• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowa Lechia... w B klasie?

6 czerwca 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Pomorski ZPN nie wyraził zgody na to, aby Ośrodek Szkolenia Piłkarskiego Lechia przed sezonem 2001/02 przejął w spadku po SSA Lechia-Polonia zespół rezerw, występujący w IV lidze! Przypomnijmy, że OSP - zgodnie ze statutem spółki - postanowił wycofać się z niej po trzyletniej, bezowocnej współpracy. Wobec decyzji związku prawdziwa Lechia może w lipcu zostać na lodzie, czyli bez drużyny seniorów. No, chyba że natychmiast zgłosi nowy zespół do rozgrywek klasy B!!!

Decyzja okręgu stanowiła odpowiedź na prośbę OSP. Stoi za nią Zarząd Pomorskiego ZPN. W ostatnim posiedzeniu uczestniczyło 12 z jego 21 członków, zatem quorum było. Decyzja zapadła jednogłośnie. Udział OSP w IV lidze stałby bowiem w kolizji z nowymi przepisami. Aby wszystko było w porządku, musiałoby dojść do porozumienia, a dokładnie fuzji Lechii z Lechią/Polonią. Sam rozwód wewnątrz spółki niczego nie załatwi, ponieważ Lechia nie ma prawa do żadnej z dwóch drużyn SSA. Nawet pomimo faktu, iż w 1998 roku OSP wniósł do spółki miejsce w III lidze. - Po rozwodzie Lechia chciałaby czwartą ligę, Polonia - trzecią, a kto wziąłby obciążające spółkę długi? - usłyszeliśmy pytanie w Pomorskim ZPN. Z pewnością nie uda się powtórzyć sprytnego, choć i oszukańczego ruchu działaczy Lecha Poznań, którzy kilka lat temu uciekli od ogromnych zobowiązań przeobrażając się z Kolejowego KS w Wielkopolski KP.

Co zatem mogą zrobić ojcowie Bałtykiego KS Lechia, o którym piszemy od poniedziałku. Prawdę powiedziawszy, mają związane ręce i podejrzewamy, że mogą o tym nie wiedzieć. Z wiarygodnych ust usłyszeliśmy, iż wszelkie ruchy Lechii Polonii dowodzą próby ucieczki od długów. Zadzwoniliśmy do Warszawy, do Wydziału Organizacyjnego-Prawnego PZPN. Oto, co ustaliliśmy...

Otóż, nowe stowarzyszenie Jerzego Borowczaka mogłoby uzyskać prawo do schedy po Lechii Polonii tylko po dokonaniu fuzji. Jednak aby do tego doszło BKS Lechia musi stać się członkiem PZPN poprzez zgłoszenie choćby jednej drużyny do rozgrywek pod jego patronatem, młodzieżowej lub seniorskiej. Nowy klub musiałby opłacić składki i dopiero wówczas - najpóźniej na 14 dni przed inauguracją sezonu - mógłby dokonać fuzji. Oczywiście nie dokona, ponieważ nie jest zainteresowany garbem nieszczęsnej SSA. Półroczne zobowiązania spółki tylko wobec MOSiR wynoszą już ok. 40 tys. zł(!). Niebawem sprawa trafi do sądu. Takich wierzycieli jak MOSiR jest mnóstwo.

Pomijając jedyny normalny wariant, że Lechia Polonia działa dalej, pozostaje jeszcze możliwość przejęcia całego bałaganu przez OSP Lechia. Dobrze jednak wiemy, że "biało-zieloni", już w tej chwili mający wielki kłopot ze skromnymi pensjami dla trenerów grup młodzieżowych, padliby pod takim ciężarem. Oni chcą tylko IV ligi. Okazało się, że to i tak za dużo.

Naszym zdaniem, żadna ze stron nie chce III ligi. Szkopuł w tym, iż jeśli prezes Borowczak szybko nie wyciągnie wniosków z niniejszej lektury, Gdańsk może zostać z IV ligą (Polonia). Mówiły jaskółki, że niedobre są spółki. Latem '98 tymi jaskółkami byli chyba tylko Henryk Gorzkowski, Dariusz Jaskulski i redakcja "Głosu". Borowczaka ostrzegaliśmy wielokrotnie.

star.



Głos Wybrzeża

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane