- 1 Arka awansowała w Pucharze Polski (78 opinii)
- 2 Lechia bardziej międzynarodowa (24 opinie)
- 3 Polska - Ukraina 2:1 w Gdyni (19 opinii)
- 4 Pomysły, jak ograniczyć korki (178 opinii)
- 5 Rugbista Ogniwa będzie tańczyć hakę (1 opinia)
- 6 Koszykarze chcą zbudować twierdze
Piotr Biankowski przepłynął wpław kanał La Manche. 60 km w 15 godzin
Piotr Biankowski przepłynął wpław kanał La Manche. Były rugbista Arki Gdynia i organizator Gdynia Winter SwimmingCup po ponad 15 godzinach walki z żywiołem i przepłynięciu 60 km osiągnął brzeg Francji. Dokonał tego jako 11. Polak w historii. A wszystko to w szczytnym celu, gdyż w ramach wyzwania prowadzona jest zbiórka na rzecz Fundacji Ronalda McDonalda pomagającej rodzicom ciężko chorych dzieci.
Piotr Biankowski gotów do przepłynięcia kanału La Manche. Przeczytaj co mówił przed startem
Piotr Biankowski próbę wyzwania przepłynięcia kanału La Manche podjął w piątek, 9lipca, o godz. 23:30. Wypłynął w angielskiego Folkestone i udał się w kierunku francuskiego brzegu. Aktualna temperatura wody i powietrza w kanale wynosiła wówczas 16 stopni Celsjusza, a prędkość wiatru 17 węzłów.
Po drodze pogoda jednak nie rozpieszczała. Musiał mierzyć się z ochładzającym wiatrem i deszczem. Misja w znacznym stopniu była uzależniona od prądów morskich. Na początku kierował się w stronę Morza Północnego, a po 6 godzinach popłynął w stronę Atlantyku. Punkt docelowy znajdował się między Cap-Gris-Nez a Wissant. Jednak wszystko było zależne od wielu różnych czynników, dlatego metę można było konkretnie określić dopiero kilka kilometrów przed brzegiem.
Zbiórka na rzecz Fundacji Ronalda McDonalda
W końcu misja się powiodła. Trasę ok. 60 km w kształcie litery S pokonał po ponad 15 godzinach. Dokonał tego jako 11. Polak w historii. Aby próba została oficjalnie uznana, nie mógł dotykać łodzi, a tym bardziej na niej odpoczywać. Był ubrany jedynie w kąpielówki, okularki i pływacki czepek. Nie mógł korzystać z pianki, więc przed zimnem chroniła go lanolina - mieszanina tłuszczu z wełny owczej i wazeliny.
Początek wyzwania bardzo się opóźniał. Miał się tego podjąć w okienku między 29 czerwca a 9 lipca. Choć przez cały czas był gotów, to na przeszkodzie stały warunki atmosferyczne i załamania pogody. W końcu dostał zielone światło i wyruszył.
Przez całą trasę towarzyszy mu jedynie łódź z dwoma pilotami, obserwatorem oraz trzyosobową wspierająca go ekipą. To ona była też odpowiedzialna za dostarczanie mu posiłków. Pokarm otrzymywał systematycznie co 30-40 minut na specjalnym wysięgniku lub bidonach na sznurku. Jednym z członków ekipy Piotra na łódce był Bogusław Ogrodnik, himalaista, pływak, płetwonurek, podróżnik, który jako jeden z niewielu Polaków przepłynął Kanał La Manche. Dokonał tego w 2014 r., a samo przepłynięcie kanału zabrało mu 20 godzin i 33 minuty (pokonał 78 km).
A wszystko to w szczytnym celu. Jego przeprawie towarzyszyła zbiórka na rzecz podopiecznych Fundacji Ronalda McDonalda pomagającej rodzicom ciężko chorych dzieci. Każdy może przekazać dobrowolną wpłatę na internetową zbiórkę. Do tej pory darczyńcy wpłacili ponad 7 tysięcy złotych. Sponsorem wyprawy był Hammer.
Opinie wybrane
-
2021-07-11 13:21
A co to za sztuka. Niech znajdzie parking w Gdyni, to bedzie (1)
Wyczyn. Albo 100m drogi bez dziur.
- 7 21
-
2021-07-11 15:15
Ciekawe, czy masz na tyle ogromne jaja żeby to zrobić. Pewnie 100 m na basenie nie przepłyniesz...
- 4 4
-
2021-07-11 00:49
Szacunek, gratulacje i po prostu brawo
Śledziłem na bierząco od rana. Panie Piotrze jest Pan Wielki. Niesamowite osiągniecie. Wesprę Pana zbiórkę i mam nadzieję, że wiele ludzi zrobi to samo. Przykre jest to, że na głównych mediach ani słowa o Panu tylko o pierdołach typu Lewandowski i Lewandowska na wakacjach, itp
- 34 0
-
2021-07-10 20:28
Gratulacje!
Wielki wyczyn, szacunek ogromny! Szczytny cel. Talich ludzi powinno się klonować. Kłaniam się nisko panie Piotrze.
- 34 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.