serbią.
POLSKA: Gapska, Wysokińska - Koniuszaniec 1, Niedźwiedź 3, Kulwińska 1, Kudłacz 1, Siódmiak 5, Grzyb, Wojtas 5, Szwed-Orneborg 1, Jochymek 1, Byzdra 1, Migała, Stasiak, Semeniuk-Olchawa 3
Gdy w 2007 roku polscy piłkarze ręczni zdobyli tytuł wicemistrzów świata cieszyliśmy się także dlatego, że wśród wybrańców
Bogdana Wenty i
Daniela Waszkiewicza, niegdyś asów Wybrzeża, było pięciu szczypiornistów, którzy do wielkiej kariery wystartowali z gdańskich klubów.
Jeszcze większy wkład Trójmiasto ma w sukcesie szczypiornistek. Aż 8 zawodniczek w przeszłości grało w AZS AWFiS Gdańsk, a 3 obecnie występują w Vistalu Gdynia. W historii jeszcze raz zapisze się gdański Start, choć dawno tam zlikwidowano piłkę ręczną, a to za sprawą tego, że to tam seniorską karierę zaczynała
Monika Stachowska, która później grała również w AZS AWFiS oraz gdyńskim Łączpolu.
POŁOWA REPREZENTACJI POLSKI TO BYŁE SZCZYPIORNISTKI GDAŃSKIEGO AZS AWFiSW mecz ćwierćfinałowy lepiej weszły wicemistrzynie świata z dwóch ostatnich turniejów tej rangi. Polki defensywę francuską sforsowały dopiero w 6. minucie, gdy celny rzutem popisała się
Karolina Siódmiak.
Od tego momentu
rozpoczął się kapitalny kwadrans biało-czerwonych. Z wyniku 1:2 nasza reprezentacja
wyszła na 10:5! Duża w tym zasługa
Małgorzaty Gapskiej. Bramkarka Vistalu Gdynia przed przerwą broniła z 50-procentową skutecznością, czyli średnio odbijała piłkę po co drugim rzucie rywalek. Popularna "Ryba" dobrą dyspozycję potwierdziła już w ćwierćfinale z Rumunkami i to właśnie tym spotykaniem wywalczyła sobie pozycję numer jeden pomiędzy słupkami.
PARADY GAPSKIEJ ODWRÓCIŁY LOSY MECZU POLSKA - RUMUNIAFrancuzki stanęły przy prowadzeniu 5:3. Były bezradne zwłaszcza
między 11. a 22. minutą, gdyż wówczas nie zdobyły żadnej bramki. Na 7:5 trafiła obrotowa Vistalu -
Patrycja Kulwińska, a najskuteczniejsze w naszych szeregach były Siódmiak i
Alina Wojtas, które przy wyniku 10:5 na koncie miały po trzy trafienia.
Szkoda, że wówczas biało-czerwone pozwoliły się odrodzić rywalkom. Francuzki zmieniły ustawienia w defensywie, a w ofensywie zdobyły trzy bramki z rzędu.
Rezultat pierwszej połowy na 11:8 dla Polski ustaliła
Katarzyna Koniuszaniec. Można było powiększyć przewagę jeszcze w ostatniej minucie przed przerwą, ale najpierw sędziowie zabrali naszej drużynie piłkę za pasywną grę, a gdy udało się jeszcze zapoczątkować kolejną akcję ofensywną, to
Karolina Kudłacz w koźle trafiła piłką w nogę.
Drugą połowę bramką na 12:8 z karnego otworzyła Wojtas, a na 13:9 w 32. minucie poprawiła rozgrywająca Vistalu -
Iwona Niedźwiedź.
Francuzki zbliżyły się na kontaktową bramkę (13:14), gdy na ławce kar przebywała Wojtas. Ale Niedźwiedź nic nie robiła sobie z gry w osłabieniu. Choć rywalki miały o jedną zawodniczkę więcej, to Iwona zdobyła dwie bramki z rzędu, poprawiając rezultat na 16:13 dla Polek.
W 39. minucie
Alain Portes poprosił o przerwę. Po powrocie do gry jego podopieczne zmniejszyły straty na 15:16. Polską odpowiedział był skuteczny rzut z karnego
Karoliny Semeniuk-Olchawy. Co więcej
Anna Wysokińska od razu po wejściu do bramki popisała się obroną karnego.
Przy 17:15 drugą karę otrzymała Wojtas. Trójkolorowe odrobiły tylko jedną bramką, gdyż
drugiego karnego w ciągu 3 minut obroniła Wysokińska!Wówczas o czas poprosił
Kim Rasmussen. Po wznowieniu gry Polki wzmocniły defensywę. Wyłapywały rzuty rywalek na bloki, a po przejęciu piłki ze skutecznymi akcjami wyszły
Karolina Szwed-Orneborg i Kudłacz.
W 48. minucie było już 19:16 dla biało-czerwonych.
Jednak Francuzki nie dały za wygraną. Naszym zawodniczkom trudno grało się także ze względu na kolejne wykluczenia. Przez 8 minut nie mogły zdobyć bramki. Gdy na ławkę trafiła Kudłacz, zrobiło się 21:20.
W 59. minucie biało-czerwone przez 30 sekund mogły wreszcie zagrać w przewadze. Bramkę zdobyła Siódmiak, która została uznana najlepszą zawodniczką meczu. W kolejnej akcji Francuzki zgubiły piłkę i już nic nie mogło zabrać Polkom półfinału!
Jednak nie tylko biało-czerwone w Serbii pokusiły się o niespodzianki.
W turnieju nie ma już żadnej drużyny, która zdobyła medal na ostatnich mistrzostwach świata! W 2011 roku w Brazylii kolejność na "pudle" była następująca: Norwegia, Francja i Hiszpania.
Obecnie
w półfinale są: Dania (4. miejsce w ostatnich MŚ) Brazylia (5.) oraz Polska i Serbia, które 2 lata temu nawet nie awansowały do turnieju finałowego!
I właśnie z gospodyniami w piątek o godzinie 20:45 biało-czerwone zagrają o finał. Serbia w drodze do półfinału pokonała w ćwierćfinale Norwegię 28:25 (15:16) oraz w 1/8 finału Koreę Południową 28:27 (13:12). Natomiast z grupy B wyszła z drugiego miejsca po zwycięstwach nad: Japonią 28:26 (10:13), Algierią 34:14 (18:6), Danią 23:22 (12:12) i Chinami 32:18 (19:10) oraz po - jak na razie jedynej porażce w turnieju - z Brazylią 23:25 (11:14).
Pozostałe wyniki ćwierćfinałów:Brazylia - Węgry 33:31 po dogrywce (12:11, 26:26)
Dania - Niemcy 31 : 28 (17 :17)
MECZE GRUPOWE MŚ 2013 POLEK - KOMPLET WYNIKÓW I RELACJIDla żeńskiej piłki ręcznej to największy sukces w historii. Wcześniej polskie drużyny dochodziły jedynie do 5. miejsca w mistrzostwach świata (1973) oraz mistrzostw Europy (1998).
O wiele większe sukcesy święcili polscy piłkarze ręczni. W 1976 roku biało-czerwoni wywalczyli brązowy medal olimpijki, a mistrzostwa świata aż trzykrotnie stali na podium - 2. miejsce (2007) oraz 3. (1982, 2009)
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
