Ostatni raz Polska kadra piłkarzy wygrała w meczu u siebie... 14 sierpnia ubiegłego roku na PGE Arenie. Natomiast ostatnią bramkę biało-czerwoni strzelili 20 stycznia w meczu z Mołdawią. W piątkowym starciu z Litwą nasi reprezentanci liczą na przełamanie. - Nie doskwiera mi seria bez zwycięstwa i gola. Staram się o tym nie myśleć i postępować zgodnie z planem. Drużyna to reprezentacja bez miłości, ale zwarta i gotowa - mówi Adam Nawałka, trener kadry. Początek meczu z Litwą o godz. 17:30. Bilety w cenie 10-55 zł są wciąż w sprzedaży na stronie pzpn.pl do 6 czerwca.
Dwa mecze bez strzelonej bramki i tyle samo bez zwycięstwa oraz cztery spotkania bez wygranej u siebie. Reprezentacja Polski nie ma się czym szczycić po ostatnich spotkaniach. Szczęśliwa ma okazać się PGE Arena, na której kadra rozegra czwarty w historii mecz towarzyski. Co prawda na arenie Euro 2012 wygrała tylko raz, ale było to 14 sierpnia 2013 roku, w meczu z Danią.
Mecze reprezentacji Polski na PGE Arenie 6 września 2011 Polska - Niemcy 2:2 (0:0) - przeczytaj relację Bramki: Lewandowski 55, Błaszczykowski 90 - Kroos 67, Cacau 90+3
Jak się okazuje, to ostanie zwycięstwo, które biało-czerwoni odnieśli w domu. Od tego czasu podejmowaliśmy: Czarnogórę (1:1), Słowację (0:2), Irlandię (0:0) oraz Szkocję (0:1). Nasi reprezentanci każą więc czekać długo na kolejną wygraną.
Trenerowi Adamowi Nawałce ma w tym pomóc niemal optymalny skład, który udało się mu zebrać na zgrupowaniu w Gdańsku. Składało się ono nie tylko z treningów czystko piłkarskich, ale również przybrało formę integracyjną. Zawodnicy pływali motorówkami, byli w kinie, grali w golfa, wybrali się na mecz reprezentacji Polski szczypiornistów i odwiedzili Stocznię Gdańską.
- Celem tego zgrupowania była taktyka i zgranie formacji. Po raz pierwszy byliśmy w niemal pełnym składzie i mogliśmy doskonalić pewne warianty w obronie i w ofensywie. Oczywiście z racji tego, że zawodnicy są w trakcie urlopów - chcę tutaj pochwalić, że ci, którzy powiedzieli że przyjadą, przyjechali - musieliśmy ustalić specjalny program, który nie obejmował bardzo intensywnych zajęć - tłumaczy Nawałka.
- Oczywiście, nie zaczynaliśmy od poziomu zero. Każdy, kto przyjechał do Gdańska był już z reprezentacją wcześniej, dlatego startowaliśmy z poziomu 2. lub 3. Ważne były także zajęcia dodatkowe. Chodziło o aktywny wypoczynek, aby grupa wskoczyła na następy poziom integracji. Jest to jednak proces dłuższy niż jedno zgrupowanie. Ale poza boiskiem nie ma najmniejszych problemów, wszyscy zawodnicy znają się doskonale i pod tym względem uznajemy zgrupowanie za udane. Najbardziej interesuje nas jednak mecz z Litwą i temu wszystko było podporządkowane - dodaje.
Czwartkowy trening Polaków na PGE Arenie.
Piątkowe starcie jest o tyle ważne dla kadry, że po nim przyjdą już jedynie eliminacje do mistrzostw Europy 2016. Czas na doskonalenie taktyki biało-czerwoni będą mieć już tylko na zgrupowaniu przed wyjazdowym meczem z Gibraltarem, który odbędzie się 7 września.
- W pierwszej fazie była grubsza selekcja, aby ci, którzy przystąpią do eliminacji startowali z wyższego poziomu. Teraz staramy się zwiększyć kreatywność. Schematy poszerzają kierunki działania. Doskonalimy elementy taktyczne podczas gry. Mamy jeszcze następne zgrupowanie przed Gibraltarem i nadzieję, że postęp będzie coraz większy. A skuteczność powinna przyjść w odpowiednim czasie. Mam pomysł, aby zdecydowanie usprawnić naszą grę ofensywną, tym bardziej jeśli chodzi o możliwości Roberta Lewandowskiego. Na Litwę przygotujemy pewne warianty taktyczne, które spowodują, że nasza skuteczność powinna być dużo lepsza - twierdzi Nawałka.
Grupa D el. mistrzostw Europy 2016 Niemcy, Irlandia, POLSKA, Szkocja, Gruzja, Gibraltar
- Wiemy jednak, że nie wszyscy zawodnicy potrafią się podporządkować działaniom, jakie obowiązują w grupie, bądź nie są do końca tego świadomi. Dlatego też staramy się, aby w reprezentacji Polski grali najlepsi zawodnicy, ale też tacy, którzy będą ze sobą świetnie współpracować. Nie mówię, aby wszyscy kochali się nawzajem, bo to jest niemożliwe, ale musi to być grupa zwarta i gotowa - dodaje.
Szkoleniowiec nie chciał zdradzić wyjściowego składu na mecz z Litwą. Powiedział jedynie, że w bramce wystąpią Artur Boruc i Wojciech Szczęsny. W takiej kolejności w pierwszej i drugiej połowie. Mając w rezerwie jeszcze Łukasza Fabiańskiego i Łukasza Skorupskiego trener przyznał, że jest spokojny o tę pozycję.
- Dla nas każdy mecz jest tym ostatniej szansy. W dobie dużego zapotrzebowania na sukces czujemy presję, ale mimo wszystko walczymy o numer 1 w bramce do pierwszego meczu eliminacyjnego. Nie możemy zapominać również o Łukaszach, którzy mocno naciskają naszą dwójkę - mówi Boruc
Skład reprezentacji Polski Bramkarze: Artut Boruc (Southampton), Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn)
Obrońcy: Thiago Cionek (Modena), Paweł Dawidowicz (Lechia Gdańsk), Kamil Glik (Torino), Artur Jędrzejczyk (FK Krasnodar), Paweł Olkowski (Górnik Zabrze), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Jakub Wawrzyniak (Amkar Perm), Maciej Wilusz (GKS Bełchatów), Grzegorz Wojtkowiak (TSV 1860 Monachium)
Pomocnicy: Kamil Grosicki (Stade Rennais), Mateusz Klich (PEC Zwolle), Grzegorz Krychowiak (Stade de Reims), Karol Linetty (Lecha Poznań), Krzysztof Mączyński (Guizhou Reimhe), Maciej Rybus (Terek Grozny), Waldemar Sobota (Club Brugge), Filip Starzyński (Ruch Chorzów), Paweł Wszołek (Sampdoria Genua), Michał Żyro (Legia Warszawa)
Napastnicy: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund), Arkadiusz Milik (FC Augsburg), Łukasz Teodorczyk (Lech Poznań)
Także dla Litwinów piątkowy mecz jest ostatnim sprawdzianem przed el. mistrzostw Europy. Jak deklaruje trener Igoris Pankratjevas na pewno nie można się przed nim opierać na ostatnim starciu obu drużyn, w którym w 2011 roku gospodarze pokonali w Kownie biało-czerwonych 2:0.
- Poprzedni mecz jest historią. Pamiętamy, że jutrzejsze spotkanie będzie trudnym wyzwaniem dla naszej reprezentacji. Silna drużyna Polski, mająca w składzie zawodników o wysokich umiejętnościach, wspierana przez kibiców, będzie dwukrotnie silniejsza. Wiemy, że Lewandowski jest piłkarzem z najwyższej półki, ale każdy może być niebezpieczny. Dlatego w żadnym wypadku nie uważamy się za faworytów - mówi szkoleniowiec.
Mecz Polska - Litwa 3 zwycięstwa, 3 remisy, 2 porażki (bramki 7:11) 31 marca 1993, Brzeszcze: Polska - Litwa 1:1 (P.Świerczewski - Poderis) 15 marca 1995, Ostrowiec Świętokrzyski: Polska - Litwa 4:1 (Czereszewski, Wałdoch, Wieszczycki, Jaskulski - Pocius) 14 lutego 1997, Ayia Napa (Cypr): Litwa - Polska 0:0 24 września 1997, Olsztyn: Polska - Litwa 2:0 (C.Kucharski, W.Kowalczyk) 14 grudnia 2003, Ta' Qali (Malta): Litwa - Polska 1:3 (Butrimavicius - Rasiak, Mila, Jeleń) 02 maja 2006, Bełchatów: Polska - Litwa 0:1 (Gedgaudas) 07 lutego 2009, Faro (Portugalia): Litwa - Polska 1:1 (Klimavicius - Paweł Brożek) 25 marca 2011, Kowno: Litwa - Polska 2:0 (Mikoliunas, Cesnauskis)
W składzie gości zobaczymy trzech zawodników, którzy w przeszłości grali w lidze polskiej. Jednym z nich jest były piłkarz Lechii, Vytautas Andriuskevicius. Pozostali to: Tadas Kijanskas (Jagiellonia Białystok, Korona Kielce) oraz Emilijus Zubas (GKS Bełchatów).
- To ostatni mecz przed eliminacjami i sprawdzian, jak grać nie jako faworyt. Brakuje nam ośmiu kontuzjowanych, ważnych zawodników, ale nie narzekamy, gdyż inni na pewno będę chcieli udowodnić, że należy się im miejsce w kadrze. Czeka nas interesujący mecz. Nie kryjemy, że jesteśmy mocni w stałych fragmentach gry i postaramy się strzelić coś z kontrataków - zdradza Kijanskas.
Skład reprezentacji Litwy Bramkarze: Giedrius Arlauskas (Rubin Kazań), Emilijus Zubas (Viborg FF), Vytautas Cerniauskas (Vaslui FC)
Obrońcy: Tadas Kijanskas (Hapoel Hajfa), Valdemar Borovskij (Daugava Ryga), Georgas Freidgeimas (Żalgiris Wilno), Egidijus Vaitkunas (Bohemians 1905), Andrius Bartkus (Atlantas Kłajpeda), Ramunas Radavicius (Żalgiris Wilno), Vytautas Andriuskevicius (IF Djurgardens)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
