• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pech trójmiejskich żeglarzy w Miami. Paweł Tarnowski szósty w Pucharze Świata

ras.
27 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński w Miami zajęli dopiero 24. miejsce. W dobrym wyniku przeszkodziła im awaria sprzętu. Dwa wyścigi stracili ze względu na wymianę masztu. Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński w Miami zajęli dopiero 24. miejsce. W dobrym wyniku przeszkodziła im awaria sprzętu. Dwa wyścigi stracili ze względu na wymianę masztu.

Trójmiejscy żeglarze nie zdołali powtórzyć znakomitych występów z październikowych zawodów Pucharu Świata w Japonii. Podczas zawodów rozgrywanych w Miami najlepiej wypadł deskarz Paweł Tarnowski z SKŻ Sopot. W klasie 49er po przymusowej wymianie masztu na 24. pozycji skończyli zawody Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński z AZS AWFiS Gdańsk. Lepiej wypadł ich klubowy kolega Dominik Buksak, który z Szymonem Wierzbickim z AZS Poznań otarł się o czołową dziesiątkę i wyścig medalowy. Ze względu na kontuzję w połowie rywalizacji klasy Laser wycofał się Filip Ciszkiewicz z MKŻ Arki Gdynia.



TRÓJMIEJSCY ŻEGLARZE NA PODIUM W JAPONII

Obecna edycja Żeglarskiego Pucharu Świata rozgrywana jest w nowej formule. W poprzednich edycjach zmagania rozpoczynały się na początku roku, a kończyły w grudniu. Teraz cztery imprezy planowane są od października do lipca. W październiku minionego roku żeglarze startowali w japońskim Gamagori. Teraz cykl przeniósł się do Miami. W dziesięciu klasach startowało łącznie 395 uczestników.

W regatach wzięło udział jedenastu Polaków w tym pięciu przedstawicieli trójmiejskich klubów. Najlepiej wypadł Paweł Tarnowski startujący w klasie RS:X. Deskarz Sopockiego Klubu Żeglarskiego już w Gamagori zaprezentował się wybornie wygrywając całe regaty.

W Stanach zaczął od 2. pozycji. Po słabszym starcie w drugim wyścigu ponownie był drugi w trzecim starcie. Drugiego dnia poszło mu gorzej, ale do wyścigu medalowego awansował z 5. lokaty. W tym ostatnim starcie był jednak dopiero ósmy i spadł na 6. miejsce.

Po znakomitej końcówce regat wyprzedził go Brytyjczyk Tom Squires. Końcowy triumf przypadł Francuzowi Lousiowi Gairdowi, który z w sumie siedmiu wyścigów wygrał dwa, a trzy inne w tym medalowy skończył na podium.

TUTAJ KLASYFIKACJA KLASY RS:X

W klasie 49er ścigali się w Miami Łukasz PrzybytekPaweł Kołodziński z AZS AWFiS Gdańsk oraz ich klubowy kolega Dominik Buksak startujący wspólnie z Szymonem Wierzbickim z AZS Poznań. Przybytek i Kołodziński liczyli na powtórzenie dobrego występu w Japonii, gdzie zdobyli brązowe medale.

Tym razem tak dobrze jednak nie było. W swoim najlepszym starcie osiągnęli 4. lokatę. Drugiego dnia rywalizacji pękł im saling. Nie chcąc ryzykować utraty masztu postanowili wrócić na hol do portu, by włożyć zapasowy.

Opuścili dwa starty, a po powrocie zajęli 16. miejsce. W klasyfikacji generalnej spadli jednak na 24. pozycję. Nie zdołali jej poprawić, bo trzeci dzień wyścigów został odwołany. To oznaczało, że nie awansowali do wyścigów medalowych z udziałem najlepszej dziesiątki.

- Kończymy regaty z trzema "literówkami" w punktacji i na 24. miejscu. To dla nas znaczny niedosyt - przekazali Przybytek i Kołodziński.
Blisko udziału w wyścigu medalowym byli Buksak i Wierzbicki, którzy po nieukończeniu szóstego startu, w trzech ostatnich przeskoczyli z 17. na 13. lokatę. Triumfował brytyjski duet Dylan Fletcher-ScottStuart Bithell.

TUTAJ KLASYFIKACJA KLASY 49ER

Ciężką przeprawę w klasie Laser Standard miał Filip Ciszkiewicz z MKŻ Arki Gdynia. Podczas drugiego dnia nabawił się urazu i opuścił dwa starty, co poskutkowało spadkiem z 24. na 36. lokatę. Ostatecznie wycofał się z dalszej rywalizacji.

TUTAJ KLASYFIKACJA KLASY LASER STANDARD

Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w kwietniu w Hyères. Cykl zakończy się w lipcu w Santander.
ras.

Opinie (9) 1 zablokowana

  • Początek sezonu

    Jeszcze sie rozpędzą !

    • 4 2

  • ? (1)

    Popili przed?

    • 1 2

    • Może (po)palili.

      • 0 1

  • pech

    Pech polega tu na tym, że to sport dla bogatych elit.

    • 3 3

  • pech? pecha to miał Mackiewicz podczas wejścia na nanga Parbat :)) (2)

    • 2 2

    • (1)

      Pecha?
      7 raz się tam pchał. Skoro 6 razy nie wyszło, może trzeba było odpuścić.

      4 dzieci została bez ojca.

      • 3 0

      • Żal dzieci i żony a on ma to co chciał
        .

        • 2 0

  • mieć pecha w Miami to jednak mimo wszystko lepiej... (1)

    mieć pecha w Miami to jednak mimo wszystko lepiej ... niż mieć pecha na przykład w Brzeźnie

    • 1 0

    • pech w Brzeźnie

      ale jak wejdzie fajna falka czy też warun to i w Brzeźnie może być kozacko

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane