Koszykarki VBW GTK Gdynia sprawiły niespodziankę i pokonały w drugim meczu pierwszy rundy play-off I ligi faworyzowaną Politechnikę Gdańską 72:65 (14:24, 19:19, 15:13, 24:9). Dzięki temu wyrównały stan serii do dwóch zwycięstw na 1:1. Decydujący mecz odbędzie się w środę, o godz. 19, w hali Centrum Sportu Akademickiego. Wstęp dla kibiców bezpłatny. W ćwierćfinale play-off zameldowały się już zawodniczki AZS Uniwersytetu Gdańsku, które po raz drugi pokonały AZS Uniwersytet Warszawski, tym razem na wyjeździe 72:55 (21:13, 11:16, 25:11, 15:15). W kolejnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą grupy B AZS Politechniką Koroną Kraków.
VBW GTK II Gdynia - Politechnika Gdańsk 72:65 (14:24, 19:19, 15:13, 24:9)
VBW GTK II: Ossowska 22 (1x3, 7 zb., 9 st.), Kulińska 11, Stawińska 6 (5 zb.), Żytkowska 3, Marcinkowska 1 oraz Szymkiewicz 10 (2x3), Hogendorf 9 (8 zb.), Stefańska 8 (2x3), Klugmann 2
Politechnika: Pyka 20 (3x3), Duszkiewicz 18 (4x3), Przybytek 13 (1x3, 11 zb., 7 as., 6 st.), Szymańska 3 (8 zb.), Wilk 1 oraz Koperwas 10 (1x3, 5 zb.), Śmietańska 0, Kukier 0
Stan serii: 1:1
Kiedy w play-off spotyka się pierwsza drużyna sezonu zasadniczego - Politechnika Gdańska z ósmą - VBW GTK II Gdynia, wówczas faworyt jest tylko jeden. Zwłaszcza, gdy dodatkowo wygrywa pierwszy mecz serii do dwóch zwycięstw. Dlatego też wydawało się, że już w niedzielę koszykarki z Gdańska zapewnią sobie miejsce w ćwierćfinale play-off. Tak się jednak nie stało.
PRZECZYTAJ O PIERWSZYCH MECZACH PLYA-OFF I LIGI KOBIETVBW GTK, pomimo iż po pierwszej kwarcie oraz po pierwszej połowie przegrywało różnicą 10 punktów, podniosło się i niespodziewanie wygrało w hali GCS. W dobrej dyspozycji rzutowej była
Jowita Ossowska, czyli koszykarka Basketu 90 Gdynia. Trafiła 7 z 16 rzutów z gry, do tego dołożyła siedem celnych rzutów wolnych i tyle samo zbiórek oraz wymuszonych fauli. Do pełnego pozytywów obrazu zabrakło jej jedynie dokładności, ponieważ zaliczyła aż dziewięć strat. Plusy przeważyły jednak nad minusami i to gdynianki cieszyły się zw zwycięstwa nad Politechniką.
Ta para, jako jedyna w grupie A zagra trzeci mecz serii. Odbędzie się on w środę, o godz. 19, na boisku gdańszczanek, czyli Centrum Sportu Akademickiego. Wygrany awansuje do ćwierćfinału play-off, przegrany zakończy sezon.
AZS Uniwersytet Warszawski - AZS Uniwersytet Gdański 55:72 (13:21, 16:11, 11:25, 15:15)
AZS UG: Szczurewska 16 (2x3, 7 zb., 6 as.), Kosalewicz 14 (7 zb., 5 as.), Formella 10 (3x3), A. Kuras 10, P. Kuras 8 (1x3, 6 zb.) oraz Cieślicka 8 (2x3), Szczęśniak 4 (5 zb.), Bączek 2
Stan serii: 0:2
Problemu z awansem do ćwierćfinału nie miały zeszłoroczne finalistki AZS UG. Już w pierwszej kwarcie meczu w Warszawie wypracowały przewagę, którą później tylko starały się utrzymać na odpowiednim poziomie. Decydujący cios zadały w trzeciej kwarcie i po niej mogły spokojnie myśleć o kolejnej rundzie play-off.
W niej gdańszczanki trafiają na lepszego z pary AZS Politechnika Korona Kraków - ŁKS SMS Łódź. W starciu najlepszej drużyny grupy B z ósmą, pierwsza z nich zakończyła rywalizację w dwóch spotkaniach. Nie jest jeszcze znana dokładna data początku serii.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
