- Dla nas był to bardzo ciężki i ważny mecz, można powiedzieć, że przełomowy. Po pięciu miesiącach przerwy odnieśliśmy zwycięstwo na wyjeździe - podkreślał Jacek Zieliński, szkoleniowiec Arki Gdynia po wygranej nad ŁKS w Łodzi 4:1. - Chcieliśmy zagrać dla naszego trenera, żeby wiedział, iż jesteśmy z nim. Razem ciągniemy wózek w jedną stronę - zapewniał Adam Marciniak, kapitan żółto-niebieskich.
ŁKS Łódź - Arka Gdynia 1:4 - relacja, oceny dla piłkarzy i trenera
Przed meczem ŁKS Łódź -
Arka Gdynia to szkoleniowiec ostatniej drużyny tabeli, mimo że przegrał sześć meczów z rzędu, otrzymał wsparcie od prezesa klubu.
Kazimierz Moskal mógł usłyszeć m.in., że nawet jak drużyna spadnie z ekstraklasy, to będzie pracować z nią nadal. Takich głosów nie było z kierownictwa żółto-niebieskich, a zatem piłkarze postanowili, że sami okażą wsparcie szkoleniowcowi. Uczynili to w najbardziej namacalny sposób, czyli zdobywając trzy punkty po wysokim zwycięstwie, ale także symbolicznie.
- Chcieliśmy zagrać dla naszego trenera, żeby wiedział, iż jesteśmy z nim. On oddaje nam serce i chcieliśmy się za to zrewanżować. Dlatego po jednej z bramek podbiegliśmy do niego. Razem ciągniemy ten wózek. Jesteśmy jedną gdyńską drużyną i chcemy dla Arki zwyciężać - mówił Adam Marciniak przed kamerami Canal Plus.
RAPORT STATYSTYCZNY EKSTRAKLASY S.A. Z MECZU ŁKS - ARKA (.PDF)SPRAWDŹ, ILE PRZEBIEGLI PIŁKARZE W MECZU ŁKS - ARKA (.PDF)Szkoleniowiec także nie szczędził słów uznania dla piłkarzy.
- Dla nas był to bardzo ciężki i ważny mecz, można powiedzieć że przełomowy. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, gdzie przyjeżdżamy do ŁKS, który gra dobrą piłkę, ale nie punktuje i nie wygrał od 6 spotkań. My jednak jesteśmy w takiej sytuacji, że żaden innych wynik niż wygrana nas nie urządzał. Stanęliśmy na wysokości zadania i bardzo się z tego cieszę. Chłopcy zagrali dobry mecz pod względem taktycznym i motorycznym. Po pięciu miesiącach odnieśliśmy zwycięstwo wyjazdowe. Przełamaliśmy złą passę i widzimy światełko w tunelu - deklarował Jacek Zieliński na pomeczowej konferencji prasowej. Końcowy wynik, wysokie zwycięstwo 4:1 ostatecznie wybroniły zmiany, których dokonał szkoleniowiec. Jednak w trakcie gry, zwłaszcza w postawie defensywy nie brakowało niepewnych fragmentów.
- Musieliśmy zagrać absolutnie na maksa. Mówiliśmy sobie w szatni, że mamy grać tak jakby to były derby lub ostatni mecz w naszym życiu. Nie mogło być inaczej, bo ostatnio na wyjazdach prezentowaliśmy się katastrofalnie. Środek obrony, nie da się ukryć, że to dla mnie stosunkowo nowa pozycja. Ale takie były założenia trenera i cieszę się, że udało się wygrać. Pewnie byłoby gorąco, gdyby ŁKS dostał karnego na 2:3, bo rywale dobrze operowali piłką, ale liczy się końcowy rezultat. Wszyscy kibicujemy i wspieramy Kubę Wawszczyka. Zagrał super zawody. Oby tak dalej - dodał Marciniak przed telewizyjnymi kamerami.Trener Zieliński po raz pierwszy w tym sezonie obsadził młodzieżowca na lewej obronie, a nie na boku pomocy, jak zwykł czynić to w poprzednich meczach. Sięgnął też po piłkarzy numer 5 i 6 w dotychczasowej hierarchii. Wawszczyk rozegrał cały mecz, a napastnik
Jakub Wilczyński wszedł na końcówkę.
- Wymógł gry w meczu ekstraklasy młodzieżowca zmusza nas do różnych rozwiązań. Ponadto trzeba się do tego dopasowywać ze względu na kontuzje. Wawszczyk dał radę. Rozegrał ładną akcję z Davidem Skhirtladze i Michałem Nalepą. Analizując grę ŁKS zauważyliśmy, że przyciśnięci, popełniają błędy. Dlatego zagraliśmy wysokim pressingiem i dostaliśmy za to nagrodę - podkreślał trener Zieliński.Z mieszanymi odczuciami Łódź opuszczał Marciniak. Po raz pierwszy w karierze zagrał na stadionie przeciwko ŁKS, czyli klubowi, w którym się wychował.
- Tu się wychowałem, tu jest mój dom, klub któremu kibicowałem, ale teraz jestem w Arce, jej oddaję całe serce i niesamowicie się cieszę z wygranej. Na boisku nie było sentymentów. Walczyliśmy twardo. Gdynia jest przepiękna, ale cały czas się zastanawiam, czy w niej, czy w Łodzi, gdzie osiąść po zakończeniu kariery. W Łodzi mam całą rodzinę, znajomych z podwórka i trochę to ciągnie - nie ukrywał Marciniak. Natomiast Jacek Zieliński jasno dał do zrozumienia, że wygrana z ŁKS tylko w niewielkim stopniu poprawiła sytuację Arki w ekstraklasie.
- Nie zachłyśniemy się tym zwycięstwem, bo sytuacja jest dalej ciężka. Wierzę jednak, że krok po kroku wyjdziemy z tego. Dzięki wygranej zeszło z nas ciśnienie, ale wciąż jesteśmy w strefie spadowej. Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji. Jeden mecz nie zmieni niczego. Potrafimy grać w piłkę. Niektórzy z naszych piłkarzy muszą się jeszcze dopasować i wtedy wszystko powinno się już zazębić - podsumował szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Typowanie wyników
26 września 2019, godz. 17:30
2 pkt.
Jak typowano
| 13% |
49 typowań |
Odra Opole |
|
| 7% |
27 typowań |
REMIS |
|
| 80% |
300 typowań |
ARKA Gdynia |
|
Tabela po 9 kolejkach
Piłka nożna - Ekstraklasa
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bramki |
Pkt. |
|
1
|
Pogoń Szczecin
|
9
|
5
|
3
|
1
|
10:5
|
18
|
|
2
|
Śląsk Wrocław
|
9
|
4
|
5
|
0
|
14:9
|
17
|
|
3
|
Legia Warszawa
|
9
|
5
|
2
|
2
|
12:8
|
17
|
|
4
|
Jagiellonia Białystok
|
9
|
4
|
4
|
1
|
15:8
|
16
|
|
5
|
Cracovia
|
9
|
5
|
1
|
3
|
15:10
|
16
|
|
6
|
Lechia Gdańsk
|
9
|
4
|
4
|
1
|
11:7
|
16
|
|
7
|
Piast Gliwice
|
9
|
4
|
2
|
3
|
10:8
|
14
|
|
8
|
Wisła Płock
|
9
|
4
|
1
|
4
|
9:16
|
13
|
|
9
|
Lech Poznań
|
9
|
3
|
3
|
3
|
14:12
|
12
|
|
10
|
Górnik Zabrze
|
9
|
3
|
3
|
3
|
8:7
|
12
|
|
11
|
Wisła Kraków
|
9
|
3
|
2
|
4
|
13:10
|
11
|
|
12
|
Zagłębie Lubin
|
9
|
2
|
3
|
4
|
16:16
|
9
|
|
13
|
Raków Częstochowa
|
9
|
3
|
0
|
6
|
10:14
|
9
|
|
14
|
Arka Gdynia
|
9
|
2
|
2
|
5
|
7:14
|
8
|
|
15
|
Korona Kielce
|
9
|
1
|
2
|
6
|
4:13
|
5
|
|
16
|
ŁKS Łódź
|
9
|
1
|
1
|
7
|
7:18
|
4
|
Tabela wprowadzona: 2019-09-22
Wyniki 9 kolejki
- LECHIA GDAŃSK - Korona Kielce 2:0 (1:0)
- ŁKS Łódź - ARKA GDYNIA 1:4 (0:2)
- Piast Gliwice - Raków Częstochowa 2:1 (0:1)
- Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:1)
- Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 4:4 (2:2)
- Wisła Płock - Wisła Kraków 2:1 (1:1)
- Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
- Cracovia - Legia Warszawa 1:2 (0:1)
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
