Lechia Gdańsk zimuje w fotelu lidera ekstraklasy, ale nie wszyscy piłkarze mają powody do radości. Poza Sławomirem Peszko, którego w pierwszej drużynie nie widzi Piotr Stokowiec, jeszcze co najmniej czterech zawodników powinno zimą rozważyć oferty zmiany klubów. W tym gronie są kolejni byli reprezentanci Polski: Ariel Borysiuk i Grzegorz Wojtkowiak. Trudne decyzje także przed piątką utalentowanych nastolatków - czy wiosną mają czekać na szansę w ekstraklasie, czy pójść na wypożyczenie, by grać w drużynach z niższych klas rozgrywkowych?
WYBIERACIE NAJLEPSZĄ JEDENASTKĘ JESIENI. ZAGŁOSUJ, SPRAWDŹ, NA KOGO STAWIAJĄ INNIJesienią w oficjalnych meczach
Piotr Stokowiec sprawdził 26 piłkarzy. Jednak de facto szkoleniowiec Lechii Gdańsk grał znacznie "węższym składem". W tym gronie był bowiem
Paweł Stolarski, który już po czwartej kolejce przeniósł się do Legii Warszawa,
Sławomir Peszko, którego występ ligowy w tym sezonie ograniczył się do czerwonej kartki na inaugurację jak i
Egy Maulana Vikri, który debiutu w ekstraklasie doczekał się dopiero w końcowych minutach ostatniej tegorocznej kolejki.
- Piotr Stokowiec jasno doprecyzował swoją decyzję. Sławomir Peszko nie ma szans na grę w pierwszej drużynie Lechii Gdańsk. Na pewno najlepszym rozwiązaniem dla obu stron byłoby, aby piłkarz znalazł nowy klub - mówił nam niedawno Janusz Melaniuk, dyrektor sportowy Lechii. Jednak na tym pożegnaniu zapewne się nie skończy. Co najmniej czterech innych piłkarzy jest niezadowolonych ze swojej pozycji w klubie bądź też szkoleniowiec coraz rzadziej z nich korzysta. Poniżej lista piłkarzy, którzy już zimą mogą pożegnać się z biało-zielonymi.
SŁAWOMIR PESZKO NIE ZAGRA W PIERWSZEJ DRUŻYNIE LECHII. SPRAWDŹ, CO MOŻE WYDARZYĆ SIĘ W JEGO PRZYPADKU I ZAGŁOSUJ, CO BYŁOBY NAJLEPSZEARIEL BORYSIUK, defensywny pomocnik, kontrakt do 30.06.2021
Zanosi się na to, że po raz drugi nie wypełni kontraktu podpisanego z Lechią, ale rozstanie będzie z innego powodu niż na początku 2016 roku. Wówczas przez 1,5 sezonu w Gdańsku Ariel odbudował formę po zagranicznych wojażach, wrócił do reprezentacji Polski, a Lechia sprzedała go do Legii Warszawa.
Po powrocie z angielskiego QPR Borysiuk wiosną wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Lechii. Jednak od letniego okresu przygotowawczego jego notowania stopniowo spadały. Trener Stokowiec postawił na sprowadzonego ze swojego byłego klubu, Zagłębia Lubin -
Jarosława Kubickiego. Niezadowolony ze swojej sytuacji 27-latek już u schyłku letniego okna transferowego był bliski odejścia do Cracovii.
ARIEL BORYSIUK: NIE WYLEWAM ŻALÓW. PRZYPOMNIJ, CO POMOCNIK MÓWIŁ WE WRZEŚNIUOstatecznie został w Gdańsku, ale jego notowania się nie poprawiły, a wręcz odwrotnie. W oczach trenera przegrywał rywalizację już nie tylko z: Kubickim i
Danielem Łukasikiem, ale i 19-letnim
Tomaszem Makowskim. Jesień skończył z 5 meczami i 133 minutami na boisku bez żadnego występu w "11". Były reprezentant Polski po raz ostatni w pierwszej drużynie Lechii wystąpił 22 września. W trzech ostatnich kolejkach nie było dla niego miejsca nawet w meczowej "18".
Na usługi Borysiuka zimą znajdą się chętni. Jako pierwszy w kolejce ustawił się Górnik Zabrze, który planuje sprzedaż
Szymona Żurkowski. Do ustalenia pozostanie tylko, czy będzie to wypożyczenie, czy transfer, bo do rozwiązania umowy Ariela w Gdańsku, która ma obowiązywać jeszcze 2,5 roku, za porozumieniem stron raczej nikt nie będzie dążył.
GRZEGORZ WOJTKOWIAK, obrońca, 30.06.2019
W debiucie trenera Stokowca w Lechii, 11 marca zagrał na środku obrony. Biało-zieloni przegrali z Legią Warszawa 1:3, a były reprezentant Polski już więcej nie zagrał w pierwszej drużynie. Pod koniec poprzedniego sezonu leczył kontuzję. Latem próbował wrócić, ale wziął udział tylko w jednym z dwóch zgrupowań. Potem trenował wyłącznie z rezerwami.
PRZYPOMNIJ SOBIE CO PISALIŚMY WE WRZEŚNIU: WOJTOWIAK JAK KRASIĆ.Zapewne podzieli los
Milosa Krasicia, który był w podobnej sytuacji i już rozwiązał kontrakt na pół roku przed terminem. Wojtkowiakowi umowa także upływa 30 czerwca, a zatem zarówno jemu jak i klubowi powinno zależeć, aby uzgodnić warunki rozstania już zimą. Klub dzięki temu nieco zaoszczędzi, jeśli chodzi o liczbę wypłat, a 34-latek będzie mógł wiosną zagrać wyżej niż tylko w IV lidze. A tylko występy w tej klasie rozgrywek rozgrywek zostałyby obrońcy, gdyby zdecydował się wypełnić kontrakt w Lechii do końca.
MICHAŁ MAK, skrzydłowy, 30.06.2019
Dla niego było to już trzecie podejście do Lechii. Nie nawiązał do pierwszego okresu, kiedy do czasu odniesienia kontuzji kolana, był wiodącą postacią drużyny w sezonie 2015/16. Ostatnią jesień miał co prawda lepszą niż wiosnę 2017 (tylko 4 mecze), ale z pewnością nie wykorzystał szansy, która otworzyła się przed nim w Gdańsku po dyskwalifikacji Peszki.
Trener Stokowiec wystawił Maka aż w 12 meczach, w tym 8 razy w wyjściowej "11", ale też skrzydłowy w żadnym z tych występów nie grał na tyle dobrze, by został na boisku do końca meczu. Dbano też o jego kondycję, gdyż w poprzednim sezonie pauzował z powodu kontuzji kolana.
MICHAŁ MAK: DOSTAŁEM OD ŻYCIA ZA DUŻO "DZWONÓW". PRZECZYTAJ WYWIAD ZE SKRZYDŁOWYMAkcje Michała w Lechii drastycznie zaczęły spadać od połowy października. W ekstraklasie zagrał po raz ostatni w 12. kolejce, a potem jeszcze dostał szansę w konfrontacji z II-ligową Resovią, która najwyraźniej ostatecznie go skreśliła. Został zmieniony w przerwie. W ostatnich ośmiu kolejkach ekstraklasy nie było dla niego miejsca nawet w "18".
Kontrakt obowiązujący tylko do końca sezonu może zachęcić tak piłkarza jak i klub do rozstania już zimą.
To jego drugie podejście do Lechii, ale jeszcze mniej udane niż pierwsze. Jesienią 2017 zagrał w 11 meczach, w tym w 5 w podstawowej "11". Teraz poprzestał na łącznie na trzech występach i 153 minutach na boisku w pierwszej drużynie. Najgłośniej mówiło się o nim bynajmniej nie w kontekście sportowym.
O tym że występował znacznie mniej niż przed wypożyczeniem do Śląska zaważyły dwie kwestie: odejście od taktyki gry z tzw. wahadłowymi oraz doskonała forma
Filipa Mladenovicia. W dyspozycji z jesieni trudno przypuszczać, aby Lewandowski stał się wartościowym zmiennikiem dla Serba i warto dążyć do rozstania, tym bardziej, że nie brakuje młodszych piłkarzy, mogących być zabezpieczeniem na tej pozycji.
MATEUSZ SOPOĆKO POSTAWIŁ NA PIŁKĘ NOŻNĄ. PRZECZYTAJ WYWIADJednak do rozstania konieczna jest wola piłkarza, gdyż jego kontrakt jest właśnie w połowie obowiązywania. Przypomnijmy, że Lechii tak się spieszyło, by mieć tego gracza, że umowa została podpisana na pół roku przed terminem wejścia jej w życie.
W kadrze pierwszej drużyny Lechii jest oficjalnie siedmiu nastolatków. Spośród nich zadowolony może być tylko
Tomasz Makowski, który u schyłku rundy stał się podstawowym piłkarzem. Powodów do narzekań nie ma też
Maciej Woźniak, który z założenia jest trzecim bramkarzem.
Natomiast pięciu innych z pewnością ostrzyło sobie apetyty na więcej. Na pewno
wszyscy będą potrzebni Lechii, ale od nowego sezonu, gdy wejdzie w życie przepis o konieczności gry przez pełne 90 minut młodzieżowca. Natomiast teraz sztab szkoleniowy biało-zielonych, sami piłkarze i ich menedżerowie muszą ocenić co będzie najlepsze dla nich w najbliższych miesiącach. Rozwiązania są dwa: pozostanie w Gdańsku, regularne treningi z pierwszą drużyną i gra w IV-ligowych rezerwach bądź też pójście na wypożyczenie, by poszukać gry na przykład w I lidze.
"NIE CHCĘ ODLECIEĆ". PRZECZYTAJ WYWIAD Z ADAMEM CHRZANOWSKIMOczywiście duże znaczenie dla ich przyszłości będą miały decyzje starszych zawodników. Odejście Borysiuka to na przykład większe szanse dla
Daniela Mikołajewskiego i
Mateusza Sopoćki, który miał bardzo dobry początek sezonu (5 meczów, 1 w "11"), ale potem ustąpił pola wracającemu do formy
Rafałowi Wolskiemu, a ostatnio wyżej też od niego stały notowania Vikriego.
Z kolei pożegnanie z Lewandowskim to teoretycznie większe szanse na grę dla
Adama Chrzanowskiego, który jest alternatywną zarówno na środku jak i lewej stronie defensywy. Jesienią reprezentacyjny junior zagrał w 4 meczach, w tym w 2 w "11".
Natomiast przy obecnej dyspozycji napastników trudno wróżyć szansę na grę wiosną:
Przemysławowi Macierzyńskiemu i
Mateuszowi Żukowskiemu, z których w ostatniej rundzie szkoleniowiec pierwszej drużyny nie skorzystał ani razu. Jeśli już to bliżej im będzie się do przebicia się do ekstraklasy jako skrzydłowym niż na pozycji numer 9.
Przypomnijmy, że Chrzanowski był już na wypożyczeniu w młodzieżowej drużynie Fiorentiny, a Macierzyński w juniorskim zespole Benfiki Lizbona. Natomiast Mikołajewski na zasadzie transferów czasowych występował w I lidze, w GKS Tychy i Stomilu Olsztyn.
NOWY PUNT REGULAMINU EKSTRAKLASY. SPRAWDŹ, JAK JEST DO NIEGO PRZYGOTOWANA LECHIA?
Typowanie wyników
LECHIA Gdańsk
Pogoń Szczecin
Jak typowano
| 79% |
558 typowań |
LECHIA Gdańsk |
|
| 12% |
84 typowania |
REMIS |
|
| 9% |
61 typowań |
Pogoń Szczecin |
|
Tabela po 20 kolejkach
Piłka nożna - Ekstraklasa
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bramki |
Pkt. |
|
1
|
Lechia Gdańsk
|
20
|
12
|
6
|
2
|
34:17
|
42
|
|
2
|
Legia Warszawa
|
20
|
11
|
6
|
3
|
34:20
|
39
|
|
3
|
Lech Poznań
|
20
|
10
|
3
|
7
|
32:23
|
33
|
|
4
|
Jagiellonia Białystok
|
20
|
9
|
6
|
5
|
34:29
|
33
|
|
5
|
Pogoń Szczecin
|
20
|
9
|
4
|
7
|
28:24
|
31
|
|
6
|
Piast Gliwice
|
20
|
8
|
7
|
5
|
27:23
|
31
|
|
7
|
Korona Kielce
|
20
|
8
|
7
|
5
|
25:23
|
31
|
|
8
|
Wisła Kraków
|
20
|
8
|
5
|
7
|
33:29
|
29
|
|
9
|
Cracovia
|
20
|
7
|
6
|
7
|
20:21
|
27
|
|
10
|
Arka Gdynia
|
20
|
6
|
7
|
7
|
30:28
|
25
|
|
11
|
Zagłębie Lubin
|
20
|
7
|
3
|
10
|
31:32
|
24
|
|
12
|
Miedź Legnica
|
20
|
5
|
6
|
9
|
21:35
|
21
|
|
13
|
Wisła Płock
|
20
|
4
|
8
|
8
|
30:37
|
20
|
|
14
|
Śląsk Wrocław
|
20
|
4
|
6
|
10
|
27:30
|
18
|
|
15
|
Górnik Zabrze
|
20
|
3
|
8
|
9
|
23:37
|
17
|
|
16
|
Zagłębie Sosnowiec
|
20
|
2
|
6
|
12
|
24:45
|
12
|
Tabela wprowadzona: 2018-12-22
Wyniki 20 kolejki
- LECHIA GDAŃSK - Górnik Zabrze 4:0 (1:0)
- ARKA GDYNIA - Wisła Płock 3:3 (0:2)
- Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)
- Zagłębie Sosnowiec - Legia Warszawa 2:3 (1:0)
- Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:1)
- Wisła Kraków - Lech Poznań 0:1 (0:0)
- Korona Kielce - Miedź Legnica 0:0
- Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 (1:0)
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
