• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

''Pietrzak show'' na lodzie.

30 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
"Stocznia" - Unia 3:1. Nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się takiego rezultatu. A wiele z tego, że tak właśnie potoczyły się losy meczu zawdzięczamy Sławomirowi Pietrzakowi, trochę niespodziewanemu pierwszemu bramkarzowi Stoczniowca w tym spotkaniu.

Początek wymarzony. Zegar wskazywał czwartą minutę spotkania, gdy akcja pary Sharyton - Suchomski kończy się pierwszą bramką. Wyraźnie zaskoczeni goście bardzo szybko doszli do siebie. I już chwilę później dwukrotnie od straty gola ratował Stoczniowców Pietrzak. Bardzo dobra gra Stoczniowca w pierwszej tercji mogła zostać nagrodzona kolejnym golem. Mogła, ale sytuacji sam na sam nie wykorzystał Roman Skutchan. Ta część meczu kończy się zaskakującym, acz zasłużonym prowadzeniem gospodarzy.

Po przerwie całkowita zmiana ról. Goście atakują nieustannie, podczas gdy Stoczniowiec, ma problemy z wyjechaniem z własnej tercji obronnej. Trener Marian Pysz przyzna później, że w tej części gry jego hokeiści nie za bardzo wywiązywali się z nałożonych zadań taktycznych. Na szczęście nawałnica Unii wielokrotnie zatrzymywana była przez najlepszego u gospodarzy Sławomira Pietrzaka. W 36 minucie przez moment zadrżały serca gdańskich kibiców Po akcji Mariusza Puzio tylko sobie znanym sposobem Pietrzak obronił strzał nie do obrony, po chwili nie orientując się dokładnie gdzie leży krążek, przytomnie nakrył go swoim ciałem.

To co dotychczas nie udawało się gościom spełniło się w 19 minucie. Najpierw na ławkę kar powędrował nasz obrońca Martin Preczek. Jego pobyt tam trwał niestety zaledwie 12 sekund. Niestety, gdyż grę w "power play"u" wykorzystali Unici. Strzał Romana Kelnera tuż przy słupku był nie do obrony.

W tym momencie wszyscy zastanawiali się jaka będzie trzecia tercja. Dotychczas była to ta część gry w której nasi zawodnicy zawodzili. Ku zdziwieniu ok. dwutysięcznej publiczności gospodarze rozpoczęli tę tercję bardzo obiecująco. Kilkakrotnie w opałach znajdował się bramkarz Unii Przemysław Witek. W 47 minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Skutchan. W 52 Adam Fraszko dwa razy strzelał w leżącego już w zasadzie Witka i mimo to nie trafił. Ale...
...co się odwlecze to nie uciecze jak głosi stare porzekadło.

Nadeszła 53 minuta i...
"Gol Bartłomiej Wróbel, asysta Artur Kostecki" - usłyszeliśmy z ust spikera. Niesamowity szał radości na trybunach, które nie zdążyły na dobre ucichnąć, a już było 3:1. Na listę strzelców wpisał się Wiktor Sharyton.

Mimo, że do końca meczu pozostawały w tym momencie 4 minuty, wynik ciągle nie był przesądzony, gdyż chwilę po strzeleniu gola znowu graliśmy w osłabieniu. Na szczęście słabo dysponowani dzisiaj goście nie potrafili skorzystać z tego handicapu, a ich strzały pewnie bronił niezawodny dzisiaj Pietrzak, który - co usłyszeliśmy od trenera - także w następnym meczu będzie bronił od pierwszej minuty.

Stoczniowiec Gdańsk - Unia Dwory Oświęcim 3:1 (1:0, 0:1, 2:0)

bramki dla Stoczniowca:

1:0 4 min. - Suchomski, as. Sharyton
2:1 53 min. - Wróbel, as. Kostecki
3:1 56 min. - Sharyton

sędziowali: Matuszak, Molenda, Madeksza

Relacja: Wojciech Lesner
Zdjęcia: Radosław Rocławski

sport.trojmiasto.pl

Foto-story:


Na mecz z liderem - pełna koncentracja.


W walce z liderem - pełne poświęcenie.



Tego Stoczniowca uczyć nie trzeba...


...choć bywa to często bardzo bolesne.



Unia starała się dziś jak mogła...


...cóż z tego - my na bramce mieliśmy Pietrzaka.



Emocje sięgały dziś wyżyn szczytu...


...lecz wygrać dziś mogła tylko jedna drużyna.


Trzy razy Stocznia - koniec i kropka!

Kluby sportowe

Opinie (6)

  • Hej Stocznia gol....

    medalowa strefa w zasięgu. Szukam się po tym zdjęciu na dole, ale chyba mnie ktoś zasłonił :-(. Pozdrowienia dla ekipy z flagą.

    • 0 0

  • Pietka

    Hej Pietrzak gol, gol, gol !!!!

    • 0 0

  • A ja uważam że dzisiaj z****iście zagrali również obrońcy. Gabryś, Sokół no i Precek. Swoją drogą ciekawe jak nasi dadzą sobie radę z Katowicami ?

    • 0 1

  • Tylko Justka

    Mariusz Justka - najlepszym hokeistą Stoczni! A poza tym popieram mumina, chociaż dzisiaj Pietrzak dał spokój obronie. z takim zadem lepiej się gra. Eviva Stocznia!

    • 0 0

  • Nie ma to jak Stocznia

    Tak dalej chopaki - idziecie na mistrza

    • 0 0

  • Klisiak to kameleon!!!

    Klisiak pało zdanie zmienia Ci się tak często jak majtki u onanizującego się nastolatka.
    Stocznia zawsze z nami. My ze Stocznią.
    Pały won ze Stoczni.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane