• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

PP Sietom Tour

jag.
16 grudnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Reprezentacja Polski florecistów inauguracyjne zawody Pucharu Polski Sietom Tour we Wrocławiu wzięła z marszu, co nie wyszło na zdrowie kadrowiczom. Obronną ręką ze starcia z zapleczem wyszedł Sławomir Mocek. Jak na mistrza Polski przystało zawodnik Polonii Leszno odebrał Puchar Edbudu. Najlepsi gdańszczanie - Wojciech Szuchnicki i Radosław Glonek odpadli w ćwierćfinale.

We Wrocławiu stawiło się 72 zawodników. Była to pierwsza z czterech szans na zdobycie punktów w tym cyklu. Premierowe wydanie padło przed wakacjami łupem Szuchnickiego. Tym razem Wojtek walczył po kontuzji, co musiało odbić się na jego dyspozycji. Na siódme miejsce gdanszczanina zepchnęła porażka z Łukaszem Mandesem (AZS AWF Warszawa) 11:15.

- Wojtek pierwszy trening w grudniu odbył w piątek, a w niedzielę już startował. Generalnie ci kadrowicze, którzy powielają tok przygotowań do Pucharów Świata i mistrzowskich imprez, we Wrocławiu wyszli obronną ręką. Mocek jest na tyle dobry, że i na tym etapie poradził sobie z krajowymi rywalami. Natomiast młodzież była przerażona. Na przykład taki Paweł Kawiecki nie potrafił znaleźć się na planszy po okresie, gdy dominowały zajęcia ogólnorozwojowe, a szermierki było mało. Po powrcie do Spały musiałem im zrobić wykład, dlaczego tak się dzieje, kiedy ma przyjść forma. Więcej spodziewałem się po gdańskich juniorach. Ich rówieśnicy pokazali się z dobrej strony - mówi Stanisław Szymański, fechtmistrz reprezentacji Polski i Sietom AZS AWFiS Gdańsk, który przywiózł kadrowiczów do Wrocławia ze zgrupowania w Spale, a po zawodach ich tam odwiózł. Już w poniedziałek przeprowadzi dwa kolejne treningi.

Na podium przebili się dwaj juniorzy. W finale walczył Mateusz Witkowski (Warta Poznań, przegrał z Mockiem 10:15), ale zwracała uwagę także forma, niektórzy twierdzili, że wręcz "życiowa, Mandesa. Stołeczny florecista w półfinale uległ Mockowi 6:15 i podzielił najniższy stopień podium z Marcinem Zawadą (AZS AWF Warszawa). Dodajmy jeszcze, że drugi w szerokim finale gdańszczanin, Glonek, przegrał w ćwierćfinale z późniejszym zwycięzcą 10:15.

Miejsca pozostałych gdańszczan:
11. Jarosław Mojski,
13. Łukasz Walkowski,
17. Krzysztof Walka,
20. Kawiecki,
24. Krzysztof Jędrzejak,
26. Grzegorz Kamka,
31. Konrad Pietrusiak,
32. Dariusz Włodarczyk.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (6)

  • Szkoda Krzyska Walki, walczy swietnie i czasem mu nie wychodzi. Trzymam kciuki.
    Szkoda mi tez Wojtka Szuchnickiego. Trawia go kontuzje, a jednak stara sie jak moze.
    Licze, ze juz niedlugo florecisci Sietomu zaczna odnosic te upragnione sukcesy. Liczy sie przede wszystkim na mlodych: Kamke, Pietrusiakow i Jedrzejaka.

    • 0 0

  • Mile zaskakuje natomiast Jarek Mojski. Od niedawna zaczal trenowac, a calkiem niezle sobie radzi.

    • 0 0

  • Ta

    • 0 0

  • ta

    nie wiesz ze jak sie jest zakochanym to sie lepiej walczy,zobaczy Sylka jest i jak wymiata,Kaska jest i jak wymiata i Jarek jest i tez wymiata:P

    • 0 0

  • To w sumie ja tez powinnam ;)

    • 0 0

  • oszustwo

    moim zdaniem gdyby nie ta salmonela ktorą nie wiadomo z jakiego powodu zatruła sie cała nasza drużyna (mks mława) to nawet miłość piłkażom arki gdynia by nie pomogła. miała byc zadyma ale kibice arki zamuwili dodatkowe odziałym policji bo się bali dostać.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane