- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (67 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (36 opinii)
- 3 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 4 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
- 5 Siatkarze Trefla oddali się od 5. miejsca (8 opinii)
- 6 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (123 opinie)
Nietrafione transfery Arki zimą spoza Europy. Esqueda jak Tshibamba czy Mfomou?
Arka Gdynia
Po dwóch Kameruńczyków i Brazylijczyków oraz Argentyńczyk, Peruwiańczyk, Japończyk, a nawet Nowozelandczyk. Co ich łączy? Arka Gdynia kontraktowała ich w zimowych oknach transferowych, a potem ci piłkarze zawodzili na całej linii i pozostawiali po sobie anegdoty. Przypominamy te przypadki ku przestrodze, gdyż żółto-niebiescy testują obecnie Enrique Esquedę. Statystyki pokazują, że Meksykanin najlepsze lata ma za sobą, w dodatku jest po poważnej kontuzji stopy. A może jednak zaskoczy i nawiąże do Joela Tshibamby, napastnika z Demokratycznej Republiki Kongo, który był objawieniem ekstraklasy wiosną 2010 roku? Pierwszy sprawdzian dla 30-latka w poniedziałek o godzinie 15 w sparingu z FC Botosani (Rumunia).
LIGOWIEC ROKU 2017. PO PIERWSZYM TYGODNIU PLEBISCYTU LIDEREM PAVELS STEINBORS. GŁOSOWANIE TRWA DO 31 STYCZNIA
Jeden z ligowych trenerów zwykł mawiać, że piłkarza spoza Europy, pozyskanego w zimowym oknie transferowym najpierw musiał "rozmrozić", zanim mógł czegokolwiek wymagać od niego na boisku. Właśnie ze względów atmosferycznych pozyskiwanie takiego gracza zimą obarczone jest o wiele większym ryzykiem niż taki sam transfer latem.
Jednak byli tacy, którzy nie rozmrażali się na polskich boiskach nigdy. Zawodzili bez względu na temperaturę. A czasami po prostu wymagania wobec nich były nieuzasadnione, gdyż wynikały one z tego, że dany piłkarz kiedyś był gwiazdą, a nie patrzono, w jakiej dyspozycji jest obecnie, bądź gdzie grał ostatnio.
OD BUDOWY OKRĘTÓW I PRACĘ W STOCZNI DO TYTUŁU SPORTOWCA ROKU W GDYNI. PRZECZYTAJ WYWIAD Z RAFAŁEM SIEMASZKO
zima 2015/16
Gaston Sangoy (Argentyna)
zima 11/12
Ryotaro Nakano (Japonia), Wallace (Brazylia)
zima 2010/11
Junior Ross (Peru), Marcelo Moretto (Brazylia)
zima 2009/10
Joseph Mawaye (Kamerun), Joel Tshibamba (Kongo)
zima 2003/04
Aaran Lines (Nowa Zelandia)
zima 1994/95
Ebenezer Mfomou (Kamerun)
TSHIBAMBA Z ARKI DO LECHA ZA MILION ZŁOTYCH
W Arce pamiętamy dziewięciu graczy spoza Europy, którzy zostali zaangażowani do Gdyni zimą. Chlubnym wyjątkiem wśród nich był Joel Tshibamba, napastnik Demokratycznej Republiki Kongo. Nie do końca jednak można traktować go jako piłkarza spoza naszego kontynentu, gdyż jako piłkarz został ukształtowany w Holandii, posiadał obywatelstwo tego kraju, a do Gdyni trafił właśnie z NEC Nijmegen.
Tshibamba w 12 meczach ligowych strzelił 5 goli, a po zakończeniu rundy wiosennej został wykupiony z Arki przez Lecha Poznań za 250 tysięcy euro. Do dziś to najwyższy transfer z gdyńskiego klubu. Co ciekawe napastnik wciąż jest czynnym piłkarzem. We wrześniu skończy 30 lat, a od lata pozostaje bez klubu. Od opuszczenia Polski w 2011 roku zaliczył ligi w: Grecji, Rosji, Chinach, Danii, Armenii, Bułgarii, Słowenii, Cypru oraz wiosną ubiegłego roku Indonezji, gdzie występował w Warriors FC.
Wszyscy piłkarze spoza Europy, których zimą trafiali do Arki przed nim i po nim to na ogół były sporo transferowe niewypały. Zaczęło się zimą 1994/95, gdy żółto-niebiescy bronili się przed spadkiem z ówczesnej II ligi. Sięgnęli po Ebenezera Mfomou, który był w szerokiej kadrze Kamerunu na finału mistrzostw świata '94. Ówczesny prezes Krzysztof Tomaszewski zapewniał, że zakontraktował gwiazdę, a trójmiejska prasa donosiła w tytułach: "Transferowy hit. Ebenito obiecuuje zdobywać gole" (Dziennik Bałtycki) czy "Król z Kamerunu" (Głos Wybrzeża).
Ostatecznie Mfomou nie zagrał w Arce żadnego meczu, a jego niedoszli koledzy klubowi opowiadali, że podczas zgrupowania w Cetniewie Kameruńczyk mdlał podczas biegów po plaży i trzeba było go na rękach odnosić do hotelu, w którym mieszkała drużyna. Ponadto podkreślali, że napastnik napastnik najwyższą szybkość prezentował wcale nie podczas treningów, ale gdy trzeba było udać się do... jadalni.
Najwyraźniej te posiłki tak podniosły jego formę, że Ebenezer wiosną 1995 roku dostał jednak angaż w Polsce i to w ekstraklasie. W Stali Mielec zaliczył 7 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej.
LESZEK OJRZYŃSKI ZABRAŁ DO TURCJI 27 PIŁKARZY. CHCIAŁBY JESZCZE DWA TRANSFERY
O wiele większą cierpliwość wykazano w Arce do drugiego Kameruńczyka. Joseph Mawaye miał w cv m.in. Anderlecht Bruksela, a właściwie rezerwy tego klubu, a finałach mistrzostw świata do lat 17 strzelił 2 gole Brazylii. Do Gdyni trafił razem z Tshibambą. W okresie przygotowawczym to nim, a nie Kongijczykiem zachwycali się trenerzy żółto-niebieskich. Jednak być może forma napastnika uleciała, gdy trzeba było czekać kilka tygodni na certyfikat z Turcji uprawniający go do gry w Polsce. Zadebiutował dopiero w 22. kolejce. Wiosną zagrał 6 meczów gola nie strzelił, a mimo to został na kolejny sezon. Efekt kolejne 20 gier bez żadnej bramki. Po opuszczeniu Gdyni przez kilka miesięcy nie mógł znaleźć pracy, aż wreszcie zaczepił się w IV lidze francuskiej. Mimo że ma obecnie 31 lat to od 3 lat trudno znaleźć jakąkolwiek wzmiankę o jego piłkarskiej karierze.
Głośno było o nabytku Arki zimy 2003/04. Jednak pomocnik Aaran Lines nie zachwycał na boisku, bo zagrał w żółto-niebieskich barwach tylko pięciokrotne, a zaistniał dzięki pożegnalnemu wywiadowi. Nowozelandczyk powiedział:
"Arka Gdynia to ostatni polski klub, w jakim grałem. To nienormalne, że działacze zabierają nam z wypłat pieniądze, które później idą na kupowanie meczów"
I w piłkę rzeczywiście nie zagrał. Po opuszczeniu Polski trafił do USA, gdzie z sukcesami pracował jako trener piłki nożnej kobiet.
Niezbyt pozytywnie zapisali się w Arce piłkarze z Ameryki Południowej, po których sięgnięto zimą 2010/11. Junior Ross z Peru miał być najszybszy napastnikiem ekstraklasy, a Marcelo Moretto zamurować dostęp do gdyńskiej bramki.
Pierwszy okazał się graczem z tych, którzy nigdy "nie odmarzają". W Arce zaliczył 4 mecze i po rundzie wrócił do Peru, gdzie gra do dziś. Drugi był jednym z największych winowajców spadków z ekstraklasy. Co z tego, że z Benfiką Lizbona grał w Lidze Mistrzów, skoro w Gdyni był bez formy. Bronił w 14 meczach, opuścił tylko jeden, gdy uznał, że potrzebuje odpoczynku w Portugalii. Na pożegnanie w dwóch ostatnich spotkaniach puścił aż 10 goli, a łącznie aż 28. Karierę skończył rok temu w Brazylii, gdzie wrócił po jednej rundzie w Gdyni.
Nie sprawdził się również jego rodak Wallace Peres Benevente, który rok później stawił się w Gdyni m.in. z Japończykiem Ryotaro Nakano, by pomóc odzyskać Arce ekstraklasę. Nic z tych planów nie wyszło. Brazyliski obrońca zagrał ostatecznie tylko w 10 meczach, a po pół roku odszedł do Puszczy Niepołomice, a po kolejnym sezonie opuścił Polsce i słuch o nim zaginął.
Nakano Arka wyciągnęła z 6. ligi niemieckiej (!), wierząc że nawiąże do czasów, gdy grał w reprezentacji Japonii U-17 i U-19. Pomocnik jednak w Arce nie zagrał żadnego meczu w pierwszej drużynie i po rundzie odszedł. Potem grał na Łotwie, a jeszcze w ubiegłym roku w Tajlandii.
Ostatni jak na razie zimowy nabytek Arki zza Europy to Gaston Sangoy. Argentyńczyk przyjechał do Gdyni po saksach w Katarze. Miał wyraźną nadwagę. O ile na treningach w małych gierkach imponował techniką i być może w futsalu byłby jeszcze gwiazdą, ale nie na I-ligowych boiskach. Mimo sowitego kontraktu, opłacanego przez prywatnego sponsora strzelił dla Arki tylko 1 gola w 9 meczach. Po opuszczeniu Gdyni zarabiał w Indiach, a ostatniej jesieni próbował ponownie zaistnieć na Cyprze, gdzie niegdyś był gwiazdą, ale bez rezultatu, bo obecnie jest bez klubu.
GRZEGORZ PIESIO: NIE PAMIĘTAM, KIEDY CHOROWAŁEM. ZOBACZ, JAK HARTUJE SIĘ PIŁKARZ ARKI
Przyszedł: Andrij Bogdanow (pomocnik, Ukraina, Olimpik Donieck, Ukraina, kontrakt do 30 czerwca 2018 z opcją przedłużenia o rok)
Mogą przyjść: Enrique Esqueda (napastnik, Meksyk, Chiapas FC, Meksyk), Michał Molenda (bramkarz), Bartosz Nowicki (pomocnik), Jan Łoś (napastnik) - z juniorów
Odeszli: Szymon Nowicki (pomocnik, wypożyczenie do Chrobrego Głogów do 30.06.2018), Filip Jazvić (pomocnik, Chorwacja), Tomas Kosut (obrońca, Słowacja), Alavaro Rey (pomocnik, Hiszpania) - wszyscy rozwiązanie kontraktów za porozumieniem stron
ARKA PILNUJE SWOICH PIENIĘDZY. DLATEGO ZATRZYMUJE 23-LATKÓW. OFERTY DLA MICHAŁA MARCJANIKA I MICHAŁA NALEPY
Przypomnieliśmy tych piłkarzy, gdyż obecnie o kontrakt w Arce stara się Enrique Esqueda. Meksykański napastnik mógł być gwiazdą, gdyby trafił do Gdyni w 2007 roku. Wówczas na koncie miał 9 meczów i 1 gola w seniorskiej reprezentacji Meksyku, tytuł mistrza świata do lat 17 oraz zdobycie Pucharzu Mistrzów CONCACAF (odpowiednik europejskiej Ligi Mistrzów) z Club America Meksyk Od tamtego czasu nic w tych statystyka się nie zmieniło, a piłkarz nie grał nigdzie poza Meksykiem.
Jego kariera wyhamowała po kontuzji prawej stopy, której doznał w styczniu 2012 roku. Niektóre diagnozy mówiły nawet o końcu gry w piłkę. Wrócił jednak na boisko po rocznej absencji. W 2014 roku z klubem Pachuca był jeszcze wicemistrzem Meksyku, ale w tej ekipie pełnił rolę rezerwowego. Podobnie było w 2016 roku w Tiburones Rojos de Veracruz, który siegnął po puchar kraju. Piłkarz grywał ostatnią na wypożyczeniach lub nawet poza meksykańską elitą.
W dwóch ostatnich sezonach zaliczył tylko kilkanaście oficjalnych meczów, strzelając 1 gola. Jesienią pozostawał bez klubu. Czy ten klasyczny środkowy napastnik, który mierzy 179 cm, przekona do siebie Arkę? Pierwszy sprawdzian w poniedziałek, w sparingu w Turcji z FC Botosani (Rumunia). Mecz rozpocznie się o godzinie 15 czasu polskiego.
Bilans: 2 zwycięstwa. Bramki: 5:3
13 stycznia, Jarocin - Miedź Legnica 2:1
Bramki: Patryk Kun, Fredrik Helstrup
17 stycznia, Stężyca - Bytovia 3:2 (3:1)
Bramki: Kun 2, Marcus
22 stycznia, godzina 16, Turcja - FC Botosani (Rumunia)
24 stycznia, 13, Turcja - Worskła Połtawa (Ukraina)
28 stycznia, 13, Turcja - Siłeks Kratowo (Macedonia)
28 stycznia, 16, Turcja - Zoria Ługańsk (Ukraina)
2 lutego, Gdynia - Chrobry Głogów
3 lutego, Płock - Wisła Płock
Kluby sportowe
Opinie (71) 9 zablokowanych
-
2018-01-22 10:03
Enrique Esqueda
Jak jest zdeterminowany (a widać, że jest ), po kontuzji stopy nie ma śladu, to będzie dobry transfer. Tylko co z kondycją i innymi brakami.
- 5 0
-
2018-01-22 10:58
(2)
Kiedy beda jeszcze transfery napastnik obronca i skrzydlowy bo jeszcze na te pozycje zarzad chce zakontraktowac drugie zgrupowanie a tu zadnego transferu tylko jeden zawodnik zakontraktowany kibice caly czas czekaja a tu ciagle cisza nic sie nie dzieje.
- 4 5
-
2018-01-22 12:28
I bramkarz
I rezerwowy i trener i sekretarka. Opanuj się
- 3 1
-
2018-01-22 14:21
jacy kibice ?????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
- 0 4
-
2018-01-22 12:36
(2)
"Arka Gdynia to ostatni polski klub, w jakim grałem. To nienormalne, że działacze zabierają nam z wypłat pieniądze, które później idą na kupowanie meczów"
- 2 9
-
2018-01-22 12:58
cofasz się o 15-lat wstecz??? (1)
cofnij się jeszcze dalej!!!
a może po prostu twój mózg się zatrzymał, jak ''nienakręcony zegar''??? co?
śmieszny jesteś!!!
bo brzmi to tak, jak wieczne pretensje do dzisiejszych Niemców, o to, co robili Niemcy w II-wojnie światowej!!!
dorośnij...człowieku!!!- 4 0
-
2018-01-22 15:50
jak się cofa to wiadomo, że wstecz
- 0 0
-
2018-01-22 14:13
patrzę z niepokojem
oby nie skończyło się jak zwykle. Naprawdę nie ma młodych obiecujących, walecznych?
- 0 3
-
2018-01-22 15:03
A Sobieraj już się sypie na zgrupowaniu. Hamulcowy jak nic.
- 1 0
-
2018-01-22 15:55
Już gola strzelił.
- 2 0
-
2018-01-22 17:08
Brać tego Esquedę dobry jest ,wykorzystał swoją szansę już w pierwszej połowie zdobywając bramkę:)))
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.