• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pasjonujący finisz trzeciego etapu

jag.
4 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Ekstremalny żeglarz dotarł do Sopotu
Zbigniew Gutkowski mija Horn. Zbigniew Gutkowski mija Horn.

Żeglowali blisko miesiąc, przepłynęli ponad sześć tysięcy mil, opłynęli Przylądek Horn, a na finiszu musieli popisać się sprinterską szybkością. Zbigniew Gutkowski na jachcie Operon Racing drugie miejsce na trzecim etapie Velux 5 Oceans zapewnił sobie skutecznym atakiem na 500 metrów przed metą w urugwajskim Punta del Este. Także w klasyfikacji generalnej Polak jest wiceliderem.



Tak pasjonującego etapu w tej edycji Velux 5 Oceans jeszcze nie było. Z finiszowych emocji "wyłamał" się tylko Brad Van Liew. Amerykanin do urugwajskiego Punta del Este wpłynął blisko dwie doby przed konkurentami.

Trasa z nowozelandzkiej Wellington w prostej linii wynosiła 5800 mil, ale lider regat na wodzie pokonał ponad 6,5 tysiąca. Żeglował 23 dni, 17 godzin i 46 minut. Należało wybierać najdogodniejsze kursy, czasem nadkładając drogi, aby uniknąć niebezpieczeństw. A trzeba było zmierzyć się m.in. z Przylądkiem Horn.

-Kiedy płyniesz na południe, w pewnym momencie czujesz, jakbyś skakał z wysokiej skały w dół - i nie masz wyjścia, musisz stawić czoła temu, co cię spotka. Na szczęście tym razem Horn był łaskawy. Wszyscy go przeszliśmy - podkreślał 43-letni żeglarz, który na Le Pingouin w klasyfikacji generalnej powiększył przewagę nad resztą stawki.

O miejsca 2-4 na trzecim etapie rozegrała się pasjonująca walka na finiszowych metrach. Włączył się do niej Gutkowski, choć jeszcze niedawno wydawało się, że największym sukcesem Polaka, który na jachcie miał problemy z kilem, będzie jeśli w ogóle dotrze do Urugwaju. Jak informowaliśmy w stan pogotowania postawione zostały służby ratownicze, które były gotowe podjąć żeglarza z pokładu, gdyby problemy techniczne nasiliły się.

-Jakiś cud musiałby się stać, żebym mógł obronić drugie, a nawet trzecie miejsce, bo chłopaki mocno cisną, a ja niestety nie mogę regulować położenia kila, bo musiałem go zablokować w jednym położeniu. Skupiam się na tym, żeby doprowadzić łódkę w całości do Punta del Este. Niestety nic więcej nie wymyślę. Najważniejsze jest bezpieczeństwo - donosił jeszcze ostatniego dnia lutego Gutkowski.

Jednak sportowa żyłka nie pozwoliła trójmiejskiemu żeglarzowi skapitulować, choć trzeba było walczyć niemal burta w burtę. Jeden z ostatnich komunikatów sędziowskich z tego etapu tak przedstawiał pozycję żeglarzy.

"Spartan, prowadzony przez brytyjskiego zawodnika Chrisa Stanmore-Majora znajduje się w odległości 45 mil od mety. Polski Operon Racing ma do celu 65 mil, a Active House Kanadyjczyka Dereka Hatfielda ma jeszcze do przepłynięcia 80 mil morskich".

Na finiszu różnicę jeszcze bardziej się zmniejszyły, a Gutkowski relacjonował pół serio pół żartem: "Płyniemy w tej chwili lewym halsem - mówię płyniemy, bo widzę blisko Dereka. Próbowałem wczoraj kombinować z żaglami, żeby mnie tak nie doganiał".

Ostatecznie Gutkowski odparł atak Kanadyjczyka. Na mecie uzyskał nad nim 59 minut przewagi. Co więcej skutecznie zaatakował Brytyjczyka. Operon Racin wyprzedził Stanmore-Majora na 500 metrów od celu, a na mecie uzyskał nad nim zaledwie 40 sekund przewagi!

-Tak się cieszę, że trudno uwierzyć. To drugie miejsce jest trzy razy lepsze niż dwa poprzednie razem. Po tych wszystkich kłopotach, jakie miałem, to smakuje zupełnie inaczej. Bardzo jestem dumny z Operonu, że z takimi problemami dopłynął znowu na drugim miejscu. Może nie jest on tak szybki jak pozostałe jachty, ale da się jeszcze na nim zawalczyć. Tuż przed metą Chris popełnił jeden mały błąd, bo popłynął wzdłuż linii, zamiast ją od razu przeciąć. Zostawił mi
możliwość, więc ją wykorzystałem
- relacjonował na mecie popularny "Gutek".

Klasyfikacja generalna Velux 5 Oceans
1. Brad Van Liew (USA) 42 punkty (na poszczególnych etapach 15+15+12)
2. Zbigniew Gutkowski 33 (12+11+10)
3. Derek Hatfield (Kanada) 29 (10+11+8)
4. Chris Stanmore-Major (W.Brytania) 25 (8+8+9)

Przypomnijmy, że trasa Velus 5 Oceans podzielona jest na pięć etapów. Do czwartego odcinka żeglarze wyruszą 27 marca. Wówczas skierują się do amerykańskiego Charleston. Pozycje żeglarzy na trasie można na bieżąco śledzić na oficjalnej stronie regat http://www.velux5oceans.com/ oraz http://www.operonracing.com/
jag.

Opinie (13) 1 zablokowana

  • graty

    za walkę pomimo awarii!!!

    • 15 0

  • brawo za postawę

    drugie miejsce też sukces

    • 11 0

  • brawo

    super przygoda. pozazdrościć

    • 9 0

  • Super finish (1)

    Nie wiem jak to zrobił ? Jestem tylko ciekaw dlaczego Brytyjczyk zrobił pod koniec taki zwrot w kierunku Gutka. Czy przed sobą (na wprost) nie miał wiatru ?

    • 6 0

    • Musiał halsować bo by dopłynął do Montevideo :D

      • 0 0

  • To się nazywa żeglowanie

    A przy okazji - cenna lekcja dla wszystkich, że najważniejsze to przeć do przodu mimo przeciwności losu

    • 10 0

  • Brawo, Gutek brawo.

    Ale emocje były. No i na szczęście kil nie odpadł.

    • 8 0

  • Szacun pełen

    trzeba byc twardzielem

    • 8 0

  • Gutek BRAAAAAAVOOOO! (1)

    Jestes wielki! Pozdrow odemnie dziewczyny w Punta del Este. Jak tam jest pieknie !!!

    • 1 0

    • Reeeeweeeelaaacja!

      to się nazywa taktyka!

      • 0 0

  • Suuuuper!

    Gucio! tak trzymaj!

    • 1 0

  • Dla chcącego nie ma nic trudnego

    Na najstarszej łódce,z mniejszą powierzchnią żagli,na najcięższej(ok 2 ton cięższej od reszty),z zepsutym kilem,z silnikiem na sznurki,z tym wszystkim jeszcze walczył do końca i wykorzystał to co najważniejsze w Żeglarstwie INTELIGENCJĘ ,ostatnią dobę(pewnie dłużej)prowadził sam ręcznie.My przy komputerach nie mogliśmy zasnąć z emocji,a tu taka radość 40 sekund,to tak niewiele,a ile radości.Teraz do 27mego można trochę odpocząć,ale potem znowu czeka na nas dzięki Gutkowi fantastyczna przygoda.Teliga TAM na pewno się cieszy jak to widzi.

    • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane