Piłkarze Gedanii 1922 zamierzają na wiosnę powalczyć o awans do IV ligi. Dla kontynuatorów tradycji najstarszego polskiego klubu sportowego w Gdańsku najważniejsze jest jednak szkolenie młodzieży. Klubowi, w którym trenuje blisko 400 zawodników, miasto użyczyło tereny przy al. Hallera, a ten zainwestował w obiekty, z których teraz po części się utrzymuje. - Zakasaliśmy rękawy i wzięliśmy się do pracy. Chcemy, by nasza młodzież w przyszłości stanowiła o sile pomorskich, a najlepiej trójmiejskich klubów - mówi prezes Władysław Barwiński.
Występujący na szóstym szczeblu polskich rozgrywek zespół kontynuuje tradycje piłkarskie wielosekcyjnej Gedanii, które sięgają 1922 roku, a więc jeszcze okresu istnienia Wolnego Miasta Gdańska. Od 1950 roku klub funkcjonował jako Kolejowy Klub Sportowy Gedania i w 2006 roku przekształcony został w spółkę akcyjną, która skupiła się na siatkówce. To wtedy jako osobny podmiot wyodrębniła się stricte piłkarska Gedania 1922, która obecnie walczy o awans do IV ligi.
Rundę jesienną zespół prowadzony przez
Bartosza Dolańskiego zakończył na 7. miejscu w I grupie gdańskiej V ligi. Gedania zapisała na swoim koncie 27 punktów tracąc 9 "oczek" do lidera Stolema Gniewino. Gdańszczanie liczą, że na wiosnę to oni będą na szczycie tabeli.
ZOBACZ AKTUALNĄ TABELĘ I GRUPY V LIGI-
Te straty są do odrobienia. Chcielibyśmy awansować o poziom wyżej, docelowo pomyśleć może nawet o III lidze, bo to brzmi dumnie, ale tam koszty funkcjonowania są znacznie większe. Obecnie pierwszy zespół kosztuje nas około 30 tysięcy złotych rocznie, w co należy wliczyć opłatę sędziów, obsługi medycznej, trenera i eksploatację obiektu. Zawodnicy grają u nas amatorsko, ale brak gratyfikacji finansowej staramy się zrekompensować im jak najlepszymi warunkami do gry i treningów - mówi prezes Gedanii 1922
Władysław Barwiński.
KADRA GEDANII W RUNDZIE JESIENNEJ V LIGI 2014/15:
Bramkarze: Krystian Snochowski, Marcin Gracek, Piotr Kortas
Obrońcy: Miłosz Lipka-Wszołczyk, Rafał Ulczyński, Karol Wasielewski, Paweł Wróblewski, Bartłomiej Bemowski, Sebastian Miklas, Grzegorz Dziadek, Karol Zaniewski,
Marcin Ciuba, Kamil Werner
Pomocnicy: Michał Sałanowski, Marcin Sikorski, Radosław Regliński, Krystian Tonowicz, Adam Lamczyk, Rafał Rzepecki, Dawid Domjan, Paweł Pianka
Napastnicy: Przemysław Bocheński, Michał Sikora, Mariusz Broda, Ernest Skórka,Bartosz Bławat
Pierwszy trener: Bartosz Dolański, Asystent trenera: Paweł Szajrych, kierownik drużyny: Marian Skowroński
To jednak nie pierwsza drużyna jest przysłowiowym oczkiem w głowie włodarzy klubu. Gedania stawia przede wszystkim na szkolenie. Posiada jedenaście zespołów juniorskich (najmłodszy to rocznik 2008), a łącznie z pierwszym zespołem i A-klasowymi rezerwami
w klubie trenuje około 400 piłkarzy.
PIŁKARZE W OCZYSZCZALNI, CZYLI NOWE MIEJSCE DLA NAJSTARSZEGO KLUBU W GDAŃSKUWarunki mają ku temu bardzo dobre, gdyż klub na użyczonym od miasta terenie posiada własne boiska przy al. Hallera, powstałe w 2013 roku na terenie dawnej
oczyszczalni Zaspa 
. Ich wynajem stanowi jedno ze źródeł utrzymania Gedanii obok opłat za szkolenie, grantów przyznawanych z miasta oraz drobnych sponsorów, o których jednak niezwykle ciężko.
-
W 2011 roku musieliśmy wyprowadzić się z obiektu przy Kościuszki. Teren przy al. Hallera miasto użyczyło nam na 25 lat. Wyciągnięto do nas rękę, a my uczciwie zakasaliśmy rękawy i sami zbudowaliśmy boiska. Przez ten czas musieliśmy jednak wynajmować inne obiekty, by utrzymać nasz potencjał sportowy. Obecnie jesteśmy na dorobku. Z jednej strony mamy znakomite obiekty, a z drugiej spłacamy inwestycje i każdą złotówkę musimy oglądać dwa razy - wyjaśnia Barwiński.
ROŚNIE KOMPLEKS SPORTOWY GEDANIIGdański klub liczy na to, że w przyszłości jego podopieczni będą stanowili o sile zespołów z Pomorza. W Gedanii swego czasu trenowali
Rafał Murawski (były gracz m.in Arki Gdynia, Lecha Poznań, Rubinu Kazań i reprezentacji Polski) czy były bramkarz Arki
Michał Szromnik (obecnie Dundee United). Roczną przygodę w pierwszym zespole Gedanii ma za sobą pochodzący z Suwałk
Rafał Bujnowski, który trafił następnie do Bałtyku Gdynia, gdzie z powodzeniem radzi sobie w III lidze.
-
Współpracujemy z Lechią Gdańsk, trafiają tam nasi wyróżniający się juniorzy. To dla nich taka ambicjonalna "marchewka". Większość zawodników szkolonych w Gdańsku rozjeżdża się później po Pomorzu i dobrze, że znajdują kluby. Jeszcze lepiej, gdyby znajdowało się dla nich miejsce w najlepszych trójmiejskich drużynach, w końcu także dla kibiców lokalny patriotyzm jest ważny i wolą oglądać "swoich" - kończy prezes Gedanii.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
