- 1 Arka walczy o piłkarzy i kibiców na derbach (40 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (26 opinii)
- 3 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 4 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (121 opinii)
- 5 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
- 6 Żemojtel o Arce: Nie wyobrażam sobie... (28 opinii)
Nike - Gedania 1:3 i 3:2. Wolniejsza niedziela
8 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
GEDANIA: Drzewiczuk, Rosner, Jagodina, Pugaczowa, Olczyk, Bełcik oraz Zberowska (libero), Kruk, Ordak, Kuczyńska.
- W sobotę nie chcieliśmy wygrać 3:0 i spotkała nas za to kara. W trzech pierwszych setach cały czas prowadziliśmy, mieliśmy piłki setowe, ale tylko w pierwszej partii nie daliśmy się ograć Gedanii w końcówce. Po tych niepowodzeniach w czwartym secie zeszło z nas nieco powietrze i przewaga Gedanii była już do końca gry wyraźna. W gdańskiej drużynie bardzo dobrze grała Swietłana Pugaczowa, nieźle rozgrywała Izabela Bełcik, a na wyróżnienie zasłużyła też Luba Jagodina - relacjonuje Wojciech Witkowski, II trener Nike.
W pierwszym secie Nike prowadziła nawet 6 punktami. W drugim gra cały czas oscylowała wokół remisu. W trzeciej partii Nike przy wyniku 24:23 jako pierwsza miała piłkę setową, ale trzy następne punkty padły łupem Gedanii. W ostatniej części gry jedyną niewiadomą były rozmiary końcowego zwycięstwa przyjezdnych.
- Jak się okazało, pierwszy pojedynek kosztował drużyny dużo sił. Rewanż stał na dużo niższym poziomie, było wiele błędów. Jednak to nasze dziewczyny były bardziej zmotywowane. W przekroju dwumeczu najlepiej grała u nas Aleksandra Liniarska, w niedzielę dobre momenty miała Izabela Rutkowska i Gabriela Laskowska - podkreśla Witkowski.
W pierwszym secie gedanistki skrupulatnie wykorzystały błędy rywalek. W drugiej partii role się odwróciły. Nike poprawiła blok i zagrywkę, a w naszych szeregach w ataku kilka razy pomyliła się Jagodina. Trzecia część decydowała się w walce na przewagi, ale Gedania nie zdobyła żadnej piłki setowej. W czwartej partii przyjezdne pogoniły rywalki zagrywką. Tie-break od początku toczył się po myśli węgrowianek. Prowadziły 5:2, 8:5, by wygrać do 11.
O tym, która z tych drużyn zagra o piąte, a która o siódme miejsce, rozstrzygnie piąte spotkanie w Gdańsku.
Pozostałe wyniki.
O miejsca 1-4: Stal Bielsko-Biała - Nafta Gaz Piła 0:3 (23;25, 19:25, 20:25) i Bank Pocztowy Bydgoszcz - Skra Warszawa 0:3 (19:25, 21:25, 21:25).
Do finału awansowały siatkarki Nafta Gaz i Skry, a o brązowy medal zagrają Stal i Bank.
O miejsca 5-8: Melnox Mielec - Gwardia Wrocław 2:3 (22:25, 25:18, 22:25, 25:22, 11:15) i 2:3 (25:15, 16:25, 25:19, 24:26, 13:15).
Stan rywalizacji 2-2. Piąty mecz w środę we Wrocławiu.
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2002-04-08 10:26
niedoinformowany
A kiedy i o której będzie mecz w Gdańsku?
- 0 0
-
2002-04-08 17:13
re:mecz
no jak to kiedy w srode o 17, a kiedy indziej ???
- 0 0
-
2002-04-09 16:44
doinformowany
Dzięki zielinek.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.