- 1 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (83 opinie)
- 2 Żemojtel o Arce: Nie wyobrażam sobie... (19 opinii)
- 3 Kosiorek i Szemiot walczą o głosy kibiców (241 opinii)
- 4 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 5 Euro tym razem ominie Trójmiasto (13 opinii)
- 6 Urfer i konkrety ws. przyszłości Lechii (165 opinii)
Piłka ręczna. Arka Gdynia straciła i szuka graczy
Brazylijscy szczypiorniści Anderson Mollino i Jackson Souza opuścili Arkę Gdynia. Klub podał, że kontrakty rozwiązano ze względu na sprawy rodzinne obu zawodników. Trener Dawid Nilsson poszukuje graczy, którzy wypełnią powstałe w składzie luki. Ma czas do ostatnich dni stycznia, kiedy PGNiG Superliga wznowi rozgrywki.
W nowy rok skład piłkarzy ręcznych Arki Gdynia skurczył się o dwóch zawodników. W zespole nie ma już zagranicznych szczypiornistów, ponieważ rozstali się z nim Brazylijczycy Anderson Mollino i Jackson Souza. Obaj byli zawodnikami gdyńskiego klubu od początku obecnego sezonu.
OSTATNI MECZ ARKA ZAGRAŁA 10 GRUDNIA, KIEDY ODPADAŁA Z PUCHARU POLSKI PO STARCIU Z GÓRNIKIEM ZABRZE
Brazylijczycy zagrali w gdyńskim klubie w sezonie 2018/2019 po 14 meczów. Molino rzucił w nich 49 goli, natomiast Souza zdobył 27 bramek. Daje to w sumie 76 z 358 trafień całej Arki. Klub podał, że przyczyną rozstania ze szczypiornistami były ich sprawy rodzinne.
- Odejście Brazylijczyków na pewno nie ułatwia nam dość ciężkiej sytuacji. Jeżeli zawodnik nie chce zostać w drużynie, to nie zatrzymamy go na siłę. Jackson jednak zakomunikował nam już w listopadzie, że chce wrócić do Brazylii, ponieważ wyprawa do Polski nieco go przerosła. Zresztą w ojczyźnie ma żonę i dziecko i mówił, że ciężko mu bez nich. Z drugiej strony, dzięki jego szczerości mieliśmy czas, aby poszukać zastępcy - mówi Dawid Nilsson, trener Arki.
Problem pojawił się za to z Molino. W klubie mówią, że jeszcze dwa dni przed wylotem do Brazylii, gdzie miał spędzić przerwę w rozgrywkach, zawodnik zapewniał, że dobrze czuje się w Arce. Później zakomunikował za pośrednictwem portalu społecznościowego, że nie wraca do Gdyni.
- W trakcie sezonu trudno znaleźć wartościowego, leworęcznego zawodnika. Nie ma jednak wątpliwości, że musimy załatać powstałe luki. Dlatego też poszukujemy nowych szczypiornistów. Z jednym jesteśmy już po słowie, ale dopóki nie mamy podpisanego kontraktu, to nie mogę nic więcej powiedzieć - dodaje szkoleniowiec Arki.
Trener Nilsson ma czas do ostatnich dni stycznia, aby ułożyć zespół po zmianach w składzie. Do treningów, po przerwie świąteczno-noworocznej, gdynianie wrócą w czwartek, o godz. 18:30. Przez pierwsze dwa tygodnie będą mieć po dwa zajęcia dziennie. Arka zajmuje ostatnie miejsce w tabeli mając tylko jedno zwycięstwo na koncie i 4 punkty straty do znajdującej się miejsce wyżej Stali Mielec i 6 pkt do 12. w tabeli Sandra SPA Pogoni Szczecin.
Kluby sportowe
Opinie (19) 2 zablokowane
-
2019-01-03 14:51
wyrzucili brazylię i teraz gupa pala a najbardziej Nilson
- 7 1
-
2019-01-03 21:41
męska piłka jak i żeńska przestanie istnieć dzięki komu to wiadomo chłopaki spieprzać z tonacej wielkiej arki
- 3 0
-
2019-01-04 00:07
(1)
Widać dalej ten sam numer w Gdyni.Że jeszcze dają się na to nabrać,choć nie raz już się przed tym przestrzegało tu na forum.
- 6 0
-
2019-01-04 11:52
Dokładnie :( zawodnicy odchodzą niby za porozumieniem,wymyślają nieprawdziwe powody licząc na zaległe pieniądze,ale się nie doczekają !!! Taka właśnie prawda o funkcjonowaniu tego klubu od lat !!! Żałosne że zawodnicy nie mają co do gara włożyć przy kontraktach zawodowych a paru cwaniaków grabi w swoją stronę a potem nic nikt nie wie,nie ma winnych no i kasy też nie ma !!!
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.