• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wójcik przepłynął Bałtyk na desce

mad
23 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Maksymilian Wójcik przepłynął na desce z żaglem ze Szwecji do Polski pokonał 370 kilometrów. Maksymilian Wójcik przepłynął na desce z żaglem ze Szwecji do Polski pokonał 370 kilometrów.

Maksymilian Wójcik został pierwszym w historii windsurferem, który przepłynął ze Szwecji do Polski. Polak wyruszył z Karlskrony, aby w Gdyni zameldować się 22 godziny później.



Windsurfer płynący bez przerwy przez niemal 400 kilometrów, zmagający się z morzem, wiatrem, czy też brakiem snu. Tak wyglądały 22 godziny z życia Maksymiliana Wójcika, który z piątku na sobotę pokonał trasę ze Szwecji do Polski.

Wójcik wyznaczył sobie ramy czasowe, w których miał się odbyć start. W trasę chciał wypłynąć pomiędzy 18 a 22 czerwca, a wszystko było zależne od pogody. Wójcik do tego ekstremalnego wyczynu przygotowywał się nie tylko na wodzie, ale również ćwicząc na siłowni, jeżdżąc na rowerze, czy biegając.

- Wszystko, za co się zabieram, chcę robić "na maxa" - argumentował swoją decyzję Max.

Wójcik wypłynął 21 czerwca, o godzinie 17. Tę samą trasę, ze Szwecji do Polski, każdego dnia przemierza prom. Statek, płynąc w linii prostej, pokonuje 300 km. Wójcik ze względu na wiatr był bez szans na przepłynięcie minimalnej odległości pomiędzy Karlskroną a Gdynią. Łącznie pokonał o 70 kilometrów więcej.

- Szukając wiatru musiałem płynąć zygzakiem, więc nie było szans, aby pokonać trasę w linii prostej - tłumaczy Wójcik.

Windsurfer musiał zmagać się nie tylko z naturą, ale także z samym sobą.

- Największy kryzys miałem po nieprzespanej nocy. Widziałem jakieś stworzonka w wodzie, których rzeczywiście nie było. Do tego flagi, sieci, siatki, mewy, generalnie miałem dziwne wizje. Na szczęście był to jeden z kryzysów, które pokonałem - dodaje Wójcik.

Tuż po wyjściu na ląd, po 22 godzinach spędzonych na wodzie, windsurfer był ogromnie szczęśliwy, że próba doszła do skutku i zakończyła się jego sukcesem. Przyznał jednak, że po takim wyzwaniu, na pewien czas ma dosyć pływania. W końcu przy dobrych warunkach atmosferycznych podróż miała trwać w okolicach 10 godzin. Niestety dla niego na morzu zdarzały się chwile bezwietrzne.

Na mecie Jerzy Jałoszewski, menedżer projektu robił już przymiarki do kolejnej wyprawy Wójcika. Ten jednak marzył tylko o tym, aby się wyspać.

- Tuż przed dopłynięciem do Gdyni wyłuskałem z siebie ostatnią energię, którą miałem. Po ponad dwudziestu godzinach na wodzie, mówiłem sobie nigdy więcej. Ale może zapomnę o tym i podejmę się jakiegoś innego projektu? - kończy Wójcik.
mad

Opinie (12)

  • Przeczytałem że "pobił Bałtyk" a nie podbił. Max - gratulacje! (2)

    a w sumie to rezerwy Arki, juniorzy pobili w lidze klub o takiej nazwie i tak mi się to skojarzyło. W sumie zastanawiam się po co taki klubik istnieje?
    Przecież lepiej stworzyć jeden, silny zespół. Po co wydawać kasę na dwa? To już lepiej przekazać ją takim zapaleńcom a nie nieudacznikom

    Wracając do tematu to fajny wyczyn - trzeba mieć w życiu pasję! Gratuluję

    • 6 5

    • Max w pilke tez jest pewnie lepszy :)

      Gratulacje Max, powodzenia

      • 1 2

    • TAG Ciebie juz tak wali w dekiel ze lepiej idz pograc w tenisa na Ejsmonda jesli potrafisz albo stań pod płotem w tym jestescie mistrzami...zreszta czego oczekiwac po rybich łbach...

      • 1 2

  • Gratulacje!!!

    • 5 2

  • Gratulacje

    Jeszcze raz gratulacje za ten wyczyn. :) 22,5 godziny na wodzie. Coś niesamowitego...

    • 4 2

  • Brawo Max , Gratulacje

    • 1 0

  • Max wind

    Gratulacje, jesteś niesamowity Max. Tacy ludzie jak Ty są nam potrzebni.

    • 2 0

  • Brawo za wyczyn !! i zdrowy rozsądek... czyli asekurację podczas przeprawy !

    • 2 0

  • Gratulacje

    • 2 0

  • Wyczyn czy event ? (1)

    To ewent za miejską kasę czyli naszą .Z asekuracją to żaden wyczyn. Ja sobie nie życzę żeby ktokolwiek robił takie rzeczy za moje pieniądze !!! A gdzie przedszkola ??? Gdzie drogi ???? Po co się pytam ? Bałtyk już 4 lata temu przepłynęli na deskach ale TV i prasy tam nie było więc się nie zda żyło ???? A teraz wielkie halo z mediami że pierwszy ??? "Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą" a może niech się lepiej dziennikarze przygotują .Partacze

    • 3 8

    • Musisz zacząć rozróżniać 'patronat' od 'sponsora'.

      • 2 1

  • Super

    Gratuluję Max!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane