Wiosną Arka jest niepokonana, ale w klubie zachowują racjonalne spojrzenie na to, co może wydarzyć się do końca sezonu na szczycie I ligi. - Nie wydaje mi się, żeby ktoś spoza pierwszej trójki włączył się jeszcze do walki o awans. Natomiast wśród drużyn od 4 do 8 miejsca, gdzie my jesteśmy, jeszcze wszystko cały czas będzie się mieszało - ocenia Grzegorz Niciński. Kalendarz tak się ułożył, że jego podopieczni będą mogli zweryfikować ekstraklasowe aspiracje czołówki tabeli u siebie. Już w niedzielę o godzinie 12:30 ugoszczą Wisłę Płock, a w maju w Gdyni stawi się Zagłębie Lubin.
Relacja LIVE
-
WISŁA
26 kwietnia 2015, godz. 12:30
Typowanie wyników
Jak typowano
| 38% |
163 typowania |
ARKA Gdynia |
|
| 28% |
120 typowań |
REMIS |
|
| 34% |
148 typowań |
Wisła Płock |
|
Arka odkąd od 2011 roku ponownie musi rywalizować na zapleczu ekstraklasy,
nie weszła w rok siedmioma meczami bez porażki. To udało się właśnie ekipie
Grzegorza Nicińskiego. W ubiegłym roku zespół
Pawła Sikory potknął się właśnie w siódmej wiosennej kolejce, ulegając u siebie Kolejarzowi Stróże 0:1, a w 2012 roku podopieczni
Petra Nemca także zostali pokonani w siódmym spotkaniu, w Legnicy 1:2.
TAK OTWIERAŁA ROK ARKA W I LIDZE W POPRZEDNICH SEZONACHMimo
wiosennego bilansu 3 zwycięstw i 4 remisów oraz stosunku bramkowego 11:3 straty Arki do 2. miejsca, ostatniego dającego awans do ekstraklasy, nie tylko się nie zmniejszyły w porównaniu z ostatnią tabelą poprzedniego roku, a
wzrosły z 12 do 15 punktów.
To zasługa Wisły Płock, która w tym roku co prawda zanotowała porażkę już na inaugurację rundy, u siebie z Zagłębiem Lubin 0:1, ale w sześciu ostatnich kolejkach dopisała do konta 5 zwycięstw i 1 remis. Co ciekawe podopieczni
Marcina Kaczmarka zdobyli więcej punktów w tym roku od Arki, mimo że mniej strzelili goli od żółto niebieskich (8) oraz więcej ich stracili (4).
Pokazuje to jak konsekwentną piłkę gra ta drużyna oraz jak wielkie znaczenie będzie miał pierwszy gol, który padnie w niedzielę w Gdyni. Może on być bowiem pierwszym i ostatnim. W wiosennych meczach Wisła, z wyjątkiem tego w Głogowie, wygranego 3:2, jeśli zwycięża to 1:0, a gdy remisuje to 1:1.
-
Wisła to dobrze zorganizowany zespół, mający w składzie kilku bardzo dobrych zawodników, który regularnie gromadzi punkty. Widać, że Marcin Kaczmarek zbiera efekty tego, że od dłuższego czasu mógł budować tę drużynę. Ale i my przed sobą wysoko zawieszamy poprzeczkę i dużo wymagamy od swoich piłkarzy - mówi
Grzegorz Niciński.
ARKA NICIŃSKIEGO TRZECIĄ SIŁĄ I LIGI. ZAGŁOSUJ, KTO POWINIEN ZAGRAĆ W GDYŃSKIM ATAKU W NIEDZIELNYM MECZUSzkoleniowiec Arki realnie ocenia aktualną sytuację w tabeli i stawia przed swoimi podopiecznymi cele, którą są autentycznie do realizacji do końca sezonu, a nie jedynie w sferze marzeń.
-
Jeśli prowadzące drużyny nadal zdobywać będą punkty, bo na razie je zdobywają, to nie wydaje mi się, żeby ktoś spoza pierwszej trójki włączył się jeszcze do walki o awans. Oczywiście w piłce wszystko jest możliwe i zawsze może pojawić się jakaś niespodziewana furtka, ale ciężko będzie dogonić te zespoły. Natomiast wśród drużyn od 4 do 8 miejsca, gdzie my jesteśmy, jeszcze wszystko cały czas będzie się mieszało. Dlatego przed nami 8 kolejek, w których każdy mecz jest ważny - dodaje trener Niciński.
Jednak do spotkania z Wisłą w Gdyni przykłada się szczególne znaczenie. To dla przebudowywanej Arki równie ważny test jak ten w Niecieczy, gdy gdynianie po raz pierwszy w tym roku przymierzyli się do drużyny kandydującej do ekstraklasy. Przed trzema tygodniami skończyło się remisem 1:1, ale był on bardzo szczęśliwy dla żółto-niebieskich, bo Termalica nie wykorzystała kilka doskonały okazji. Bardzo dobrze bronił
Jakub Miszczuk, którego za ten występ uznaliście najlepszym piłkarzem Jedenastki Kolejki.
MISZCZUK NAJLEPSZY W CZWARTYM WIOSENNYM RANKINGU PO TYM, GDY WYBRONIŁ ARCE REMIS W NIECIECZY-
Mecz z Termaliką był trudny, bo graliśmy na wyjeździe. Teraz liczymy na wsparcie publiczności, na naszych kibiców, którzy licznie przychodzą wiosną na stadion i stwarzają doskonałą atmosferę. Uważam, że jesteśmy gotowi, aby powalczyć z kandydatem do awansu. Nie tylko wierzę, że podtrzymamy passę meczów bez porażki, ale stać nas na zwycięstwo nad Wisłą - zapewnia szkoleniowiec żółto-niebieskich.
W niedzielę ciężar dopingu będzie musiał zostać nieco inaczej rozłożony. Jak informowaliśmy po użyciu środków pirotechnicznych w meczu z Miedzią Legnica, klub negocjował z wojewodą pomorskim warunki umorzenia postępowania administracyjnego w tej sprawie. Jednym z warunków porozumienia jest ograniczenie na spotkanie z Wisłą pojemności sektora "Górka" do tysiąca osób, czyli zmniejszenie go o blisko połowę.
POJEMNOŚĆ "GÓRKI" NA NIEDZIELĘ ZMNIEJSZONA O BLISKO POŁOWĘSKŁAD ARKI NA MECZ W NIECIECZY 4.04.2015
Miszczuk
Stolc, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak
Rzuchowski, Łukasiewicz
Renusz, Ława, Marcus
Abbott
SKŁAD ARKI NA MECZ W PŁOCKU 28.09.2014
Skowron
Kowalski, Fialho, Sobieraj, Warcholak
Ława, Łukasiewicz
Sulewski (66 Marcus), Lech (90 Glauber), Wojowski (61 Jagiełło)
Szubert
Mimo tego ograniczenia oraz pauzy po czwartej żółtej kartce
Pawła Abbotta w niedzielę Arka powinna zagrać bardziej odważniej niż w Niecieczy. Trzy tygodnie temu trener Niciński postawił zatrzymanie rywali w środkowej strefie boiska, desygnując do gry piłkarzy, którzy mieli zabezpieczyć przede wszystkim poczynania destrukcyjne. Dlatego na ławkę trafił
Michał Nalepa, który wiosną ze środkowych pomocników wykazuje największą kreatywność w akcjach ofensywnych, a ponadto sam strzelił dwa gole, a przed tygodniem w Chojnicach zaliczył asystę.
GOL SZUBERTA DAŁ ARCE WYGRANĄ W DEBIUCIE TRENERA NICIŃSKIEGOOSIEMNASTKA ARKI NA WISŁĘBramkarze:nr 24. Jakub Miszczuk, 30.
Dawid KędraObrońcy:2. Glauber, 3.
Krzysztof Sobieraj, 7.
Łukasz Kowalski, 23. Marcin Warcholak, 29.
Michał Marcjanik, 32.
Przemysław StolcPomocnicy: 6.
Antoni Łukasiewicz, 8. Marcus, 14. Michał Nalepa, 15. Grzegorz Lech, 18.
Michał Gałecki, 19.
Michał Rzuchowski, 20.
Bartosz Ława, 25.
Paweł Wojowski, 26.
Michał RenuszNapastnik:11.
Michał Szubert Termalica rygiel defensywny Arki w środkowej strefie boiska umiejętnie omijała dzięki atakom skrzydłami. Dlatego przed Wisłą należy wyciągnąć z tego wnioski. Być może warto wrócić do taktyki, która zdała egzamin w... Płocku jesienią, gdzie żółto-niebiescy wygrali 1:0.
W debiucie, w roli samodzielnego trenera żółto-niebieskich Niciński zdecydował się posłać na prawą stronę praktycznie dwóch nominalnych obrońców, gdyż ustawiony wówczas w roli prawoskrzydłowego był nominalnym defensorem.
WOJOWSKI MOŻE BYĆ GDYŃSKIM PISZCZKIEMZ drugiej strony na skrzydle grał
Paweł Wojowski, który w tej rundzie potwierdził, że z powodzeniem może radzić sobie także jako lewy obrońca, a wcześniej defensywnych nawyków nabierał grając na tej pozycji w juniorach oraz Młodej Ekstraklasie.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
