Na sprzedaży defensywnych pomocników Lechia zarobiła już około 2,5 miliona euro. Milen Gamakow to nowa inwestycja. 22-letni, o bardzo dobrych warunkach fizycznych i pozyskany na zasadzie wolnego transferu Bułgar ma trzy sezony, aby pomóc biało-zielonym w ataku na podium ekstraklasy, a ponadto podnieść swoją wartość finansową i za dobre pieniądze trafić do kolejnego zagranicznego klubu. Miejsce w drużynie zwalniają mu: Daniel Łukasik i zapewne Adam Dźwigała, którzy latem 2014 do Gdańska trafili w identycznym celu, ale nie spełnili tych nadziei. Kolejnym piłkarzem promowanym obecnie na tej pozycji może być reprezentant Polski do lat 17 - Tomasz Makowski.
Wiosną były mecze, w których
Piotr Nowak w ogóle rezygnował z klasycznego defensywnego pomocnika. Dlatego ze sportowego punktu widzenia może dziwić, że pierwszym letnim nabytkiem jest pozyskanie piłkarza właśnie na tę pozycję.
Milen Gamakow ma rywalizować o miejsce w "11" z
Aleksandrem Kovaceviciem.
JEŚLI LEGIA SPRZEDA BORYSIUKA, ZAROBI TEŻ LECHIAPrzyjazd Bułgara do Gdańska to nie tylko kolejny sygnał dla
Daniela Łukasika, że rzeczywiście musi szukać sobie nowego pracodawcy, ale także zła wiadomość dla
Adama Dźwigały, który już w tym roku nie łapał się do ekstraklasowej "18". Jego miejsce w kadrze pierwszej drużyny może przejąć reprezentant Polski do lat 17 -
Tomasz Makowski. Ten ostatni do Gdańska z łódzkiego SMS trafił już przed rokiem, a w ostatnim sezonie w biało-zielonych barwach praktykował w III-ligowych rezerwach i Centralnej Lidze Juniorów.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O MILENIE GAMAKOWIEPRZECZYTAJ WIĘCEJ O PAWLE DAWIDOWICZU I PRZEBUDOWIE LECHIINa defensywnych pomocnikach Lechia potrafiła zarabiać.
Pawła Dawidowicza latem 2014 roku sprzedała za 2 miliony euro do Benfiki Lizbona. Na początku tego roku Legia za
Ariela Borysiuka zapłaciła pół miliona euro, a jeszcze będzie musiała odprowadzić do Gdańska część pieniędzy z kolejnego transferu tego piłkarza. Czy Gamakow będzie kolejną trafianą inwestycją?
Na razie Bułgar już jest niezwykle zadowolony, że trafił do Gdańska. Dotychczas 22-latek grał bowiem jedynie w swoim kraju.
- Jestem podekscytowany. Pierwszy raz przyjechałem do Polski. Trafiłem do wielkiego tutejszego klubu. Bardzo podoba mi się stadion. O Lechii czytałem w internecie. Wiem, że zajęła 5. miejsce na koniec poprzedniego sezonu. Z piłkarzy znam Milosa Krasicia, a w meczu Polska - Niemcy oglądałem Sławomira Peszkę - mówił nam piłkarz po testach szybkościowych, które przeszedł w piątek w Gdańsku. DWÓCH PIŁKARZY WRÓCIŁO DO LECHII PO WYPOŻYCZENIACHDo zagranicznego transferu droga Milena wiodła zarówno poprzez występy w Botewie Płowdiw, m.in. gry w kwalifikacjach Ligi Europy w 2014 roku, jak również mecze w juniorskich i młodzieżowej reprezentacji Bułgarii.
- Jestem klasycznym defensywnym pomocnikiem - podkreśla Gamakow, choć w jego charakterystyce można przeczytać, że może grać również na środku obrony. Wydaje się, że
dla Lechii pozyskanie Gamakowa jest przede wszystkich inwestycją.. Młody wiek, bardzo dobre warunki fizyczne (189 cm), przejęcie bez kwoty odstępnego i 3-letni kontrakt w Gdańsku to wszystko
pozwala włodarzom gdańskiego klubu wierzyć, że na tym piłkarzu będzie można w przyszłości zarobić.
Jednak podobnie myślano, sprowadzając latem 2014 roku: Łukasika i Dźwigałę. Ich pozyskanie mogło kosztować Lechię nawet milion euro. Obaj piłkarze mają jeszcze przez rok ważne kontrakty w Gdańsku. Jednak pierwszy z nich już otrzymał zgodę na wypożyczenie do zagranicznego klubu, a i dla drugiego pozyskanie Bułgara powinno stanowić ostateczny sygnał, że w biało-zielonych barwach sobie nie pogra.
- Była już jedna oferta dla Daniela, ale jej nie przyjęliśmy. Czekamy na kolejne - mówi nam Mariusz Piekarski, menedżer Łukasika. Przypomnijmy, że ten piłkarz miał odejść już u schyłku letniego okna transferowego przed rokiem. Rozmowy z Vitorią Setubal o jego wypożyczeniu były na tyle zaawansowane, że Lechia na miejsce popularnego "Miłego" zatrudniła
Aleksandara Kovacevica. Ostatecznie do wyjazdu do Portugalii nie doszło.
Natomiast Dźwigała trafił na rundę jesienną na wypożyczenie do Górnika Zabrze. Zimą, po sprzedaży
Ariela Borysiuka do Legii - ponownie ściągnięto 21-latka do Gdańska. Jednak wiosną grywał wyłącznie w rezerwach. W pierwszej drużynie w sparingach
Piotr Nowak sprawdzał Adama jako... napastnika.
TAK OCENILIŚCIE PIŁKARZY LECHII ZA SEZON 2016/17. MICHAŁ CHRAPEK NA CZELE RANKINGUW strategii obecnego szkoleniowca biało-zielonych nie ma miejsca dla dwóch defensywnych pomocników na boisku, a bywały mecze, że nie potrzebował w ogóle gracza o takiej charakterystyce. Gdy ważyły się losy awansu do grupy mistrzowskiej, Nowak w środku drugiej linii zaprezentował ustawienie:
Michał Chrapek,
Sebastian Mila i
Milos Krasić. Podobnie zagrał już w najlepszej "8" przeciwko Ruchowi, gdy trzeba było wygrać, by zachować szansę na walkę na podium do końca sezonu.
Natomiast, gdy trener do "11" wystawiał defensywnego pomocnika, to w pierwszych czterech kolejkach był nim Łukasik, a potem pierwszym wyborem stał się Kovacević. Natomiast, gdy w trakcie meczu należało uszczelnić defensywę i bronić wyniku, to Nowak decydował się nie na kolejnego defensywnego pomocnika, a na pozycji numer 6 ustawiał nominalnych obrońców:
Grzegorza Wojtkowiaka bądź
Gersona.
Dla starszych piłkarzy, którym obecnie daleko od pierwszej "11",
pozostanie w Lechii na sezon 2016/17 to wielkie ryzyko, że nie będą grać wcale. Przypomnijmy, że klub postanowił zlikwidować drużynę rezerw. Tym samym jedynie juniorzy, gdy nie zagrają w ekstraklasie, będą mogli podtrzymać rytm meczowy w Centralnej Lidze Juniorów. Ponadto dla Dźwigały kolejna runda poza ekstraklasa stanowić będzie definitywne pożegnanie z grą w młodzieżowej reprezentacji Polski, która w przyszłym roku będzie gospodarzem mistrzostw Europy w tej kategorii wiekowej.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O MŁODZIEŻOWYCH MISTRZOSTWACH EUROPY 2017, KTÓRYCH WSPÓŁGOSPODARZEM BĘDZIE M.IN. GDYNIAPierwsze decyzje personalne mogą zapaść już w poniedziałek. Drużyna wyjedzie tego dnia na zgrupowanie do Gniewina. Nie ma jeszcze informacji, ilu piłkarzy wsiądzie do autokaru. W testach szybkościowych w piątek uczestniczyło 24 zawodników, a mają dołączyć jeszcze rekonwalescenci:
Michał Mak i
Marco Paixao oraz ci, którzy otrzymali kilka dni więcej na odpoczynek niż pozostali:
Milos Krasić i
Sebastian Mila.
RUCHY KADROWE W LECHII GDAŃSK PRZED SEZONEM 2016/17Przyszli: Milen Gamakow (pozycja: defensywny pomocnik, narodowość: Bułgaria, poprzedni klub: Botew Płowdiw, Bułgaria, wolny transfer, kontrakt ważny do: 30.06.2019 z opcją przedłużenia o rok),
Bartłomiej Pawłowski (pomocnik, Korona Kielce, 30.06.2017),
Damian Podleśny (bramkarz, Chojniczanka, 30.06.2017) - obaj powrót z wypożyczeń.
Mogą przyjść: Miłosz Kałahur (obrońca), Tomasz Makowski (pomocnik) - obaj z zespołu juniorów
Przedłużył kontrakt: Piotr Wiśniewski (napastnik, umowa do 30 czerwca 2017)
Odeszli: Damian Garbacik (obrońca, nowy klub GKS Katowice, po zakończeniu wypożyczenia do Chojniczanki transfer definitywny),
Maciej Makuszewski (pomocnik, Lech Poznań, po skróceniu wypożyczenia z Vitorii Setubal, Portugalia, wypożyczenie na sezon 2016/17 z opcją pierwokupu),
Marko Marić (bramkarz, koniec wypożyczenia z Hoffenheim, Niemcy),
Dariusz Trela (bramkarz, Termalica Bruk-Bet Nieciecza, wolny transfer)
Mogą odejść: Adam Dźwigała (pomocnik), Daniel Łukasik (pomocnik, zgoda na wypożyczenie do zagranicznego klubu), Neved Marković (Serbia, obrońca), Rudinilson (Gwinea Bissau, obrońca) - obaj skrócenie kontraktów
TUTAJ AKTUALNA KADRA PIERWSZEJ DRUŻYNY
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
