• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie stoję z boku

Kryst.
22 lipca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Wojciech Fibak, najlepszy polski tenisista w historii tej dyscypliny, śledził z uwagą występy naszych reprezentantów. Po wygranym pierwszym pojedynku przez Martę Domachowską ze znaną Niemką Andreą Glass nie szczędził dla 16-latki z Krakowa słów uznania.

- Cieszy mnie, że polskie tenisistki zrobiły w elimnacjach dobry początek. Zobaczymy jak będzie dalej. Szczególnie interesuje mnie, jak nasi przedstawiciele zagrają w turnieju głównym.
- Czy tegoroczny turniej może stanowić dla Polaków przełom?
- Miejmy nadzieję. Mają ogromną szansę. Ta impreza jest organizowana między innymi z myślą o nich. Dostają przecież możliwość podpatrzenia z bliska gry tenisistów zaliczanych do czołówki światowej. Wszyscy dopingujemy naszych. Zobaczymy, komu ten doping pomoże. Może Marcie Domachowskiej, przedstawicielce młodzieży, lub Radosławowi Nijakiemu, a może Bartłomiejowi Dąbrowskiemu i Magdalenie Grzybowskiej zaliczanym do weteranów.
- Także pan zademonstruje nam swe umiejętności...
- Traktujmy to z przymrużeniem oka. Nasze debelki i miksty to zabawa. Ta rywalizacja z pewnością będzie w cieniu wielkich wydarzeń prawdziwego, zawodowego tenisa na kortach Soopckiego Klubu Tenisowego.
- Czy myślał pan o tym, by jedną z naszych najbardziej uzdolninoych zawodniczek otoczyć opieką menedżerską? Może łatwiej byłoby jej wejść w świat wielkiego tenisa?
- Pomagam wszystkim, którzy tego potrzebują. Doradzałem już Kowalskiemu i Dąbrowskiemu. Nie jest tak, że byłem wyłączony z tenisa. Zapewniam, że wszyscy tenisiści chcący się wybić, mogą na mnie liczyć.
- Kto w szczególności?
- Chętnie pomagam nazdolniejszym i najbadziej ambitnym.
Głos WybrzeżaKryst.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane