• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nata AZS-AWF - EB Start 24:27! Gorycz sparingu

Radosław Rocławski
9 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Gdańsk okazał się gościnny dla piłkarek ręcznych z Elbląga. EB Start wygrał towarzyskie spotkanie z Natą AZS-AWF Gdańsk 27:24 po zaciętym, momentami brutalnym, widowisku.

Nata AZS-AWF Gdańsk - EB Start Elbląg 24:27 (7:12)
Widzów: garstka.

Pierwsze sześć minut meczu usypiające. Obie drużyny badały się wzajemnie, obie grały w zestawieniach mocno eksperymentalnych, co może usprawiedliwiać dość bojaźliwą i niepewną grę. Potem, ku uciesze garstki kibiców i działaczy gdańskiego AZS-u mecz nabiera tempa. Optyczną przewagę zyskują gospodynie. Cóż z tego, gdy falowe ataki rozbijają się o elbląską bramkarkę, a bramki zdobywają wyłącznie zawodniczki Startu. Pierwsza połowa kończy się zasłużonym prowadzeniem elblążanek 12:7.

Druga połowa zdecydowanie lepsza. Gra nabiera dynamiki. Niestety, nonszalancja i niedokładność w grze gospodyń grzebie szanse na korzystny rezultat już w 11 minucie gry, gdy na tablicy wyników pojawia się rezultat 10:18. "Natalki" nie przyzwyczajone do tak wysokich porażek wyraźnie zaostrzają grę. W ich poczynania zaczyna wkradać się zdenerowanie. Rozpoczyna się "święta wojna" na AWF-ie, do której przyzwyczaiły nas już obie drużyny również w poprzednich sezonach. W tym okresie karnego nie trafia Daria Bołtromiuk - dotychczas niezawodna - to sygnał, że coś musi się natychmiast zmienić. Na szczęście w składzie wciąż bryluje "Trucha". Nasza kapitan zaczyna układać grę. Wymiana ciosów. Gospodynie zaczynają osiągać przewagę. W 21 minucie wciąż ośmioma punktami prowadzą przyjezdne. W międzyczasie z ogromnym bólem kostki schodzi z boiska Monika Bieniewicz. Coraz więcej starć kończy się "trzeszczeniem" kości. Na boisku pojawia się "żelazny" skład gospodyń. Jest Tiesler, "Trucha", Bołtromiuk, Golińska. Na bramce "budzi się" Łotariewa. 16:24, 17:24, 18:24... i znowu bezsensowny faul w ataku kosztuje nas utratę jednej bramki (18:25). Na hali miejscami jest tak cicho, że słychać donośne głosy szkoleniowców i jakąś szaloną muzyczkę (ktoś nie wyłączył komórki). 19:25, 20:25 - punktują Tiesler i Bołtromiuk. Piłka zaczyna tańczyć w rękach elblążanek, wymyka im się z rąk, puszczają nerwy. Znowu tracimy bezsensowną bramkę (rzut zza koła). Kolejne dwie akcje i już tylko 4 punkty dzielą "Natalki" od remisu w tym spotkaniu. Niestety czas pędzi nieubłaganie, a elblążanki wyraźnie nie chcą "współpracować". Znowu tracimy bramkę. Niestety, jasnym się już staje, że ten mecz możemy jedynie przegrać. Kolejne dwie bramki "słodzą" gorycz porażki, która na szczęście była tylko sparingowym potknięciem.

Mecz mógł się podobać. Druga połowa mogła być ozdobą niejednego pierwszoligowego parkietu. Pomimo tego, iż było to zaledwie spotkanie towarzyskie obie druzyny włożyły w nie sporo wysiłku i "serca". Wypada jedynie pogratulować elblążankom, a trenerowi Cieplińskiemu życzyć, aby z tego sprawdzianu wyciągnął jak najlepsze wnioski przed kolejną ligową kolejką. Mecz był rónocześnie sprawdzeniem umiejętności studentów AWF-u, którzy będą pełnić rolę obserwatorów na zbliżających się Młodziezowych Mistrzostwach Europy w piłce ręcznej, które odbywać się będą na gdańskim AWF-ie. Oczywiście o tej ciekawej imprezie będziemy szerzej informować na naszych łamach.
Radosław Rocławski

Opinie (9)

  • Sparingi, sparingi

    To dzisiaj był jakiś sparing? :(( Na szczęście mogę o tym poczytać i zrekompensować sobei nieobecność Podziękowania dla redakcji i red. R. Rocławskiego.

    • 0 0

  • obserwacja

    Przepraszam pana redaktora,ale chyba byl pan na innym meczu.Ja uwaznie obserwowalem mecz i skrzetnie odnotowywalem zagrania pilkarek.Chcialbym sprostowac iz popularna "Trucha" nie wiem w ktorym momencie brylowala???Zrobila najwiecej bledow technicznych i jeszcze przestrzelone rzuty!!!A to najbardziej doswiadczona zawodniczka Naty.Nie wiem w ktorym momencie mecz byl interesujacy,bo tylko koncowke mozna bylo obejrzec.Wczesniej chaos na boisku i bledow bez liku.W pierwszej polowie Nata miala jeden wykorzystany kontratak na moze 3 proby w ogole.Nie bylo to ciekawe spotkanie,ale zespoly sa w trakcie przerwy wiec mozna im to wybaczyc.A Elblag momentami bardzo ladnie sie zaprezentowal.Jednak ja licze na prace trenera Cieplinskiego i twarda walke o ligowe punkty i zdobycie medalowego miejsca w lidze.

    • 0 0

  • A Magda?

    A madzia grała?No ta ładna taka czarnula

    • 0 0

  • Autor odpowiada...

    Odpowiem krótko. "Trucha" miała ponad 7 asyst. To zamyka dyskusję. Jej zadanie nie polega na rzucaniu bramek. Kapitan Naty AZS-AWF Gdańsk odpowiada przede wszystkim za środek boiska i rozegranie. Co do meczu. Tak jak napisałem: podobała mi się druga połowa spotkania. Jest to WYŁĄCZNIE moja ocena, która zależy od gustu. Jak mawiają mędrcy: "Niektórych trudno zadowolić". Pozdrawiam

    • 0 0

  • ...a chyba ma rację......

    ...każdy obserwator. Ogromnie się cieszę, że nawet trening piłkarek Naty wzbudza zainteresowanie kibiców. I bardzo dobrze. Pozdrawiam sympatyków zespołu NATA AZS-AWF oraz EB Elbląg.

    • 0 0

  • Drogi R-mal

    Fotogeniczny mężczyzna :)

    • 0 0

  • Nie męczcie dziewczyn !!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Panie trenerze,drodzy działacze-czy nie wydaje się Panom że dziewczyny są zmęczone ciężką pracą???Mecz z Elblągiem dowodzi że to prawda. One przecież mają jeszcze jakieś życie osobiste,studia,szkoły.Trochę wolniej-bo nici z wyniku...

    • 0 0

  • Sprostowanie

    O ile mi wiadomo, Panie Rocławski to karnego nie wykorzystała Kudłacz, a nie Bołtromiuk.

    • 0 0

  • ?

    ciekawe kto mnie rozszyfrował ?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane