• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nata AZS AWF - Zgoda 21:15

jag.
30 grudnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Piłkarki ręczne Naty AZS AWF Gdańsk zakończyły rok 2002 wygraną ze Zgodą Ruda Śląska 21:15 (10:7). Był to czwarty z rzędu sukces zespołu Jerzego Cieplińskiego w meczu o mistrzostwo ekstraklasy. Przy ul. Wiejskiej grano awansem z 15. kolejki, gdyż 4 i 5 stycznia czekają akademiczki spotkania w ramach III rundy Challenge Cup. Oba pojedynki zostaną rozegrane w Helsinkach.

NATA: Łotariewa - Truszyńska 5, Stachowska 1, Tomaszewicz, Bołtromiuk 6, Kudłacz 6, Tiesler, Orzeszka 1, Golińska, Puczek 2.
ZGODA: Radlińska, Krzemińska - Semeniuk 3, Tomys, Pastuszyk 1, Echolc 5, Pawlik 2, Pohrebniak 3, Liwa, Rogocz, Bogusz 1.
Sędziowali: Dutka i Uszyński (Szczecin).

Zgoda podzieliła los Zagłębia Lubin, Sośnicy Gliwice i Pogoni Żory, które w drugiej rundzie rozgrywek zdążyły już przegrać w Gdańsku. Jednak w porównaniu z tymi drużynami straciła zdecydowanie najmniej bramek. To zarówno zasługa przyjezdnych, jak i słabszego dnia akademickich snajperek. I gorszy celownik nie był wcale efektem świątecznego lenistwa.

- Przyjezdne bardzo szybko wracały pod własną bramkę. Tym samym uniemożliwiły nam wyprowadzenie szybkiego ataku. Ponadto dałem o sobie znać kłopoty zdrowotne. Dałem znów szansę gry Karolinie Tomaszewicz, ale przerwa spowodowana kontuzją zrobiła swoje. Z pewnymi kłopotami zdrowotnymi grały też Agnieszka Truszyńska i Agnieszka Golińska. Z kolei Monikę Puczek speszyły pierwsze nieudane rzuty - tłumaczy niższą skuteczność podopiecznych trener Jerzy Ciepliński.

Natomiast cieszyć się powinniśmy patrząc na stronę strat. Pod względem zainkasowanych bramek Nata należała do najsłabszych drużyn ekstraklasy. Mniej trafień niż w niedzielę ze Zgodą w tym sezonie gdańszczanki straciły tylko w Żorach. Największa w tym zasługa bardzo dobrej formy Galiny Łotariewej, która tego dnia nie opuściła bramki ani na chwilę.

Gdańszczanki prowadziły od początku do końca. Przyjezdnym nie udało się ani razu osiągnąć bramkowego remisu. Rozpoczęło się od bramek Darii Bołtromiuk i Beaty Orzeszki. Rywalki (Joanna Pastuszyk) sforsowały miejscową obronę w 4 minucie. Na 3:1 podwyższyła Truszyńska. Po chwili mogło być jeszcze lepiej, ale Puczek nie wykorzystała karnego. Ta przykrość spotkała akademiczki jeszcze raz. W 25 min, przy wyniku 7:6, ręka zawiodła Truszyńską.

- Mimo wszystko kontrolowaliśmy grę. Przed przerwą cały czas konsekwentnie prowadziliśmy różnicą 1-2 bramek - podkreśla Ciepliński.

W 47 min było już 15:10, gdyż kolejno na listę strzelczych wpisywały się: Karolina Kudłacz, Puczek i Truszyńska. Końcowe rozmiary sukcesu to zasługa dwóch okresów gry wygranych po 3:2. W 52 min było 18:12, a w 59 - 21:14.

Po 15. kolejkach gdańszczanki mają 16 punktów, co obecnie daje im czwarte miejsce, ale rywalki mają o jeden mecz rozegrany mniej. Warto jednak zauważyć, że w czterech kolejkach drugiej rundy akademiczki zdobyły tyle samo punktów co w jedenastu spotkaniach pierwszej części sezonu!
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane