- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (117 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (45 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (4 opinie)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (62 opinie)
- 5 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (92 opinie)
- 6 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
Wójcik przepłynął Bałtyk na desce
Maksymilian Wójcik został pierwszym w historii windsurferem, który przepłynął ze Szwecji do Polski. Polak wyruszył z Karlskrony, aby w Gdyni zameldować się 22 godziny później.
Windsurfer płynący bez przerwy przez niemal 400 kilometrów, zmagający się z morzem, wiatrem, czy też brakiem snu. Tak wyglądały 22 godziny z życia Maksymiliana Wójcika, który z piątku na sobotę pokonał trasę ze Szwecji do Polski.
Wójcik wyznaczył sobie ramy czasowe, w których miał się odbyć start. W trasę chciał wypłynąć pomiędzy 18 a 22 czerwca, a wszystko było zależne od pogody. Wójcik do tego ekstremalnego wyczynu przygotowywał się nie tylko na wodzie, ale również ćwicząc na siłowni, jeżdżąc na rowerze, czy biegając.
- Wszystko, za co się zabieram, chcę robić "na maxa" - argumentował swoją decyzję Max.
Wójcik wypłynął 21 czerwca, o godzinie 17. Tę samą trasę, ze Szwecji do Polski, każdego dnia przemierza prom. Statek, płynąc w linii prostej, pokonuje 300 km. Wójcik ze względu na wiatr był bez szans na przepłynięcie minimalnej odległości pomiędzy Karlskroną a Gdynią. Łącznie pokonał o 70 kilometrów więcej.
- Szukając wiatru musiałem płynąć zygzakiem, więc nie było szans, aby pokonać trasę w linii prostej - tłumaczy Wójcik.
Windsurfer musiał zmagać się nie tylko z naturą, ale także z samym sobą.
- Największy kryzys miałem po nieprzespanej nocy. Widziałem jakieś stworzonka w wodzie, których rzeczywiście nie było. Do tego flagi, sieci, siatki, mewy, generalnie miałem dziwne wizje. Na szczęście był to jeden z kryzysów, które pokonałem - dodaje Wójcik.
Tuż po wyjściu na ląd, po 22 godzinach spędzonych na wodzie, windsurfer był ogromnie szczęśliwy, że próba doszła do skutku i zakończyła się jego sukcesem. Przyznał jednak, że po takim wyzwaniu, na pewien czas ma dosyć pływania. W końcu przy dobrych warunkach atmosferycznych podróż miała trwać w okolicach 10 godzin. Niestety dla niego na morzu zdarzały się chwile bezwietrzne.
Na mecie Jerzy Jałoszewski, menedżer projektu robił już przymiarki do kolejnej wyprawy Wójcika. Ten jednak marzył tylko o tym, aby się wyspać.
- Tuż przed dopłynięciem do Gdyni wyłuskałem z siebie ostatnią energię, którą miałem. Po ponad dwudziestu godzinach na wodzie, mówiłem sobie nigdy więcej. Ale może zapomnę o tym i podejmę się jakiegoś innego projektu? - kończy Wójcik.
Opinie (12)
-
2013-06-23 23:35
Przeczytałem że "pobił Bałtyk" a nie podbił. Max - gratulacje! (2)
a w sumie to rezerwy Arki, juniorzy pobili w lidze klub o takiej nazwie i tak mi się to skojarzyło. W sumie zastanawiam się po co taki klubik istnieje?
Przecież lepiej stworzyć jeden, silny zespół. Po co wydawać kasę na dwa? To już lepiej przekazać ją takim zapaleńcom a nie nieudacznikom
Wracając do tematu to fajny wyczyn - trzeba mieć w życiu pasję! Gratuluję- 6 5
-
2013-06-24 00:14
Max w pilke tez jest pewnie lepszy :)
Gratulacje Max, powodzenia
- 1 2
-
2013-06-24 10:22
TAG Ciebie juz tak wali w dekiel ze lepiej idz pograc w tenisa na Ejsmonda jesli potrafisz albo stań pod płotem w tym jestescie mistrzami...zreszta czego oczekiwac po rybich łbach...
- 1 2
-
2013-06-24 07:28
Gratulacje!!!
- 5 2
-
2013-06-24 08:12
Gratulacje
Jeszcze raz gratulacje za ten wyczyn. :) 22,5 godziny na wodzie. Coś niesamowitego...
- 4 2
-
2013-06-24 13:13
Brawo Max , Gratulacje
- 1 0
-
2013-06-25 08:36
Max wind
Gratulacje, jesteś niesamowity Max. Tacy ludzie jak Ty są nam potrzebni.
- 2 0
-
2013-06-25 09:22
Brawo za wyczyn !! i zdrowy rozsądek... czyli asekurację podczas przeprawy !
- 2 0
-
2013-06-25 10:53
Gratulacje
- 2 0
-
2013-06-25 11:05
Wyczyn czy event ? (1)
To ewent za miejską kasę czyli naszą .Z asekuracją to żaden wyczyn. Ja sobie nie życzę żeby ktokolwiek robił takie rzeczy za moje pieniądze !!! A gdzie przedszkola ??? Gdzie drogi ???? Po co się pytam ? Bałtyk już 4 lata temu przepłynęli na deskach ale TV i prasy tam nie było więc się nie zda żyło ???? A teraz wielkie halo z mediami że pierwszy ??? "Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą" a może niech się lepiej dziennikarze przygotują .Partacze
- 3 8
-
2013-06-25 13:15
Musisz zacząć rozróżniać 'patronat' od 'sponsora'.
- 2 1
-
2013-06-29 12:10
Super
Gratuluję Max!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.