- 1 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (94 opinie)
- 2 Arka bliżej awansu. Zmiennicy dali radę (73 opinie)
- 3 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (9 opinii)
- 4 Żużlowcy po lekcji. Co zapowiedzieli? (136 opinii)
- 5 Utrzymali się, a za rok chcą medalu
- 6 Sensacja i plaga kontuzji przed Monako (4 opinie)
Nocny Bieg Świętojański wygrał z pogodą
Mokry i wietrzny Bieg Świętojański 2016.
Choć silny wiatr i deszcz przez moment zagroziły startowi trzeciej odsłony PKO Grand Prix Gdyni, to tuż przed sygnałem do wyruszenia w 10-kilometrową trasę ustąpiły, a niemal 5 tysięcy biegaczy mogło oddać się rywalizacji. Najszybszy w Nocnym Biegu Świętojańskim okazał się Tomasz Grycko z Władysławowa. Aby dotrzeć na metę potrzebował 29 minut i 48 sekund. Wśród kobiet najszybsza była Izabela Trzaskalska z Terespola - czas 34:39.
Przeprowadzenie biegu w warunkach pogodowych, które panowały w Trójmieście w nocy z piątku na sobotę wydawało się nieco ryzykowne. W niektórych miejscach silny wiatr przewracał nie tylko drzewa, ale także różne inne przedmioty.
Kilka godzin przed startem, który zaplanowano tradycyjnie na Skwerze Kościuszki, w piątek, o godz. 23:59, na portalu społecznościowym Gdyńskiego Centrum Sportu pojawiła się informacja o chwilowym zamknięciu biura zawodów na Molo Południowym i o nieustannym monitorowaniu warunków pogodowych przez służby miejskie i GCS. Uprzedzono również, że w razie odwołania imprezy uczestnicy otrzymają specjalne powiadomienie sms. Zaznaczono jednak, że prognozy mówią o stopniowym słabnięciu wiatru.
To okazało się prawdą. Do tego niesprzyjająca aura okazała się błahym powodem do odpuszczenia biegu w przypadku aż 4717 chętnych, którzy pojawili się na starcie Nocnego Biegu Świętojańskiego. Co prawda to około 1,5 tysiąca mniej, niż było na liście startowej, ale w takich okolicznościach przyrody liczba ta robi wrażenie.
- Warunki atmosferyczne były bardzo wymagające. Od samego rana ulewnie padał deszcz, nie inaczej było podczas startu, a mimo to znowu daliśmy radę. Połączenie tysięcy biegaczy i nocnej Gdyni robi ogromne wrażenie bez względu na pogodę - mówi Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu.
Wśród uczestników był Tomasz Grycko, który pewnie dąży do zwycięstwa w całym cyklu PKO Grand Prix Gdyni. To, co nie udało się podczas Biegu Europejskiego, osiągnął pomimo trudnych warunków i samotnego prowadzenia w sobotnią noc. Czas 29 minut i 48 sekund zapewnił zawodnikowi pochodzącemu z Władysławowa zwycięstwo. Za nim na mecie zjawili się kolejno Ukrainiec Ruslan Sawczuk (30:24) oraz Marokańczyk Abderrahima Elsasri (30:26).
- Co ciekawe biegło się bardzo fajnie. Choć warunki nie dopisywały, wiał silny wiatr i było strasznie mokro. Zresztą ja też jestem cały mokry, w nogi mi zimno. Trudno było przyspieszać tempo. Na starcie inni zawodnicy nie chcieli podjąć walki, więc musiałem sam to zrobić i ruszyłem do przodu - mówi Grycko.
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI BIEGU ŚWIĘTOJAŃSKIEGO
- Zdecydowanie wolę biegać jak jest bezwietrznie. Natomiast może być mokro. Jak wieje, trzeba włożyć więcej sił w bieganie, gdyż pochyla się sylwetkę ciała i tracić mniej sił w nogach. Natomiast co do biegania w nocy, to panuje fajna temperatura w okolicach 15 stopni Celsjusza - dodaje.
Wśród kobiet zwyciężyła Izabela Trzaskalska (34:39). Jako druga linię mety przekroczyła Olena Serdiuk (35:06), a trzecia była Ewelina Paprocka (35:15).
- Biegło się bardzo dobrze. Myślałam, że będzie wiało mocniej. Nie było tak źle. Choć wiatr dał się we znaki w najgorszym momencie, kiedy akurat był kilometr pod górkę. Skupiłam się jednak na tym, aby nie tracić dystansu do kolegi, którego miałam przed sobą i jakoś się udało. A od 8. kilometra było już całkiem nieźle - relacjonuje Trzaskalska.
- Nocą biega mi się zdecydowanie lepiej. Do tego, pomimo pogody, dopingowało nas dużo ludzi. Oby w kolejnych odsłonach nie padało i nie było tak silnego wiatru, który jednak najbardziej przeszkadzał - dodaje.
Przed biegiem odbył się tradycyjnie marsz nordic walking. Udział w nim wzięło 191 osób,
które z kijkami przeszły 4200 metrów. 24 minuty i 13 sekund, tyle na pokonanie trasy potrzebował najszybszy Mieczysław Drawc z Gdańska. Drugi był Adrian Tofil z Gdyni (24:28), a trzeci Michał Piotrowski z Gdańska (24:54). Wśród kobiet najlepsza była Adrianna Lipko z Gdynia (27:00).
PEŁNE WYNIKI MARSZU NORDIC WALKING
Trzeci i zarazem przedostatni przystanek cyklu PKO Grand Prix Gdyni organizowany jest z okazji święta ulicy Świętojańskiej. Do reprezentacyjnej arterii Gdyni nawiązuje również tegoroczna układanka medalowa.
Każdy uczestnik Nocnego Biegu Świętojańskiego z PKO Bankiem Polskim miał okazję podziwiać jedną z najważniejszych ulic Gdyni w rozświetlonej krasie. To właśnie na Świętojańskiej znajduje się słynny podbieg - zdaniem wielu najtrudniejszy fragment 10-kilometrowej trasy. Po przekroczeniu linii mety biegacze otrzymali upragniony medal - trzeci element czteroczęściowej układanki, która finalnie przedstawi ulicę Świętojańską w dwóch obliczach: tuż po powstaniu oraz współcześnie. Ostatnia część układanki czekać będzie na mecie 11 listopada, podczas Biegu Niepodległości z PKO Bankiem.
Wydarzenia
Opinie (71)
-
2016-06-18 18:02
(1)
jak z browara wracałem to sie przejść nie dało! po co to!?
- 3 9
-
2016-06-20 08:17
:-(
a po co Ci był ten browar? w domciu bezpieczniej
- 4 0
-
2016-06-18 18:21
do autora: przestań juz biadolić o tym podbiegu na Świętojanskiej. Każdy kto trochę biega spokojnie sobie z tym poradzi. Są trudniejsze trasy i nikt nie placze
- 15 3
-
2016-06-18 23:13
Bylo super !
Nie malepszej pogody do biegania niz wietrzny i deszcxowy dzien.. No moze fajnie jest tez pobiegac gdy snieg pruszy i troche mrozi. Najgorsza opcja biegania to lato, dzien, slonce.
- 8 0
-
2016-06-18 23:40
Korpo kołochozniki zapindalają po asfalcie
A za kilka lat najpóźniej, w poczekalni obok babć i dziadków, do leczenia stawów kolanowych. Nawet najlepsze buty nie chronią stawów od tysiecy uderzen o twarda powierzchnie. Rozumni biegaja tylko w lesie, po sciezce z dosc miekkich piaskiem, po sciółce leśnej. Nigdy po betonie czy asfalcie
- 6 12
-
2016-06-19 16:35
Podkład muzyczny
Kiedy zmienicie dźwiękowca? Podkłady muzyczne do relacji cały czas to jeden jazgot, który nie pasuje do obrazu! Lepiej zostawcie bez podkładu!
- 3 0
-
2016-06-20 08:16
niektóre komentarze-
-żałosne. biegło się wspaniale, mimo kapuśniaczku;
- 6 1
-
2016-06-20 12:46
a mi się podobało
Uważam tylko że w ciemności strefy powinny być startowane z większymi przerwami czasowymi albo bardziej podzielone (zwłaszcza w wolniejszych strefach). Straszna deptanina była na początku, głównie na Waszyngtona gdzie wszyscy próbowali ominąć rowy z wodą. Poza tym super atmosfera i gratulacje że bieg udało się przeprowadzić w takich warunkach.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.