Arka wygrała po raz pierwszy w tym sezonie i od razu opuściła strefę zagrożoną degradacją w ekstraklasie. Podopieczni Dariusza Pasieki pokonali w wyjazdowym pojedynku Zagłębie Lubin 2:0 (1:0). Jest to zarazem pierwszy sukces w historii spotkań ligowych żółto-niebieskich w tym mieście. Wcześniej sześć spotkań było przegranych.
Bramki:Trytko 42, Ława 84.
ZAGŁĘBIE: Kopył - Rymaniak, Łabędzki, Stasiak, Dinis - Pawłowski, D.Jackiewicz (72 Kolendowicz), Świerczewski, Caiado (62 Plizga), Hanzel - Micanski.
ARKA: Bledzewski - Kowalski (69 Ulanowski), Siebert, Szmatiuk, Płotka - Budziński, Mrowiec, Ława, Wachowicz (54 Ljubenow) - Labukas (77 Niciński), Trytko.
Sędzia: Małek (Zabrze).
Żółte kartki: Stasiak (Zagłębie), Labukas (Arka).
Tak jak przypuszczaliśmy miejsce kontuzjowanego
Tomasza Sokołowskiego z prawej strony pomocy zajął
Marcin Budziński, który tak grywał już przed wakacjami. Gdy w 54. minucie na lewym skrzydle
Lubomir Ljubenow zastąpił
Marcina Wachowicza to w drugiej linii Arka miała czterech nominalnych środkowych pomocników, gdyż trener
Dariusz Pasieka nie miał już żadnego skrzydłowego. To najlepiej dowodzi, że kadra żółto-niebieskich wymaga wzmocnień.
Tylko nieco lepiej wyglądała sytuacja w obronie.
Michał Płotka został przesunięty na lewą stronę, aby wypełnić lukę po absencji
Roberta Bednarka. Tym samym na stoperze zadebiutował w Arce
Mateusz Siebert, który wcześniej w ekstraklasie grał tylko z prawej strony defensywy w pierwszej połowie meczu z Legią. Gdy kontuzji po przerwie doznał zaś
Łukasz Kowalski to jego miejsce zajął nominalny defensywny pomocnik,
Dariusz Ulanowski.
W Lubinie niespodzianką jest, że od razu do podstawowego składu przebił się
Michał Łabędzki. Tego piłkarza skreślono latem w Arce i w tym sezonie zagrał jedynie dwa razy w Młodej Ekstraklasie. Jeszcze w środę trenował on w Gdyni, a w piątek związał się dwuletnim kontraktem z Zagłębiem. O tym, że nie ma zamiaru oszczędzać on nowych kolegów jako pierwszy przekonał się
Tadas Labukas, który został sfaulowany przez tego stopera.
Oficjalnie z uwagi na to, że jest to mecz pomiędzy zaprzyjaźnionymi klubami, a nieoficjalnie w trosce o frekwencje na Dialog Arenie gospodarze obniżyli ceny biletów. Wejściówki można było nabywać od 5 do 15 złotych! Jedynie ci, którzy chcieli być VIP-ami i korzystać z cateringu musieli wysupłać po 150 złotych. Tym samym na trybunach zasiadło około 8,5 tysiąca widzów.
Na ławce trenerskiej gospodarzy nie było jeszcze
Franciszka Smudy, który pracę w Lubinie ma rozpocząć od wtorku. Drużynę prowadził asystent zwolnionego szkoleniowca, zaledwie 29-letni
Marcin Broniszewski.
Długo na boisku nic ciekawego się nie działo. Nieliczne strzały, na przykład Labukasa czy
Bartosza Ławy były niecelne, a dośrodkowania na ogół padały łupem bramkarzy. Dopiero w 28. minucie
Andrzej Bledzewski musiał wykazać się klasą, broniąc strzał
Piotra Świerczewskiego, a na skuteczną dobitkę
Łukaszowi Hanzelowi nie pozwolił Płotka. Jeszcze lepszą okazję miał niespełna kwadrans później
David Caiado. Portugalczyk mógł być sam na sam z gdyńskim bramkarzem, ale wypuścił sobie za mocno piłkę. W kilku innych sytuacjach obrońcy żółto-niebieskich dobrze blokowali próby strzałów rywali.
Arka objęła prowadzenie w 42. minucie, po pierwszy celny strzale tego dnia! Przemysław Trytko zdecydował się na indywidualną akcją po podaniu
Bartosza Ławy. Gdyński napastnik minął dwóch obrońców i pewnym uderzeniem pokonał
Jewhena Kopyła, choć jeszcze Łabędzki próbował zablokować ten strzał. Było to pierwsze trafienie żółto-niebieskich od 389 minut!
Od początku drugiej połowy mocno zaatakowało Zagłębie.
Ilijan Micanski domagał się karnego, ale
Robert Małek, który w ostatniej chwili zastąpił arbitra Pawła Gila pozostał niewzruszony na pretensje bułgarskiego napastnika i uznał, że interwencja Bledzewskiego była czysta. Andrzejowi dopisało również szczęście w 51. minucie, kiedy Hanzel w dogodnej sytuacji strzelił nad poprzeczką. Na szczęście miedziowym animuszu starczyło na kwadrans.
Niewiele brakowało, aby w 60. minucie to gdynianie poprawili wynik. Jeden z nielicznych wypadów po przerwie przyniósł im rzut wolny przed polem karnym. Bardzo dobrze uderzył Ljubenow i tylko świetna interwencja Kopyła sprawiła, że skończyło się na rogu. Ale co się odwlecze - w myśl przysłowia - to nie uciecze...
W 84. minucie znów zaatakował Trytko. Napastnik Arki ruszył z piłką z własnej połowy i dobiegł aż pod pole karne.
Michał Stasiak nie potrafił inaczej zatrzymać Przemka niż tylko faulem. Kapitan Zagłębia otrzymał żółtą kartkę, a z wolnego z około 22 metrów mógł uderzyć Ława. Bartek strzelił kapitalnie w "okienko" i ustalił końcowy wynik na 2:0!
Tabela po 5 kolejkach
Piłka nożna - Ekstraklasa
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
1 |
Wisła Kraków |
5 |
5 |
0 |
0 |
12:2 |
15 |
2 |
Ruch Chorzów |
5 |
4 |
0 |
1 |
6:2 |
12 |
3 |
Legia Warszawa |
5 |
3 |
1 |
1 |
6:1 |
10 |
4 |
LECHIA GDAŃSK |
5 |
3 |
1 |
1 |
10:6 |
10 |
5 |
Piast Gliwice |
5 |
3 |
0 |
2 |
8:7 |
9 |
6 |
Polonia Bytom |
5 |
3 |
0 |
2 |
4:3 |
9 |
7 |
Śląsk Wrocław |
5 |
2 |
1 |
2 |
7:7 |
7 |
8 |
Lech Poznań |
4 |
2 |
0 |
2 |
10:6 |
6 |
9 |
Odra Wodzisław |
5 |
2 |
0 |
3 |
5:5 |
6 |
10 |
Polonia Warszawa |
5 |
2 |
0 |
3 |
7:11 |
6 |
11 |
Cracovia |
5 |
1 |
2 |
2 |
4:9 |
5 |
12 |
Korona Kielce |
5 |
1 |
1 |
3 |
5:9 |
4 |
13 |
ARKA GDYNIA |
5 |
1 |
0 |
4 |
3:5 |
3 |
14 |
GKS Bełchatów |
4 |
0 |
1 |
3 |
1:6 |
1 |
15 |
Jagiellonia Białystok |
5 |
3 |
1 |
1 |
8:4 |
0 |
16 |
Zagłębie Lubin |
5 |
0 |
0 |
5 |
2:15 |
0 |
Tabela wprowadzona: 2009-08-30
Pozostałe wyniki 5. kolejki: Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1), Legia Warszawa - Polonia Bytom 1:0 (1:0), Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 2:1 (2:0), Korona Kielce - Cracovia 1:1 (0:1), Piast Gliwice - Odra Wodzisław 2:1 (1:0), Ruch Chorzów - Polonia Warszawa 2:0 (1:0), Lech Poznań - GKS Bełchatów 2:2 (0:1).
jag.