Jako pierwszy zadzwonił do niego drugi trener Arki Gdynia - Grzegorz Opaliński. Michał Żebrakowski był zaskoczony, że interesuje się nim klub z ekstraklasy, gdyż ostatni sezon spędził w II-ligowej Siarce Tarnobrzeg. Ostatecznie podpisał 2-letni kontrakt. Dla 20-latka to drugie podejście do elity. W sezonie 2015/16 nie przebił się w... Lechii Gdańsk. - Nie miałem czasu, aby związać się emocjonalnie z tym klubem. Dlatego nie miałem problemu, gdy pojawiła się oferta z Gdyni - mówi napastnik, który był pierwszy letnim nabytkiem żółto-niebieskich. W czwartek pozyskano już siódmego zawodnika. Z Rozwoju Katowice na rok wypożyczony został 22-letni Patryk Kun. Po tym terminie jest opcja transferu definitywnego na 2 kolejne sezony.
WKRÓTCE 6 NOWYCH KONTRAKTÓW W ARCE, A NA TYM SIĘ ZAPEWNE NIE SKOŃCZYMarcin Dajos: Przeszedł Pan do Arki z II-ligowej Siarki Tarnobrzeg. Przeskok o dwie klasy rozgrywkowe wzbudza niepokój, czy się uda?Michał Żebrakowski: Za mną najlepszy sezon jeśli chodzi o piłkę seniorską. Co prawda w II lidze, ale tak dobry wcześniej mi się nie zdarzył. Jestem pełen nadziei, że w Arce wykonam jeszcze lepszą pracę, rozwinę umiejętności, a trener da mi szansę powoli wprowadzając do drużyny. A to przyniesie oczekiwane skutki. Cieszę się, że wracam do ekstraklasy. Trudno jednak powiedzieć, że wcześniej w niej byłem, ponieważ przytrafiły się mi trzy krótkie epizody. Mam nadzieję, że teraz zaistnieję w niej na dłużej.
Co udał się zyskać na poziomie II ligi?Zyskałem przede wszystkim boiskowe doświadczenie i ogranie. Właśnie gry na wyższej poziomie mi brakowało w Lechii Gdańsk. Tam występowałem regularnie jedynie w III lidze. Teraz co prawda była II liga, ale zdecydowanie bardziej wymagająca. Dzięki temu mogłem rozwinąć się. Nauczyłem się wielu zachowań typowo piłkarskich. Dlatego mogę powiedzieć, że umiem trochę więcej.
M.iN. Z NIM RYWALIZOWAĆ BĘDZIE ŻEBRAKOWSKI. PRZECZYTAJ WIĘCEJ O RUBENIE JURADO
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
POZNAJ BLIŻEJ DOTYCHCZASOWE OSIĄGNIĘCIA PIŁKARSKIE MICHAŁA ŻEBRAKOWSKIEGOGrał pan przeciwko drużynie rezerw Arki na poziomie III ligi, jako piłkarz rezerw Lechii. Przypuszczał pan wtedy, że w przyszłości może założyć żółto-niebieskie barwy?Nie myślałem wtedy o tym, że kiedyś dostanę ofertę z Arki i będę mógł grać dla tego klubu.
Śledził pan w ostatnim sezonie ekstraklasę?Przyglądałem się grze w ekstraklasie Lechii Gdańsk, ponieważ jest to mój były klub. Natomiast jeszcze wtedy nie wiedziałem o zainteresowaniu ze strony Arki. Dlatego nie zwracałem na nią szczególnej uwagi. Obserwowałem ją z takim samym zainteresowaniem jak inne kluby.
PRZECZYTAJ O PIŁKARZACH, KTÓRZY WCZEŚNIEJ GRALI DLA ARKI I LECHIICzy także pana zdaniem problem Arki leżał w ofensywie, gdzie aktywny był tylko Rafał Siemaszko?Było widać, że Rafał ciągnie całą drużynę. Może nie tylko dzięki niemu Arka się utrzymała, ale w dużej mierze była to jego zasługa.
Kto z Arki skontaktował się z panem i powiedział o możliwości gry w tym klubie? Pierwszy telefon z Arki dostałem od asystenta trenera,
Grzegorza Opalińskiego. Przed tym, jak przeniosłem się do Lechii spotkałem się z nim i przez moment trenowaliśmy razem. Pewnie dlatego on pierwszy do mnie zadzwonił.
WYJAŚNIAMY, DLACZEGO ARKA PRZEDŁUŻA KONTRAKTY Z PIŁKARZAMI, BY ICH WYPOŻYCZYĆ DO INNYCH KLUBÓWByło to dla pana zaskoczenie, że klub z ekstraklasy wychodzi z taką propozycją?Mówiąc szczerze byłem bardzo zaskoczony. Poza tym była to dla mnie wielka radość. Nie mogło być inaczej, skoro zainteresował się mną klub z ekstraklasy. Nawet gdy brakowało szczegółów kontraktu, to i tak byłem szczęśliwy.
Nie stanowiło dla pana problemu, że wcześniej grał pan w Lechii, czyli największym rywalu Arki?Byłem w Lechii przez rok. Chciałem powąchać ekstraklasowej piłki i zobaczyć jak to wygląda. Nie miałem czasu, aby związać się emocjonalnie z klubem z Gdańska, dlatego nie miałem problemu, gdy pojawiła się oferta z Arki. Przyjechałem do Gdyni i podpisałem kontrakt.
WYJAŚNIAMY DLACZEGO TEGO LATA NIE BĘDZIE W TRÓJMIEŚCIE SPARINGÓW I MECZÓW TOWARZYSKICH Z ZAGRANICZNYMI KLUBAMIRUCH KADROWE W ARCE GDYNIA PRZED SEZONEM 2017/18Przyszli: Patryk Kun (pozycja pomocnik, ostatni klub Rozwój Katowice, wypożyczenie na sezon 2017/18), Szymon Więckowicz (bramkarz, z drużyny juniorów),
Ruben Jurado (narodowość: Hiszpania, napastnik, Atletico Baleares, Hiszpania, wolny transfer, kontrakt z Arką do 30.06.2018), Grzegorz Piesio (pomocnik, Górnik Łęczna, wolny transfer, 30.06.2018 z opcją przedłużenia),
Adam Danch (obrońca, Górnik Zabrze, wolny transfer, 30.06.2019), Krzysztof Pilarz (bramkarz, Bruk Bet Termalica Nieciecza, wolny transfer, 30.06.2018), Michał Żebrakowski (napastnik, Siarka Tarnobrzeg, 30.06.2019 z opcją przedłużenia), Tomas Kosut (narodowość Słowacja, obrońca, 1.FC Slovacko, wolny transfer, 30.06.2019), Adrian Klimczak (skrzydłowy, Gryf Wejherowo, 30.06.2020)
Mogą przyjść: Szymon Lewicki (napastnik, Podbeskidzie Bielsko-Biała),
Maksymilian Hebel (pomocnik, KS Chwaszczyno),
Paweł Wojowski (skrzydłowy, Stomil Olsztyn) - wszyscy po wypożyczeniach, Szymon Nowicki, Jakub Wawszczyk - obaj z drugiej drużyny, Miguel Palanca (pomocnik, Korona Kielce)
Przedłużyli kontrakty: Pavels Steinbors (bramkarz, do 30.06.2018), Tadeusz Socha (obrońca, do 30.06.2019), Paweł Wojowski (pomocnik, 30.06.2018 z opcją na kolejny rok),
Przemysław Stolc (obrońca, do 30.06.2019), Rafał Siemaszko (napastnik, do 30.06.2019), Damian Zbozień (obrońca, 30.06.2018)
Odeszli: Przemysław Trytko (napastnik, koniec kontraktu),
Paweł Abbott (napastnik, koniec kontraktu),
Miroslav Bożok (Słowacja, skrzydłowy, MFK Zemplin Michalovce, Słowacja, wolny transfer),
Adrian Błąd (skrzydłowy, Zagłębie Lubin),
Dariusz Formella (skrzydłowy, Lech Poznań),
Konrad Jałocha (bramkarz, Legia Warszawa),
Mateusz Szwoch (pomocnik, Legia Warszawa) - wszyscy koniec wypożyczeń
Mogą odejść: Mateusz Węsierski (napastnik),
Damian Mosiejko (pomocnik) - zgoda na wypożyczenie do Błękitnych Stargard, Przemysław Stolc (obrońca) - zgoda na wypożyczenie do Chrobrego Głogów,
Arkadiusz Moczadło (bramkarz), Adrian Klimczak (pomocnik) - obaj na wypożyczenia
SPRAWDŹ AKTUALNĄ KADRĘ ARKI
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
