- 1 Lechia szuka pieniędzy, aby nie upaść (81 opinii)
- 2 Oferta: 10 mln zł za nabycie Arki (131 opinii)
- 3 W niedzielę kolarze na ulicach Gdyni (151 opinii)
- 4 Oficjalnie: Bałtyk spadł z III ligi (119 opinii)
- 5 Gedania przebudziła się zbyt późno (10 opinii)
- 6 Motocross wraca na gdański tor (16 opinii)
Vistal Łączpol poza Pucharem Zdobywców Pucharów
- Znamy przypadki, że większe przewagi były trwonione - ostrzegała Małgorzata Gapska po pierwszym pojedynku Vistalu Łączpolu z Balonmano Bera Bera. Jednak te słowa odbieraliśmy bardziej jako wyraz kurtuazji i szacunku należnego rywalkom niż realną groźbę. Niestety, gdynianki tydzień po wygranej na własnym parkiecie 32:20, zagrały bardzo słabe spotkanie w San Sebastian. Mistrzynie Polski miały wielkie problemy ze skutecznością, bramki w ich szeregach zdobywały tylko cztery zawodniczki, co skończyło się porażką aż 17:29 (7:14). Tym samym do ćwierćfinału Pucharu Zdobywców Pucharów awansował wicemistrz Hiszpanii, gdyż przy równej liczbie bramek w dwumeczu decydowała większa liczba celnych rzutów oddanych na wyjeździe.
BALONMANO: Zoqbi de Paula - Pinedo Saenz 10, Ziarsolo Areitioaurtena 7, Elorza Eguiara 6, Rubio Ponce, Arizaga Iribarren 1, Menendez Martinez, Altuna Odriozola 4, Cardoso de Castro, Nunez Nistal, Ederra Urra 1
VISTAL ŁĄCZPOL: Gapska, Kowalczyk - Sulżycka 4, Królikowska, Białek, Krnić, Zych 3, Mateescu 8, Duran 2, Koniuszaniec, Petrinja, Kulwińska, Andrzejewska
Sędziowali: Freitas, Carvalho (Portugalia). Widzów: 750
Kibice oceniają
Gdynianki źle weszły w mecz. Po sześciu minutach przegrywały 0:4, a z twardością ławki kar zdążyły zapoznać się Karolina Sulżycka i Patrycja Kulwińska. Portugalscy sędziowie jakby od razu na początku meczu dali sygnał, że tutaj nie będzie miejsca na bardzo twardą defensywę, a tego atutu gdynianek najbardziej obawiały się rywalki.
Mimo to wydawało się, że dalej będzie już tylko lepiej, gdyż Vistalowi Łączpolowi udało się otrząsnąć z przewagi rywalek i w pełnym już składzie odpowiedzieć czterema bramkami z rzędu.
Niestety, wynik 4:4 był ostatnim, przy którym nasza drużyna mogła złapać głębszy oddech. Potem z minuty na minuty była pod coraz większą presją, bo gospodynie powiększały przewagę.
Balonmano na nowo złapało wiatr w żagle, gdy przez kolejny kwadrans straciło tylko jedną bramkę, a zdobyło ich aż dziewięć. W 25. minucie Vistal Łączpol przegrywał już 5:13!
Pod koniec tej połowy gdyniankom udało się nieco zniwelować straty i na przerwę zeszły z niekorzystnym wynikiem 7:14. W zapasie było wciąż pięć bramek, ale niepokoiła mała liczba celnych rzutów Vistalu Łączpolu. Przypomnijmy, że gdyby mistrzynie Polski rzuciły co najmniej 21 bramek, to wówczas Hiszpanki musiałyby wygrać mecz różnicą 13 trafień, aby awansować.
Kilkanaście minut spędzonych w szatni nie zmieniło oblicza gdynianek. Jens Steffensen nie zdołał przywrócić drużynie skuteczności, mimo że często odwoływał się do zmian. Brakowało nie tylko celnych rzutów, ale także było sporo niewymuszonych błędów przy wyprowadzaniu akcji.
Dość powiedzieć, że obie drużyny tego dnia oddały tyle samo rzutów - po 46! Różnica polegała na tym, że 63 procent z nich w wykonaniu Balonmano znalazło drogę do gdyńskiej siatki. Natomiast Vistal Łączpol grał na 36 procentach skuteczności! Co więcej broniąca bramki rywalek Brazylijka Darly De Paula Zoqbi średnio odbijała co drugą piłkę (48 procent skutecznych interwencji).
Straty z pierwszego spotkania hiszpańska drużyna odrobiła w 48. minucie. Po kontrze, którą sfinalizowała Elisabeth Pinedo Saenz, miejscowe prowadziły 22:10.
Widmo pożegnania z Pucharem Zdobywców Pucharów zmobilizowało gdynianki, ale tylko na moment. Patrycja Kulwińska wywalczyła karnego, a faulująca ją rywalka otrzymała jeszcze karę. W liczebnej przewadze najpierw Loredana Mateescu zamieniła karnego na bramkę, a po chwili Katarzyna Duran zmniejszyła straty do 22:12.
Wówczas o przerwę poprosiła trenerka Hiszpanek. Reyes Carrere zresztą umiejętnie posługiwała się zieloną kartką, sygnalizującą sędziom czas. Po raz drugi sięgnęła po nią po przerwie jeszcze w 55. minucie. Po rozmowie ze szkoleniowcem miejscowa drużyna wychodziła z nowym planem i znów powiększała przewagę.
Pinedo Saenz dorzuciła kolejne trzy bramki, w tym jedną w osłabieniu, a jej akcje przedzieliła udana próba Patrcii Elorzy Eguiary. Na siedem minut przed końcem zespół z San Sebastian prowadził różnicą aż 14 trafień (26:12).
Mimo to trener Carrere zachowywała czujność. Wystarczyło, że Karolina Sulżycka rzuciła na 13:26 w 55. minucie, a znów był czas dla gospodyń. Takiego luksusu nie miał Steffensen. Duńczyk na gdyńskiej ławce dwa czasy wykorzystał już w pierwszej połowie w 3. i 23. minucie, a po oznaczało, że po przerwie mógł tylko raz przerwać mecz.
Po wznowieniu gry Matxalen Ziarsolo Areitioaurtena nie tylko rzuciła 27. bramkę, ale jeszcze dała się sfaulować Patrycji Królikowskiej, za co gdynianka została wykluczona z gry na dwie minuty.
W okresie gry w osłabieniu nieoczekiwanie przed Vistalem Łączpolem otworzyła się szansa na odrobienie strat. Udaną akcję przeprowadziła Mateescu, ale po chwili, gdy rywalki zgubiły piłkę w ataku, Rumunka wyprowadzała kontrę i podała piłkę do przeciwniczki!
Zamiast 15:27 w 57. minucie zrobiło się 14:28, gdyż naszą defensywę znów sforsowała Pinedo Saenz. Jednak gospodyniom też udzieliły się nerwy. Tym samym gdynianki miały jeszcze szanse, aby wracać do domu z awansem.
Na 3 minuty do ostatniego gwizdka Aleksandra Zych trafiła na 15:28. W kolejnej akcji przechwytem popisała się Kulwińska, a w kontrze do sytuacji sam na sam wyprowadzona została Sulżycka. Niestety, rzut lewoskrzydłowej obroniła De Paula Zoqbi.
Na 1,5 minuty przed końcem Balonmano zdobyło - jak się później okazało - ostatnią bramkę. Z prawego skrzydła przebiła się Libe Altuna Odriozola, poprawiając rezultat na 29:15.
Mimo to nawet i wtedy Vistal Łączpol otrzymał od losu okazję na wygranie tego dwumeczu. Po bramkach Mateescu i Duran na tablicy był rezultat 29:17.
Co prawda w ataku Hiszpanki znów zagrały na Altunę Odrozolę, a ta wywalczyła karnego, to szczęście znów uśmiechnęło się do gdynianek. Pinedo Saenz z siedmiu metrów rzuciła w słupek, a piłka wróciła w ręce zawodniczek Vistalu Łączpolu!
Do końca były 24 sekundy i trener Steffensen wziął czas. Trzeba było ustawić akcję, która dałaby bramkę na wagę awansu gdynianek. Niestety, mistrzyniom Polski nie udało się umieścić piłki w siatce. Już po czasie był jeszcze rzut bezpośredni Duran, ale rozgrywająca musiała próbować z trudnej pozycji i wrzucona przez nią piłka zatrzymała się na rękach rywalek.
Dla Vistalu Łączpolu czwarty sezon z rzędu w europejskich pucharach dobiegł końca. Co ciekawe w ćwierćfinałach są nie tylko ich najświeższe pogromczynie z San Sebastian, ale także zespoły, które eliminowały gdynianki w dwóch poprzednich edycjach: niemiecki Lipsk i węgierskie Vaci.
Typowanie wyników
Jak typowano
23% | 101 typowań | Balonmano Bera Bera | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
76% | 328 typowań | VISTAL ŁĄCZPOL Gdynia |
Pozostałe wyniki 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów
Byasen Trondheim (Norwegia) - HC Lipsk (Niemcy) 23:26 i 23:23
Awans: Lipsk
Metalurg Skopje (Macedonia) - Thüringer HC (Niemcy) 11:29 i 24:32
Awans: Thüringer
Hypo Niederoesterreich (Austria) - Bayer 04 Leverkusen (Niemcy) 31:27 i 27:25
Awans: Hypo
VS Rostov-Don (Rosja) - Team Esbjerg (Dania) 29:28 i 31:28
Awans: Rostov-Don
Podravka Vegeta (Chorwacja) - Vaci NKSE (Węgry) 23:15 i 19:29
Awans: Vaci
Dinamo Wołgograd (Rosja) - RK Zajecar (Serbia) 31:23 i 31:28
Awans: Dinamo
Stabaek Handball (Norwegia) - Issy Paris Hand (Francja) 19:23 i 25:26.
Awans: Issy Paris
Kluby sportowe
Opinie (61) 1 zablokowana
-
2013-02-10 14:11
żal.pl (1)
- 31 2
-
2013-02-11 00:48
Adek zawsze drugi...
... czekał na taką okazję, teraz ma szanse na stanowisko 1.-go trenejra. Każda okazja dobra by wrócić na grzędę!!
- 0 6
-
2013-02-10 14:11
I brawo dla Hiszpanek!..... (4)
Vistal to zespol pozal sie boze.To jest wlasnie to czego brakuje tym smiesznym pilkarkom recznym czyli charakteru,ambicji i woli walki nie patrzac na to jak wysoko sie wygralo badz przegralo.Hiszapnki udowodnily ze jak sie ma charakter i ambicje to i 12bramek mozna odrobic.Problem w tym ze te (gwiazdeczki z Gdyni) pojexhaly tam bo juz byly pewne ze awansowaly.Brawo hiszpanki pokazalyscie wielka klase i charakter.A Vistal to zenujacy klubik z kobietami z nosem do gory i swietnie ze odpadly.Brawo hiszpanki!
- 46 18
-
2013-02-10 14:14
wracaj komentowac mecze twojej areczki (1)
- 7 12
-
2013-02-10 17:21
To nie kibic Areczki
a prowokator z Gdanska lub Sopotu pelno ich na forach podszywajacych sie pod Gdynian a od Arki Gdynia to sie kolego odczep bo co ma piernik do wiatraka.
- 0 10
-
2013-02-10 14:21
do Gdynianin ale nie kibic Vistalu
Skoro nie jesteś kibicem Vistalu to co cie obchodzą te dziewczyny
- 8 4
-
2013-02-10 15:35
Żaden wstyd!
Wstyd to będzie jak wpadnie Szczecin z nowym trenerem i pogoni Vistal!
- 11 1
-
2013-02-10 14:12
Niestety oglądałem relację live... Kompromitacja na całego... (1)
- 43 2
-
2013-02-10 14:26
Ja też niestety oglądałam :(
- 17 1
-
2013-02-10 14:16
Aż
spadłem z krzesła!!!
Jak można w tak kompromitujący sposób przegrać mecz?
Dziewczyny wstyd!!!!- 44 2
-
2013-02-10 14:19
Tak to jest jak się baby odrywa od garów.
- 32 8
-
2013-02-10 14:19
Niewiarygodne, ale prawdziwe :(
Może "gwiazdeczki" w końcu coś niecoś przemyślą???
- 32 3
-
2013-02-10 14:20
KOMPROMITACJA ROKU !!!
- 37 2
-
2013-02-10 14:35
ha ha ha, brawo gdynia :)
- 15 18
-
2013-02-10 14:37
Koszmar................. (1)
i znowu to samo: jak dziewczyny wygrywają, to są wspaniałe, mocne, wielki hurraoptymizm wśród kibiców. Jak dziewczyny dostają baty, to od razu z góry dostają trzy szybkie, zjeżdżacie je, za przeproszeniem, "jak bure suki"..ogarnijcie się, albo się jest tym kibicem na dobre i na złe, albo nie!
Co do meczu - tak to jest, jak się lekceważy rywala na samym początku. Dziewczyny zostały za to skrzętnie ukarane. Szkoda, bo roztrwonić taką przewagę to nielada wyczyn. Teraz będzie pewnie typowy scenariusz - obniżki w wypłatach i może czwarty trener? Dzisiejszy dzień to wstyd dla polskiej piłki ręcznej. To już grający w okrojonym składzie Lublin nie pozwoliłby sobie na takie coś.
chylić czoła przed Lori i Rybą - tylko że one same bez wsparcia daleko nie pociągną. A na Krnic, Petrinje, czy Zych to szkoda po dzisiejszym prądu.- 13 17
-
2013-02-10 15:27
Jest wielka różnica między przegraną, a tym co dziewczyny wyprawiały dzisiaj!!!
Sam/sama się ogarnij!
- 6 0
-
2013-02-10 14:45
to teraz panienki oddawać kasę za wycieczkę!!!!!
- 27 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.