- 1 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (73 opinie)
- 2 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (65 opinii)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (7 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (5 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (148 opinii)
Za tydzień poznamy mistrza Polski w rugby. Mecz finałowy play-off odbędzie się w Łodzi, Warszawie lub Gdyni. Gospodarza oraz uczestników pojedynku o złoto wskażą sobotnie spotkania. Trójmiejskie drużyny muszą rywalizować na wyjazdach. Arka zmierzy się w stolicy z Folcem AZS AWF o 13.00, a dwie godziny później Lechia Gdańsk zagra w Łodzi z Budowlanymi, którzy od dwóch lat są w posiadaniu mistrzowskiej korony. Dla pokonanych ligowy sezon automatycznie się skończy. Na pocieszenie otrzymają brązowe medale.
Przed rokiem mało kto zauważył ten zapis. Został przykryty przez zmiany w systemie punktowania. Polski Związek Rugby najwyraźniej poszedł za przykładem organizatorów piłkarskiego Euro i w tym sezonie po raz pierwszy postanowił przyznać dwa brązowe medale! Czegoś takiego nie ma w żadnej grze zespołowej w Polsce! W rozdziale trzecim System zawodów w punkcie trzecim czytamy o zasadach wyłonienie medalistów:
"a) pierwsza faza - wszystkie zespoły rozgrywają każdy z każdym mecz i rewanż
b) druga faza (półfinały) - zespół który po dwóch rundach zajmował pierwsze miejsce w tabeli gra na własnym boisku z czwartą drużyną, druga drużyna w tabeli gra na własnym boisku z trzecią drużyną.
c) trzecia faza, zwycięzcy półfinałów spotykają się w meczu o mistrzostwo Polski na boisku wyżej sklasyfikowanego po pierwszej fazie rozgrywek
d) przegrani z półfinałów zajmują trzecie miejsca i otrzymują brązowe medale bez rozgrywania dodatkowego meczu"
Postanowienia podpunktu b) nakazują rozegranie sobotnich półfinałów w Łodzi i Warszawie. Budowlani (78 punktów) zwyciężyli w sezonie zasadniczym, a Folc (75) zajął drugie miejsce. Sukces łodzian nad Lechią bez względu na rozstrzygnięcie w Warszawie, oznaczać będzie finał w Łodzi. Jeśli wygrają gdańszczanie, to spotkanie o złoto zorganizuje lepszy w starciu Folc - Arka. Z perspektywy Trójmiasta wymarzony zestaw finalistów to Arka - Lechia i decydujące starcie w Gdyni.
Faworytami sobotnich gier nie będą niestety nasze drużyny. Wygrana nawet jednej z nich będzie niespodzianką. - Atut własnego boiska w play-off ma bardzo duże znaczenie. Jednak nikogo nie lekceważymy, ani tym bardziej już teraz nie cieszymy się z obrony mistrzostwa - mówił przed tygodniem Ryszard Wiejski, gdy jego podopieczni w Gdyni zapewnili sobie pierwszy numer rozstawienia do decydujących gier. - Z Lechią wiosną zremisowaliśmy na własne życzenie. To dodatkowy powód, aby się zrewanżować - dodał trener Budowlanych.
Biało-zieloni byli jedyną drużyną, która przeciwstawiła się kolekcjonującym wiosną same zwycięstwa łodzianom. W Gdańsku uzyskano wynik 15:15. Podopieczni grającego trenera Janusza Urbanowicza mieli praktycznie całą rundę, aby przygotowywać się do półfinałów. Bardzo szybko okazało się, że ani nie awansują ani nie stracą czwartego miejsca. Nie wiemy, czy gdańska drużyna jest lepsza pod względem sportowym, ale w aspekcie kadrowym jej skład przed półfinałem zyskał. W Łodzi zespół mają wzmocnić Rafał Kwiatkowski, który wrócił z Irlandii oraz przede wszystkim Piotr Jurkowski, były reprezentant Polski, grający od kilku sezonów we Francji! Pierwszy zapewne zastąpi na pozycji młynarza Australijczyka Bernarda Kubainskiego, który wyjechał z Polski, a drugi jest alternatywą wobec kontuzji skrzydłowego Mariusza Michalaka. Ponadto uraz wyklucza z półfinału weterana, Stanisława Więciorka.
Z Gdańska lechiści wyruszyli już w czwartek, co zwiastuje, że nie chcą tylko zaliczyć meczu. Jednak bez względu na rezultat z soboty Lechia przed wakacjami zagra z Budowlanymi jeszcze raz. Do gdańszczan uśmiechnęło się szczęście w losowaniu gospodarza meczu finałowego Pucharu Polski. To spotkanie odbędzie się 21 czerwca o godzinie 16.00 na stadionie przy ul. Grunwaldzkiej. Biało-zieloni mają szansę zdobyć to trofeum po raz jedenasty!
Dla Arki wiosna to pasmo udręk. Mistrz półmetka, który jesienią wygrał wszystko, w rundzie rewanżowej zamienił pozycję lidera na trzecie miejsce, gdyż przegrał bezpośrednie mecze ze wszystkimi pozostałymi półfinalistami, w tym dwukrotnie u siebie! Co gorsza uciekały nie tylko punkty, ale i topniały szeregi zawodnicze. Nawet przed półfinałem Maciej Stachura musi wykreślić ze składu kolejnych graczy: Krzysztofa Korbolewskiego (kontuzja) oraz Wojciecha Maliszewskiego (służba wojskowa). W zamian będzie tylko uczący się i grający w rugby we Francji, Dawid Banaszek. Zapewne wejdzie on na "15", gdyż Łukasz Szostek musi wrócić na pozycję łącznika młyna. Może sprawdzić się powiedzenie do trzech razy sztuka? Wiosną gdynianie oddali walkowerem Folcowi mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski, a w lidze przegrali w Warszawie 20:22.
Kluby sportowe
Opinie (52)
-
2008-06-07 18:26
To nie jest wina Stacha ze kontuzje sa (1)
- 0 0
-
2008-06-07 18:30
Ale winą Stacha jest ze ma swoje antypatie w zespole i gdy sa kontuzje to zmienników niema!
- 0 0
-
2008-06-07 18:42
brąz dla arki
dokładnie kontuzje w sporcie to nie nowość jeszcze czeka jeden kolor medalu do rozdania miejmy nadzieje ze to koor dla Gdynian chłopaki głowy do góry pamiętajcie że jesteśmy z wami nie tylko jak wygrywacie tylko arka
- 0 0
-
2008-06-07 19:23
czemu nie ma meczu o III miejsce
- 0 0
-
2008-06-07 20:33
no właśnie kiedy i o której bedzie mecz o trzecie ktoś ma jakieś informacje pozdro dla kibiców rugby
- 0 0
-
2008-06-07 20:33
mecz o III miejsce
przeczytaj artykuł to się dowiesz!!
- 0 0
-
2008-06-07 20:52
masz rację nie przeczytalem, fatalne rozwiązanie bez meczu o III miejsce.
- 0 0
-
2008-06-07 20:53
szyykuja sie zmiany w arce. nowy trener i 3 wzmonienia z rosjii
- 0 0
-
2008-06-07 20:54
lechia tez zmiany będą
- 0 0
-
2008-06-07 21:29
jak grał w lechii jurkowski?>
- 0 0
-
2008-06-07 21:38
Arka
Nie trzeba nam żadnych rusków! Mamy mega zdolną młodzież.tylko trener stachu nie chce ich składzie. Czemu nie grał w sezonie Karol Zakaszewski (kiedyś kadra młodzieżowa) Bartek Klas duży talentet, wiecznie odsuwany od składu Cromiński? Trener sie pogubił! Potrzeba zmian i starego klimatu! Może Darasek Komisarczuk zostałbu prawdziwym kierownikiem a nie ten przydupas Stacha z Rumii!
Ten klub to my prawdziwi Arkowcy! I trzeba powstać z kolan!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.