• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nata AZS-AWF Gdańsk - Zgoda Bielszowice 36:17 (11:10)

Maciej Napiórkowski
3 marca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Sędziowali: Lemanowicz (Płock), Baranowski (Warszawa)

Nata: Łotariewa, Sadowska, Wicha, Truszyńska 5, Kapelusiak 2, Płaczek, Stachowska 5, Madler 2, Kapała 2, Tomaszewicz 9, Bołtromiuk 3, Kudłacz 2, Tiesler 6, Saczuk

Zgoda: Krzemińska, Kos, Rotter 4, Siwczyk 2, Semeniuk 1, Tomys 1, Pastuszyk 3, Echolc 2, Hanert 2, Guryliowa 2, Lomania, Winkler

Kary: 6 - 12 min

Zawodniczki Naty AZS AWF Gdańsk odniosły łatwe zwycięstwo nad zajmującą dziewiątą lokatę Zgodą Bielszowice. Mecz jednak nie był wcale taki łatwy, na jaki może wskazywać wynik. W składzie wyjściowym zabrakło Agnieszki Golińskiej, która boryka się z kontuzją kolana. Jej miejsce w pierwszej siódemce zajęła Karolina Kudłacz. Początek spotkania to same błędy z obu stron. Niecelne rzuty, błędy w rozegraniu, wszystko to sprawiało, że wydawało się, iż jesteśmy na meczu juniorek, a nie drużyny walczącej o medal Mistrzostw Polski. Pierwsza bramka padła dopiero w trzeciej minucie, a rzuciła ją Joanna Pastuszyk. Szybko jednak odpowiedziała Daria Tiesler. Gra była bardzo wyrównana, żadna z drużyn nie mogła 'odskoczyć' na więcej niż dwie bramki. Nie pomagały czasy, zarówno trenerowi Cieplińskiemu, jak i Szymczykowi. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 11:10. W grze obu drużyn widać dużą nerwowość, mnożą się proste błędy. Teraz dziesięć minut przerwy. Okres ten spowodował przełom w drużynie z Gdańska. Natalki w drugiej połowie były nie do poznania. Rzuciły 25 bramek, podczas gdy rywalki zaledwie 7. Nasze zawodniczki robiły co chciały z obroną gości, a i bramkarki Dorota Krzemińska oraz Katarzyna Kos nie potrafiły uchronić Zgody przed utratą kolejnych goli. Warto odnotować, że w 37. minucie Karolina Tomaszewicz przekroczyła granicę 100 bramek zdobytych w tym sezonie (!). Przez ostatnie dziesięć minut nasze zawodniczki rzuciły dziewięć bramek z rzędu. To ostatecznie 'dobiło' rywalki. Trener Ciepliński mając zwycięstwo w kieszeni dał pograć wszystkim zawodniczkom, które były zdolne do gry w dzisiejszym meczu. Wynik spotkania na 36:17 ustaliła w ostatniej minucie gry Monika Stachowska. Dobrze zagraliśmy szczególnie w chwilach gry w przewadze. Nieźle wyszła kombinowana obrona w grze z jedną zawodniczką więcej. Taką drużynę Naty (jak w drugiej połowie) chcą oglądać kibice. Szybkie kontrataki, celne rzuty, szybkość w przeprowadzaniu ataków, oraz skuteczność w obronie, te elementy gry są najciekawsze dla kibiców. Szczególne brawa należą się zwłaszcza Karolinie Tomaszewicz, która zdobyła 9 bramek oraz Darii Tiesler (6). Drużynie z Rudy Śląskiej zabrakło zapewne sił. Po dobrej pierwszej połowie, w drugiej części nie potrafiły się pozbierać. I efekt był widoczny na tablicy wyników. Słowa uznania należą się walczącym do końca Rotter oraz Hanert. Teraz Nata ma w rozgrywkach ekstraklasy miesięczną przerwę. Ale nie znaczy to, że zawodniczki nic nie będą robiły. Już w najbliższy weekend jadą do Elbląga na międzynarodowy turniej.
Maciej Napiórkowski

Opinie (6) 1 zablokowana

  • EXTRA

    Po grze jaką NATALKI zaprezentowały w II połowie, nawet nie mam pretensji o kilka błędów na początku meczu. Gracie EXTRA. Duże tempo gry, kapitalne rozwiązania i pachnąca młodość. Brawo Karolina,dwie Moniki i dwie Darie. Gala - uważaj!

    • 0 0

  • ?

    Zgadzam sie! O pierwszej połowie trzeba szybko zapomnieć. Przychylam sie do opini tr-obserw: Gala wcale nie należała do wyróżniających się zawodniczek.Wręcz twierdzę, że od kilku spotkań gra słabo. Co się stało? Dwie bramkarki "M" wypadają zdecydowanie lepiej. Jakich argumentów użyli w przerwie trenerzy / a może ktoś inny?/, że duga połowa to inna Nata?
    Dobry mecz. Brawo dziewczyny!

    • 0 0

  • turniej w Elblągu i ....

    co dalej? Z ilości ostatnich spotkań EB i Naty wynika, że te dwa napoje są zaprzyjaźnine. Brawa dla dziewczyn, trenerów i dzialaczy obu klubów, że jest poprostu normalnie. Chyba warto tak trzymać, i bez względu który z tych zespołow będzie brązowy w tym roku - to oba kluby sportowo są "do przodu". Nata w Elblągu będzie bez Tomaszewicz /po raz pierwszy powołana do kadry seniorek - GRATULACJE !/ i bez czterech młodzieżówek /Sadowska, Kudłacz, Bołtromiuk i Piłatowska/, a więc ogromna okazja do pokazania się Saczuk, Kapelusiak, Płaczek.

    • 0 0

  • fanka

    zapomnialas o Zimnej, a Pilatowska nie trenuje juz z seniorkami!

    • 0 0

  • lhhh0h

    hghggghhgg

    • 0 0

  • O Zimnej nikt nie zapomina wręcz przeciwnie!Beata Piłatowska gra coraz lepiej i napewno od nowego sezonu bedzie odbijała piłki w Nacie!Obie pozdrawiam!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane