- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (86 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (41 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (28 opinii)
- 4 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (16 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (2 opinie)
Dawid Nilsson o świętach w 5 krajach
Energa Wybrzeże Gdańsk
Dawid Nilsson grał w Szwecji, Hiszpanii, Danii i Francji. Jednak był niepocieszony, jeśli Świąt Bożego Narodzenia nie mógł spędzić w Polsce. Piłkarz ręczny Wybrzeża Gdańsk nie miał zamiaru gonić na... wyprzedaże, jak czynią to w tym okresie Skandynawowie i choć ceni tamtejszą kuchnię, to pierogi z kapustą i grzybami przedkłada nad śledziki i łososia przygotowanego na rozmaite sposoby. - Nic nie przebije potraw, które pamięta się z dziecięcych lat - podkreśla były reprezentant biało-czerwonych.
Na krajowych parkietach największe sukcesy święcił z Wybrzeżem, do którego trafił z Gwardii Koszalin. W Gdańsku sięgał po juniorskie medale oraz po dwa tytuły mistrza Polski seniorów, a w 2001 roku ruszył w 11-letnią wędrówkę po czterech zagranicznych ligach.
Najpierw grał w kraju swojego ojca. W Szwecji występował w zespole Skovde. Później grał dla hiszpańskiego Bidasoa Irun, duńskiego Arhus GF i francuskiego Dunkerque HB.
- Przez te wszystkie lata tylko trzy razy zdarzyło mi się spędzić wigilię poza Polską - dwukrotnie w Szwecji, raz w Niemczech, gdzie od osiemnastu lat mieszka moja mama. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie czas, który zawsze chcę spędzić z rodziną. W tym roku będzie podobnie. Mamy liczną familię, więc przy stole będzie tłoczno, ale właśnie dlatego uwielbiam ten czas. Możemy złapać oddech od codziennego życia - usiąść razem, porozmawiać, złożyć sobie życzenia i zjeść dobrą kolację. Co roku są to piękne chwile - mówi nam Nilsson, który do polskiej ligi wrócił w 2012 roku.
Szczypiornista był skazany na święta poza Polską tylko wówczas, jeśli terminarz ligowy kraju, w którym występował, uniemożliwiał przylot do ojczyzny. Dawid zdołał poznać nieco kultury innych narodów, ale tamtejsze zwyczaje świątecznie niespecjalnie przypadły mu do gustu.
- W państwach nordyckich, które nie są katolickie, czy we Francji, gdzie panuje teraz prawdziwa mieszanka kulturowa, Boże Narodzenie nie jest tak wyjątkowe jak w Polsce. Dla nich to przede wszystkim czas wolny, okazja, żeby gdzieś wyjechać na narty, czy pobiegać po sklepach - wylicza.
- W Szwecji pierwszy dzień świąt to szał zakupów. Przeceny po 50, 60 procent wciągają wszystkich. W Polsce ten czas przeznaczamy na odpoczynek z najbliższymi i to mi się podoba. Nie po to mamy święta, żeby ganiać po sklepach - podkreśla 36-latek.
Nilsson ceni polską tradycję nie tylko ze względu na własne doświadczenia, konfrontacje z innymi kulturami, ale przede wszystkim z powodu tego co wyniósł z domu. Największa w tym zasługa babci szczypiornisty ze strony matki.
- Zawsze trzymała w ryzach świąteczne przygotowania. To dzięki babci, która w tym roku również będzie z nami, nie wyobrażam sobie spędzić świąt inaczej niż według naszych, polskich zwyczajów. To oznacza: przy stole z rodziną, jedząc tradycyjne potrawy i przełamując się opłatkiem. Czasami uda mi się nawet wyjść na pasterkę - dodaje Dawid.
Jednym z ulubionych aspektów Bożego Narodzenia jest dla zawodnika Wybrzeża... świąteczny stół. W kwestii świątecznych kulinariów Nilsson również pozostaje tradycjonalistą.
- W Szwecji czy też ogólnie w Skandynawii, na świątecznym stole pojawia się szynka, klopsiki i oczywiście ryby. Typowe szwedzkie śledziki to coś wspaniałego. Jest też łosoś pieczony, smażony, gotowany na parze. To wszystko jest naprawdę smaczne, ale nie ma mowy, żebym zmienił menu, które pamiętam z dziecięcych lat. Nic go nie przebije, a mi na obczyźnie przede wszystkim brakowało właśnie polskiej kuchni. Ze świątecznych pozycji absolutnym numerem jeden są dla mnie pierogi z kapustą i grzybami - zaznacza szczypiornista.
Na szczęście dla kibiców Wybrzeża, nie muszą oni obawiać się o formę swojego kapitana po świątecznej przerwie.
- Żaden sportowiec nie może sobie pozwolić na to, by siedzieć przy stole i objadać się przez trzy dni. Większości z nas po latach kariery wchodzą jednak w krew odpowiednie nawyki. Gdy pozwolę sobie zjeść trochę więcej, następnego dnia wskakuję w dresy aby to wybiegać. Nie ma mowy, żebym się zapuścił - kończy Nilsson.
Kluby sportowe
Opinie (9)
-
2013-12-26 09:33
Jakim (1)
Kawał sportowego świata zjechałeś i wiele zobaczyłeś ale teraz musisz jeszcze wjechać z Wybrzeżem do Ekstraklasy!
- 31 0
-
2013-12-26 22:48
wierny kibic
chlopaki jestesmy z wami-wierni kibice,ekstraliga czeka
- 4 2
-
2013-12-26 10:07
Powodzenia Dawidzie;) Wesolych Świąt :)
- 22 0
-
2013-12-26 10:18
Mężczyzna zawsze dotrzymuje ślubów, dotrzymuje słowa, jest odważny, wierny i uczciwy (3)
Nie zawsze wszystko się udaje, ale dla Polaka cenne są nade wszystko wiara, rodzina i patriotyzm... polskość to normalność.
- 21 3
-
2013-12-26 11:46
(2)
Wierzący jak Józef Piłsudski
Rodzinny jak Jarosław Kaczyński
Patriota jak Feliks Dzierżyński
Normalny jak Antoni Macierewicz
Mężczyzna jak Krzysztof Bręgowski
Polak jak Nelli Rokita- 0 16
-
2013-12-26 13:47
Nie ośmieszaj się
jak już chcesz zabłysnąć to napisz poprawnie"Krzysztof Bęgowski" - tak poprawnie brzmi jej byłe nazwisko.Ogólnie wyszedłeś na poprawnego i kulturalnego jak twój guru Niesiołowski,zresztą Stefan.
- 8 0
-
2013-12-26 21:51
to chyba obraża każdego...
- 4 2
-
2013-12-26 10:47
Wesołych świąt Dawid
- 20 0
-
2013-12-28 08:15
wszystkiego najlepszego
radości szczęścia też, wszystkiego najlepszego, wszystkiego czego chcesz Dawidzie
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.