• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nata - Jelfa 33:26

jag.
7 listopada 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Piłkarki ręczne Naty AZS AWF Gdańsk w dziewiątej kolejce ekstraklasy pewnie wygrały na własnym parkiecie z Vitaralem Jelfa Jelenia Góra 33:26 (17:14). Kluczem do wygranej była bardzo dobra gra w defensywie podopiecznych Jerzego Cieplińskiego.

NATA: Łotariewa, Piłatowska - Truszyńska 3, Bieniewicz, Orzeszka 3, Puczek 2, Zimna, Kapała 3, Tomaszewicz 10, Golińska 4, Kudłacz, Tiesler 4, Bołtromiuk 4.
VITARAL: Sadura, Alberciak - Oreszczuk 2, Hipnarowicz 2, Pociecha 1, Dyba, Jędrzejczak 4, Młot 4, Stefanowska, Saczuk 1, Silantiewa 7, Wypych 5.
Sędziowali: Baranowski (Warszawa) i Lemanowicz (Płock).

Co prawda, na pierwszą bramkę Beaty Orzeszki szybko odpowiedziała Marta Oreszczuk, ale jak się okazało, był to pierwszy i ostatni bramkowy remis w tym spotkaniu. W 7 minucie gospodynie prowadziły już 5:1, a na listę strzelczyń wpisywały się kolejno: Orzeszka, Monika Puczek, Daria Tiesler i Agnieszka Golińska.

- Pierwsza połowa rzeczywiście ustawiła mecz. Jednak w przerwie musiałem uczulić podopieczne, aby starały się ograniczyć błędy. Wystarczyły bowiem 2-3 pomyłki, a rywalki zbliżały się na niebezpieczną odległość - przyznał trener Jerzy Ciepliński.

Przed przerwą gdańszczanki równie łatwo jak zdobywały przewagę, następnie ją traciły. W 13 min było tylko 8:5, a między 20 a 26 minutą wynik 14:9 zamienił się na 14:12.

Na nasze szczęście po zmianie stron Vitaral dotrzymał kroku miejscowym tylko do stanu 18:15. Potem rozbił się o twardą gdańską defensywę. Uzyskane dzięki niej piłki szybko były przekazywane na kontry, a w nich akademiczki na ogół nie zawodziły.

- Nata wygrała po naszych błędach - przekonywał Edward Jankowski, trener Vitaralu. - W defensywie zagraliśmy wreszcie tak, jak tego oczekuję. Za ten element gry na pochwałę zasługuje zwłaszcza Beata Orzeszka - podkreślał gdański szkoleniowiec. Kołowa, która ubiegły sezon miała stracony z powodu kontuzji, w tegorocznych rozgrywkach rozegrała najlepszy mecz. Jej noty nie obniża nawet czerwona kartka z 50 minuty. Była ona bowiem następstwem gradacji kar. Zresztą już wtedy Nata pewnie prowadziła. Było 28:18, a później 30:20.

- Rozmiary naszego sukcesu byłyby bardziej okazałe, gdybym nie pozwolił kończyć meczu dublerkom - zapewniał trener Ciepliński.
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie (12)

  • Nie mam do czego....

    ... sie przyczepic. Nareszcie mecz na w maire normalnym poziomie :) Dzieki dziewczyny. Tym razem nie bede szukal dziur :)

    • 0 0

  • @@@

    Panie Ciepliński, gratuluję. Przegrane na początku rozgrywek to po części Pana wina. Nie można pogodzić prowadzenia Kadry i klubu. Wierzymy w Pana i dziewczyny, jeszcze nie wszystko stracone. /medalowa pozycja ciągle realna/

    • 0 0

  • A co ma piernik do wiatraka,jeżeli mi wiadomo to trenowały wszystkie trenowały razem,a jak by trenerem był ktoś inny to zobacz kogo by nie było w treningach: Kudłacz,Bołtromiuk,Piłatowska,Sadowska,Zimna,Pawlak,Tomaszewicz- może nie pierwszy skład ale odjąc trzeba 7 zawodniczek ,to co można zrobic na treningu? Powiesz duzo ale o tych 7 nie wiesz nic,co robiły jak są przygotowane.Co wiem to Cieplinskiego z zespołem nie było przez okres trwania mistrzostw w Finlandi, a i tez dziewczyny grały Akademickie Mistrzostwa w tym czsie.A odnośnie meczu z jelfa to gratulacje,ale co wyprawia Puczek-toż to Jezdziec Bez Głowy! A czytałem że jest powoływana do kadry Polski-szok!! Taka Daria Bołtromiuk to dla niej "profesor".A reszta to nie widać reżysera gry,Truszyńska widać ze najlepsze lata ma za soba i trzeba szukac zmiennika bo Kudłacz albo ma jakieś problemy albo co o niej słyszałem było na wyrost.Szkoda że zakończyła grać Kapelusiak myślę ze w tym sezonie by zaistniała na plus.A co do strat punktowych to wszystko jest do odrobienia,do zdobycia jest 36 punktów(warunkiem gra w pierwszej 6) i medal pewny!! Więc do boju NATA!!

    • 0 0

  • MAJEWSKI KAPUTTTTTT

    PREZYDENCIK MAJEWSKI HENIO ZWANY TŁUŚCIOCHEM LUB MAJONEZEM PODAŁ SIE DO DYMISJIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

    • 0 0

  • Szanowny Panie Kibic.

    Szanowny KIBICU, od dłuższego czasu obserwuję ataki na Puczek, nie wiem czym to jest podyktowane. Czyżby Bołtromiuk czuła się zagrożona?. Czytając tak stronnicze i bezsensowne wypowiedzie faworyzujęce ją nabieram pewności że pod maską kibica kryje się osobisty przyjaciel, który chce zdryskryminować Puczek i tym samym podnieść wartość Bołtromiuk ( w jego mniemaniu)i . Gra tej ostatniej niestety pozostawia wiele do życzenia i napewno to jej daleko do Puczek, która jest zawodniczką dobrze wyszkoloną technicznie. Co do Kadry Narodowej to Panie Kibic uważam że w pełni na to Puczek zasługuje. A może widzisz Bołtromiuk na miejscu Truszyńskiej?. Ją też nie oszczędzasz. Daruj więc sobie te uwagi. Popatrz uważniej na grę. Bądź obiektywny.

    • 0 0

  • Szanowny panie #####kibicu###

    Proszę zdjąć różowe okulary. Nie atakujemy pańskiej zawodniczki tylko pana. My patrzymy bez różowych okularów na jej poczynania. Proszę zająć się bardziej statystyką tej zawodniczki, a nie wypisywać impertynencje. Trener kadry narodowej ocenia ją jednak bardziej obiektywnie niż pan. Porównanie do jeźdźca bez głowy ma jednak sens.

    • 0 0

  • xxxx

    • 0 0

  • xxxx

    Byłem na ostatnim meczu i tak prawdę mówiąc Puczek niczym nie zachwyciła. grając prawie cały czas strzeliła tylko 2 bramki. Bardzo mi niepodobała się jej minika i gesty po spudłowaniach, a miała ich bardzo dużo /spudłowań/. Zachowywała się jak rozkapryszona gwiazda. Jakoś w treści z relacji
    pomeczowych i w opiniach pomeczowych nie spotkałem się z faworyzowaniem Bołtromiuk. Zagrożeniem Truszynskiej Bołtromiuk chyba też nie jest, przecież nigdy ona nie grała na pozycji Truszyńskiej. Co do skuteczności Puczek to chyba dużo mówią jej "sukcesy" na Pucharze Śląska. Przecież grała ona tam w kadrze B, i chyba strzeliła tylko parę bramek. Moim zdaniem nie ma potrzeby skłucać te dwie dziewczyny. W każdym zespole na jednej pozycji powinny być co najmniej 2-3 zawodniczki nawzajem uzupełniające się.

    • 0 0

  • DO ........

    DAJCIE SPOKOJ TEJ BIEDNEJ DZIEWCZYNIE ONA JAK KAZDY MA RAZ LEPSZE RAZ GORSZE DNI WIEC NIE ATAKUJMY JEJ BO OSTATNI MECZ JEJ NIE WYSZEDL. NASTEPNY WYJDZIE!!A JEZELI CHODZI O BOLTROMIUK TO W MECZU Z PIOTRKOWIA RZUCILA TYLKO 1 BRAMKE A PUCZEK?? WIEC NIE SKRESLAJ DZIEWCZYNY PO JEDNYM NIEUDANYM MECZU.

    • 0 0

  • ****

    dajcie spokój tym 2 zawodniczkom. Każda z nich, tak jak i my może mieć lepszy i gorszy dzień. W jednym meczu więcej strzela Puczek- Piotrkowia, a w innym Bołtromiuk- Kolporter. puczek jest chyba zresztą starsza od bołtromiuk o jakieś 2 lata.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane