- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (139 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (50 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (71 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Pierwsze wiosenne derby Trójmiasta rugby
Derby Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 19 maja z kibicami gości. Godzina do ustalenia
19 kwietnia 2024
(139 opinii)Do Lechii wróciło szczęście
Lechia Gdańsk
- W ostatnich meczach naszym największym problemem był brak szczęścia. W niedzielę ono nam sprzyjało. Można powiedzieć, że wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży - tak ocenił główny powód zerwania z serią pięciu porażek w ekstraklasie Dawid Banaczek. Tymczasowy trener Lechii poprowadził biało-zielonych do zwycięstwa nad Śląskiem Wrocław 1:0. Dzięki temu gdańscy piłkarze oddalili się na pięć punktów od ostatniego miejsca w ekstraklasie oraz na cztery od strefy spadkowej.
LECHIA - ŚLĄSK 1:0: RELACJA, FOTO, VIDEO. WYSTAW NOWY PIŁKARZOM ZA MECZ
Dawid Banaczek w czwartek poprowadził pierwszy samodzielny treningi z piłkarzami Lechii. Potem spotkał się z całą drużyną na zajęciach jeszcze tylko raz, w sobotę. 36-latkowi wystarczyło to, aby przywrócić biało-zielonych do wygrywania. Tymczasowy szkoleniowiec nie ubierał tego wyczynu w zbyt wielką filozofię.
- To nie do mnie pytanie, jak długo będę prowadzić Lechię. Teoretycznie otrzymałem zapewnienie, że w trzech tegorocznych meczach. Teraz niesamowicie się cieszę. W meczu ze Śląskiem nie liczyło się nic innego niż tylko zdobycie trzech punktów. To prawda, że pod koniec gry gra z naszej strony była słabsza. Jednak jest końcówka roku i to tutaj tkwi problem, Na pewno byłoby łatwiej, gdybyśmy poprawili na 2:0 - oceniał trener Banaczek.
LECHIA ZAKOŃCZYŁA WSPÓŁPRACĘ Z VON HEESENEM I ODDAŁA DRUŻYNĘ JEGO ASYSTENTOWI
O tym, że nie zawsze tymczasowe rozwiązania przynoszą taki efekt jak w Lechii, przekonano się w Śląsku. Tam także w niedzielę drużynę prowadził dotychczasowy asystent. I filozofia była zbliżona do tej co w Gdańsku.
- Bijemy się o punkty, a nie o to, by ładnie grać. Liczyliśmy się tutaj z trudnym spotkaniem, bo dawno nic nie wygraliśmy. Jednak w takiej samej sytuacji była Lechia i to stwarzało dla nas szansę na przełamanie - przyznał Grzegorz Kowalski, zastępującego urlopowanego Tadeusza Pawłowskiego.
Tak cieszyli się kibice Lechii ze zwycięstwa nad Śląskiem
W mix zonie, gdzie po meczu zwyczajowo czekają dziennikarze na piłkarzy, widać było jak wielki kamień spadł z serca przynajmniej niektórym graczom Lechii. Najbardziej spontanicznie wyraził to Sławomir Peszko.
- Kur..., wreszcie wygraliśmy - rzucił na powitanie reprezentacyjny skrzydłowy.
SŁAWOMIR PESZKO: NIE CZUJĘ SIĘ WINNY ZWOLNIENIA TRENERA
- Cieszymy się jak dzieci. Von Heesen? Jego już nie ma z nami, więc nie mówmy o tym panu. Kapitalna robotę wykonał Dawid Banaczek, który dotarł do naszych głów. Gdyby nie ta presja związana z ostatnimi wynikami, ze Śląskiem wygralibyśmy wyżej, bo długo dominowaliśmy w tym meczu - dodał Sebastian Mila.
Niewzruszony wydawał się być tylko Jakub Wawrzyniak. Lewy obrońca, który jako pierwszy wyszedł z szatni, powiedział tylko: "dzień dobry i... do widzenia". Nie tylko o asyście przy golu Gersona mówić nie chciał. Milczeć publicznie zamierza do Euro 2016.
To jego w dwóch ostatnich meczach nie widział w "11" Thomas von Heesen. W niedzielę Wawrzyniak zagrał pełne 90 minut. Z piłkarzy "odstrzelonych" przez poprzedniego szkoleniowca zagrał także Milos Krasić, choć on bohaterem nie został, gdyż przestrzelił w znakomitej sytuacji na 2:0.
A u Banaczka rutyniarze także nie mogą spać spokojnie. Przekonał się o tym Grzegorz Wojtkowiak, który w niedzielę nie usiadł nawet na ławce rezerwowych.
- Nie było kontuzji. To była moja decyzja - krótko uciął temat Banaczek.
RYZYKOWNA GRA TRENERA LECHII. ZADZIERA Z PIŁKARSKĄ STARSZYZNĄ
Ci na których w tym meczu postawił w defensywie szkoleniowiec nie zawiedli. Oczywiście Śląsk czym bliżej końca gry tym częściej dochodził do groźnych sytuacji, ale biało-zielonym udało się zachować czyste konto. Po raz ostatni ta sztuka udała im się 25 października w wyjazdowym meczu z Termalicą i wtedy też było ostatnie aż do niedzieli zwycięstwo.
- Pierwsza połowa była beznadziejna w naszym wykonaniu. Zupełnie oddaliśmy inicjatywę. Po przerwie zmieniliśmy obraz meczu i jeśli nie mogliśmy go przechylić na swoją korzyść, to mieliśmy sytuacje, aby co najmniej zremisować. Nie udało się. Sytuacja staje się coraz trudniejsza, ale to nie oznacza, że spuścimy głowę i się poddamy - deklarował w imieniu wrocławian Kowalski.
ZOBACZ PEŁNY RAPORT STATYSTYCZNY Z MECZU LECHIA - ŚLĄSK (PDF.)
Lechii udało odbić się na 4 punkty od strefy spadkowej, a od zamykającego tabelę Śląska oddalić się na 5 punktów, ale do końca roku z pewnością w Gdańsku będzie nerwowo.
- W ostatnich meczach naszym największym problemem był brak szczęścia. W niedzielę ono nam sprzyjało. Można powiedzieć, że wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży - oceniał Banaczek.
TUTAJ BILANS WSZYSTKICH TRENERÓW LECHII, KTÓRZY PROWADZILI DRUŻYNĘ OD WEJŚCIA KLUBU NA STADION W LETNICY
Oczywiście szczęściu zawsze trzeba pomóc. W 33. minucie uczynił to Gerson, kierując piłkę do siatki rywali.
- Jestem bardzo szczęśliwy, gdyż na taki mecz czekaliśmy od pięciu kolejek. Nie jest ważne, kto strzela gole. Najważniejsze, że cała drużyna zagrała dobry mecz. Cieszy też, że w końcu nie straciliśmy bramki. Takie zwycięstwa budują atmosferę. Teraz chcemy wygrać także dwa pozostałe spotkania w tym roku - podkreślał Gerson, dla którego to drugi gol w ekstraklasie. Debiutanckiego strzelił wiosną, gdy Lechia ogrywała Pogoń w Szczecinie 3:1.
Niedzielnego zwycięstwa nie byłoby także bez dobrych interwencji Mario Maricia, który bronił z wielkim wyczuciem.
- Ja zrobiłem tylko to, co należało do moich obowiązków. Dlatego nie czuję się bohaterem - skromne stwierdził Chorwat.
DAWID BANACZEK O OBECNEJ SYTUACJI W LECHII
Raz golkipera biało-zielonych w niebezpiecznej sytuacji wyręczył Paweł Stolarski, który ofiarną interwencję okupił kontuzją.
- Zablokowałem strzał Paixao. Koledzy mi potem mówili, że piłka szła w bramkę. W takich sytuacjach się nie myśli, robi się to instynktownie. Interwencję okupiłem stłuczonym mięśniem przywodzicielem. Dlatego musiałem zejść z boiska. Jednak nie dopuszczam do siebie myśli, że nie zagram w następnej kolejce z Wisłą - relacjonował prawy obrońca Lechii, który zimą 2014/15 pozyskany został do Gdańska właśnie z Krakowa.
Typowanie wyników
Jak typowano
54% | 221 typowań | LECHIA Gdańsk | |
27% | 106 typowań | REMIS | |
19% | 79 typowań | Wisła Kraków |
Tabela po 19 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bramki | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Piast Gliwice | 19 | 13 | 2 | 4 | 36:24 | 41 |
2 | Legia Warszawa | 19 | 10 | 6 | 3 | 38:19 | 36 |
3 | Cracovia | 19 | 10 | 4 | 5 | 40:25 | 34 |
4 | Pogoń Szczecin | 19 | 7 | 9 | 3 | 23:20 | 30 |
5 | Ruch Chorzów | 19 | 8 | 4 | 7 | 26:27 | 28 |
6 | Zagłębie Lubin | 19 | 7 | 6 | 6 | 25:25 | 27 |
7 | Lech Poznań | 19 | 7 | 4 | 8 | 21:23 | 25 |
8 | Wisła Kraków | 19 | 5 | 9 | 5 | 28:20 | 23 |
9 | Korona Kielce | 19 | 6 | 5 | 8 | 13:18 | 23 |
10 | Górnik Łęczna | 19 | 6 | 4 | 9 | 21:29 | 22 |
11 | Lechia Gdańsk | 19 | 5 | 6 | 8 | 22:24 | 21 |
12 | Jagiellonia Białystok | 18 | 6 | 3 | 9 | 24:30 | 21 |
13 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 19 | 4 | 9 | 6 | 21:32 | 21 |
14 | Termalica Bruk-Bet Nieciecza | 18 | 5 | 5 | 8 | 19:26 | 20 |
15 | Górnik Zabrze | 19 | 3 | 9 | 7 | 25:30 | 17 |
16 | Śląsk Wrocław | 19 | 3 | 7 | 9 | 18:28 | 16 |
* Przed sezonem Wisła Kraków oraz Górnik Zabrze zostały ukarane odjęciem jednego punktu za niespełnienie wymogów licencyjnych.
* Przed rundą wiosenną Lechia Gdańsk oraz Ruch Chorzów zostały ukarane odjęciem jednego punktu za opóźnienia związane z uregulowaniem zobowiązań finansowych
Wyniki 19 kolejki
- LECHIA GDAŃSK - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)
- Zagłębie Lubin - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (1:0)
- Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:3 (1:1)
- Korona Kielce - Lech Poznań 0:1 (0:1)
- Podbeskidzie Bielsko-Biała - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)
- Piast Gliwice - Cracovia 2:2 (1:1)
- Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:2 (0:0)
- Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin 2:3 (0:3)
Kluby sportowe
Opinie (89) 7 zablokowanych
-
2015-12-07 10:48
lechia
co to za pianie z zachwytu,po takiej grze,przecież nic wielkiego nie pokazali
- 22 5
-
2015-12-07 10:48
jak dla mnie bomba. Lepiej wygrać brzydko niż ładnie przegrać.
- 16 16
-
2015-12-07 10:49
Jeslili
- 2 1
-
2015-12-07 11:01
szczęście i tyle w temacie
- 11 5
-
2015-12-07 11:04
Zwykły fart i to wszystko
- 16 5
-
2015-12-07 11:07
O szczęście nie pojęte...
- 12 5
-
2015-12-07 11:10
szczęście?
Chyba fart...
- 14 7
-
2015-12-07 11:19
Parodia Dziadow
dno dziadowo i w piz...... z taka pilka
- 13 7
-
2015-12-07 11:20
Teraz z Wisłą wygrać! To będzie nie lada szczęście. Taka ekipa powinna z lekkością wygrywać praktycznie z każdym, a tu z cieniutkim Śląskiem zachwyty z wygranej i do tego z ledwością. Napastnik bramkostrzelny pilnie potrzebny.
- 18 4
-
2015-12-07 11:21
żeby obrońca strzelał...
z jednej strony to fajnie, że strzelił, z drugiej, co w tej drużynie robi atak? NAPASTNIKÓW nam brakuje! gdyby nie strzelił to co, murowanie bramki i liczenie, że jakoś to będzie? to jazda po bandzie bez napastników. może kolejny wagon szrotu...i kalkulacje i honoraria nad i pod stołem.
- 13 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.