Dziś w "Olivii" mecz na szczycie (18.00). Unia szlifuje formę na Puchar Kontynentalny. Pięciu stoczniowców w kadrze narodowej. Gdańsk gospodarzem turnieju EIHC.
Co to będzie za spotkanie - prowadzący w tabeli zespół Dwory Unia ma o 6 punktów więc niż drugi
Stoczniowiec, ale też i dwa mecze rozegrane więcej. Czyli obie drużyny idą łeb w łeb. To będzie konfrontacja dwóch najlepszych bramkarzy ligi i zarazem reprezentantów Polski -
Tomasza Jaworskiego (dotąd przepuścił 25 goli) i
Tomasza Wawrzkiewicza (21). Formacje ataków trudno porównywać, ponieważ pod tym względem goście są lepsi, i to podwójnie (75 wobec 38). Sam
Mariusz Puzio, starszy brat Dariusza z Zagłębia (w niedzielę wbił nam 3 bramki), zdążył już nastrzelać 14 goli, czyli niewiele mniej niż nasz uderzeniowy atak (
Justka 5,
Bagiński 8,
Myszka 4).
Unici zameldowali się w klubowym hotelu wczoraj po południu. Przed godziną 20 odbyli trening na lodzie. Po cichu można sądzić, że zespół
Karela Suchanka (przyjechał do Oświęcimia w maju z Opavy) będzie trochę zmęczony. Od 13 września do wtorku, czyli w ciągu 26 dni, mistrzowie kraju rozegrali 10 spotkań. Końska dawka. Oświęcimianie podjęli tak zabójcze tempo, ponieważ za tydzień będą gospodarzem turnieju II rundy Pucharu Kontynentalnego (w I rundzie kluby z Polski miał wolny los). Na lodowisku Unii wystąpią Chimwolokno Mohylew, Dunajvaros i Alba Volan Szekesfehervar (Katowice pojadą na turniej do Linzu). Być może za rok, jeśli "stocznia" utrzyma wysoką formę, i kibice w "Olivii" - zresztą po raz pierwszy w historii - będą mogli emocjonować się europejskimi pucharami? Każdemu wolno marzyć.
Znacznie wcześniej, bo 13-15 grudnia i na pewno w gdańskiej hali odbędzie się inny turniej. Stoczniowiec otrzymał przywilej organizacji zawodów cyklu Euro Ice Hockey Challenge. Oprócz biało-czerwonych zobaczymy dwie reprezentacje z grupy A, Danię i Łotwę oraz Holandię. Pierwotnie organizatorem turnieju miała być Warszawa, ale - jak to u nas - z opóźnieniem okazało się, że w tym terminie Torwar będzie areną zawodów jeździeckich.
EIHC to nowa forma rozgrywek międzynarodowych, w jednym terminie rozgrywane są trzy turnieje. W rywalizacji uczestniczy kilkanaście reprezentacji. W sierpniu Polacy grali w Val Gardenie, gdzie zajęli 2. miejsce (Norwegia 0:1, Włochy 2:0, Holandia 5:0).
Zanim jednak kadra
Wiktora Pysza pojawi się nad polskim morzem (ostatni raz była tutaj dwa i pół roku temu, gdy odbywał się turniej przedolimpijski), weźmie udział w turnieju w Oslo (Norwegia, Austria, Białoruś). Selekcjoner powołał aż pięciu hokeistów Stoczniowca! Tradycyjnie
Mariusza Justkę i Wawrzkiewicza oraz
Adama Bagińskiego,
Aleksandra Myszkę (czeka na debiut) i
Łukasza Sokoła, który uratował miejsce w kadrze wracając do Gdańska. Gdańszczanie mają grać w jednej piątce.
W niedzielę Stoczniowiec zagra w Katowicach.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
