• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koszykarska Meduza wypływa na szerokie wody

Marcin Dajos
12 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Meduza (pomarańczowe stroje) chce działać na zasadzie klub osiedlowego, co w polskiej koszykówce jest rzadko spotykanym sposobem funkcjonowania drużyn młodzieżowych. Meduza (pomarańczowe stroje) chce działać na zasadzie klub osiedlowego, co w polskiej koszykówce jest rzadko spotykanym sposobem funkcjonowania drużyn młodzieżowych.

Rok temu jeden z rodziców młodego koszykarza napisał do nas list, który opublikowaliśmy w portalu. Zwracał się o pomoc i pieniądze dla klubu Meduza Gdańsk, który od 1997 roku szkoli trójmiejską młodzież. Sprawdziliśmy, jak obecnie wygląda sytuacja tej drużyny.



Od tego czasu Meduzie udało się otworzyć nowy rozdział w historii klubu. Jej nazwa związana jest obecnie z dzielnicą Piecki-Migowo.

- Chcemy być i jesteśmy klubem dzielnicowym, działającym w dzielnicy Piecki-Migowo. Właśnie w tym miejscu, drugi rok z rzędu szkolimy dzieci w Szkole Podstawowej nr 1. Staraliśmy się przez dwa lata uzupełnić koszykarsko dużą salę, którą posiada placówka. Przy współpracy z radą dzielnicy Piecki-Migowo udało się razem ze szkołą pozyskać zegar i założyć opuszczane kosze przystosowane dla dzieci. Do tego został wymieniony parkiet. Po raz pierwszy mamy tak dobre warunki do treningów. Wcześniej musieliśmy tułać się po różnych miejscach - mówi prezes klub, a zarazem jeden z trenerów, Jarosław Królikowski.

Szkoleniowiec jest byłym reprezentantem Polski juniorów oraz koszykarzem GKS Wybrzeża klubu, w którym grał w ostatnim sezonie występów w I lidze, czyli obecnej ekstraklasy. Z Meduzą związany jest od początku jej powstania.

- Jesteśmy na rynku 17 lat. Przez dwa lata występowaliśmy na zapleczu ekstraklasy, ale jako Meduza Gdynia. Nie zakładałem klubu, ale bardzo szybko znalazłem się w jego strukturach. Zawsze szkoliłem dzieci. Przez długi czas pod szyldem Meduza Pałac Młodzieży - dodaje Królikowski.

Udało się mu wyszkolić kilku ciekawych zawodników, jak m.in. grający obecnie w Asseco Gdynia Daniel Grujić. Pomimo tego, w zeszłym roku klub miał problemy z funkcjonowaniem.

BŁAGANIE O PIENIĄDZE, BY SZKOLIĆ OD MŁODZIKA DO SENIORA

W rezultacie znalazła się jednak pomoc, a nawet pieniądze na grę w III lidze, która kosztuje ok. 40 tys. zł. za sezon. Pomogli rodzice, a także jedna z sopockich firm budowlanych.

- Ludzie, którym trzeba podziękować za wsparcie przy funkcjonowaniu klubu to także dyrektorka szkoły Elżbieta Anna Mionskowska oraz radny Paweł Czerniewski - mówi Królikowski.

W minionym sezonie III ligi jego drużyna wygrała połowę meczów, co można uznać za spory sukces. Pomocna okazała się w tym wypadku również gdańska AWFiS, która za wejście do nazwy udostępniła salę. W nowym sezonie Meduza Piecki-Migowo także chce zagrać w tych rozgrywkach. Ma to być pomost pomiędzy koszykówką młodzieżową, a seniorską.

- Nie zakładamy, że będziemy mieli ekstraklasę, czy I ligę. Może gdzieś z tyłu głowy chodzi II liga. Chcemy być bazą dla zdolnej młodzieży, z której można dostać się do takich klubów jak Trefl czy Asseco - twierdzi Królikowski.

Skąd jednak pomysł na klub dzielnicowy, w koszykówce praktycznie niespotykany w naszym kraju?

- Byłem trenerem kadry województwa rocznika 1998, a teraz 2001, dzięki temu występuje z drużyną w rozgrywkach EYBL i jeżdżę z chłopakami po wschodniej Europie. W minionym sezonie podróżą życia był wyjazd do rosyjskiego Saratowa, gdzie jechaliśmy 56 godzin. Byliśmy także m.in. w Rydze. Na Łotwie fajne jest to, że każda dzielnica ma swój koszykarski klub młodzieżowy i dostęp do środków finansowych oraz zaplecza sportowego. Najważniejsza jest jednak bliskość klubu z domem dziecka, co w ogromny sposób ułatwia uprawianie sportu. Na to powinniśmy zwrócić uwagę w Polsce. Taką drogą chce podążać Meduza - wyjaśnia prezes klubu.

Dlatego też Meduza otwarta jest na wszystkie dzieci, głównie z Moreny, które chciałby spróbować gry w koszykówkę. Od rocznika 2002 przyjmowani są wszyscy. Składka miesięczna za dziecko wynosi 20 zł. W przypadku juniorów grających również w III lidze wzrasta do 150 zł.

Miejsca

Opinie (4)

  • Wspierać takie kluby

    Nie wyobrażam sobie wysokiego poziomu sportu "zawodowego" bez takich działań.

    • 39 2

  • (1)

    A Bryza Kolbudy padł na pysk bo nie było kasy a tez fajny klubik...

    • 14 0

    • Zgadza się, dzieci i młodzież chcący trenować koszykówkę, nie mają gdzie...żałosne, a tyle się mówi o walce z otyłością dzieci i rozwoju kultury fizycznej !!!

      • 0 0

  • Może "trener" opowie coś o wyjeżdie kadry pomerania 2001 do Moskwy z asystentem z de la salle

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane