Piłkarki Sztormu AWFiS Gdańsk przegrały na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 1:3 (0:1). - Mimo porażki, w starciu z wiceliderem ekstraklasy dziewczyny zaprezentowały odważną, dobrą piłkę - mówi trener Robert Chałaszczyk. Jego podopieczne czekają teraz dwa mecze bardzo ważne w kontekście utrzymania - we wtorek o godz. 12 zagrają przy Meissnera z KKP Bydgoszcz, a 16 lub 17 kwietnia na wyjeździe z Olimpią Szczecin.
W starciu z najsilniejszym kobiecym zespołem po Medyku Konin gdańszczanki od pierwszych minut poczynały sobie bardzo odważnie. Sztormówki wyszły na rywalki wysoko i już w pierwszych minutach gry wypracowały sobie okazje nawet na trzy gole. Najpierw z 25 metrów nad poprzeczką uderzyła Olga Sirant, następnie strzał Klaudii Słowińskiej obroniła bramkarka. Znakomite podanie za plecy obrończyń dostała Martyna Zańko, która po koźle uderzała z woleja.
Niestety, nad bramką, a niewykorzystane sytuacje zemściły się w 20. minucie. Gospodynie wyszły z kontrą po nieudanym stałym fragmencie gry przyjezdnych i przy pierwszej nadarzającej się okazji, objęły prowadzenie. Tuż przed przerwą po dobrym zagraniu Słowińskiej w identycznej sytuacji jak przy wcześniejszej próbie znalazła się Zańko. Po raz kolejny uderzyła z woleja, tym razem obok bramki.
Po zmianie stron gdańszczanki nie miały nic do stracenia i rzuciły się do ataku. Po kwadransie straciły jednak drugą bramkę, po rzucie rożnym. Błyskawicznie jednak kontaktowe trafienie zdobyła Zańko, która tym razem się nie pomyliła. Martyna uderzyła po długim rogu wykorzystując podanie Klaudii Kamińskiej.
W 82. minucie kropkę nad "i" postawiły jednak zawodniczki Górnika. Gdańszczanki atakowały na ich połowie, ale dopuściły do groźnej kontry, po której rywalki nie miały problemu ze zdobyciem gola - wykorzystały sytuację dwie na jedną z Magdą Kołacz.
- Wynik nie cieszy, ale gra bardziej. Wyszliśmy na Górnik jak równy z równym, a to przecież ścisła krajowa czołówka. Nasza gra wygląda coraz lepiej i wierzę, że punkty przyjdą lada chwila. Teraz czekają nas dwa mecze o życie. Pojedynki z KKP Bydgoszcz i Olimpią Szczecin mogą być kluczowe w dalszej walce o utrzymanie - mówi trener Robert Chałaszczyk. Przypomnijmy, że po rozegraniu 22 kolejek w ekstralidze nastąpi podział na grupę mistrzowską i spadkową, ale w odróżnieniu od piłkarskiej ekstraklasy mężczyzn, bez podziału punktów. Każdy z zespołów rozegra po pięć dodatkowych spotkań, po których zostanie ustalona ostateczna kolejność w tabeli.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
