- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (84 opinie)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (40 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (24 opinie)
- 4 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (16 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (2 opinie)
Siatkarz uwielbiający narty i Golden Retrievery
29 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat)
Trefl Gdańsk
Najnowszy artykuł na ten temat
Kamila Borkowska Ligowcem Marca. Tytuł za brąz mistrzostw Polski z VBW Arką Gdynia
Doświadczenie, spokój, a przede wszystkim wysoka jakość, to cechuje grę libero Lotosu Trefla Piotra Gacka. Jest on jednym z najbardziej pewnych punktów drużyny Andrei Anastasiego, która walczy już nie tylko o miejsce w czołówce PlusLigi, ale także o pierwsze miejsce. Postawa byłego libero reprezentacji Polski została doceniona przez czytelników naszego portalu i wybrany Ligowcem Listopada. Dzięki temu fani mogli stworzyć wywiad z siatkarzem, który prezentujemy poniżej.
Miro: Jaki był 2014 rok dla pana
Piotr Gacek: Był to rok dużych zmian. Dotyczy to tak klubu, jak i otoczenia. W końcu przeprowadziłem się do Trójmiasta. Podsumowując był on dla mnie dobry, gdyż trzymałem się w zdrowiu. Poza kontuzją, która wyeliminowała mnie z ostatnich meczów w Zaksie, obeszło się bez dodatkowych dolegliwości. Aspekt sportowy był dla mnie jak najbardziej udany.
Włoch: Dlaczego Andrea Anastasi jest wyjątkowym trenerem i od razu stworzył drużynę na miarę czołówki PlusLigi?
Jest wyjątkowym trenerem dlatego, że jest dobry w swoim fachu. Ogólnie mam szczęście pracować z dobrymi trenerami, począwszy od Raula Lozano, przez Daniela Castellaniego, któremu zawdzięczam bardzo dużo tak dzięki pracy w Skrze Bełchatów, jak i reprezentacji Polski a później w Zaksie. Teraz spotykam na swojej ścieżce kolejnego znakomitego fachowca. Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że stworzył dobrą drużynę. Patrząc na jego podejście do każdego meczu i treningu widać, że jest dobrym psychologiem i potrafi wpłynąć pozytywnie na siatkarzy. To cechuje świetnych trenerów i on się do nich zalicza.
Mateusz Kowalski: Czy trudno przyjmować zagrywki?
Zależy od ich jakości. Wpływają na to oczywiście moc i technika. Zagrywki Mariusza Wlazłego, Georga Grozera czy niektórych siatkarzy z czasów mojej gry dla reprezentacji były i są piekielnie trudne. Czasami nie tyle umiejętność przyjęcia decyduje o jego powodzeniu, a bardziej szczęście. Czasami jest tak, że zagrywka sama trafi w ciebie, a piłka poleci prosto do rozgrywającego. Aczkolwiek nie twierdzę, że przyjęcie jest łatwym zadaniem. Od tego zaczyna się gra, więc jest to bardzo ważny element rzemiosła siatkarskiego.
Półsiatkarz: Które zagrywki są trudniejsze - te mocne i szybkie czy te bardziej techniczne, ale lżejsze?
Są tak samo trudne. Przy tych mocnych np. Mariusza Wlazłego, po których piłka leci ok. 120 km/h, ułamek sekundy decyduje o tym, czy uda się trafić w piłkę i zostawić ją w polu gry. Z drugiej strony, jeśli ktoś wykonuje bardzo dobrze lekką zagrywkę, to także nie jesteśmy w stanie określić gdzie poleci piłka. Może strefę odgadniemy, ale rotację nie do końca. Piłka może się nagle wznieść lub opaść dlatego nie jeden zespół, który posiada takich siatkarzy, jak u nas Mateusz Mika, także seriami zdobywa punkty z pola zagrywki.
Tedi: Klimat dla siatkówki w Gdańsku jest ogromny, rzesza fanów Lotosu Trefla Gdańsk powiększa się, dzięki bardzo dobrej grze m.in. pana oraz pozostałych kolegów, jak długo zamierza pan zostać u nas?
Klimat do siatkówki jest w Gdańsku bardzo dobry. Widać z meczu na mecz, że kibiców przybywa, coraz częściej mówi się o naszym zespole jako niespodziance ligi. Już przed sezonem twierdziłem, że staramy się budować coś fajnego. Posiadamy fantastyczne zaplecze. Hala niesamowita, Trójmiasta nie trzeba reklamować, gdyż jest ono jednym z lepszych miejsc do życia w Polsce, także fajnie, że możemy to dopełnić dobrą grą w siatkówkę. Co do drugiej części pytania, to zostanę w Lotosie Treflu tak długo, jak będę w stanie pomóc drużynie utrzymać się w najwyższej formie.
Karolina: Który z zagranicznych zawodników Lotosu najlepiej przeklina po polsku i od kogo się tego słownictwa uczy?
W tej kwestii w grę nie wchodzą jedynie same przekleństwa, ale nawet śmieszne stwierdzenia, które często pojawiają się u zagranicznych siatkarzy. Jeśli jednak mam skupić się na przeklinaniu, to wyróżnia się w tym Murphy Troy, któremu czasami wychodzi to nawet lepiej niż polskim zawodnikom. Co do nauki, to raczej podsłuchał w szatni między słowami. I jak już zaczął je powtarzać, to zabrzmiało to śmieszne. Dlatego czasami prowokujemy go, aby powiedział coś po polsku.
Helenka: Jakie jest pana ulubione zwierze, może nietoperz?
Nietoperz nie jest moim ulubionym zwierzęciem. Niestety nie mam żadnego zwierzaka w domu. Jak byłem chłopcem, to mieliśmy psa, ale ja opuściłem rodzinne strony, a on został. Teraz nie ma czasu, aby poświęcić się zwierzęciu. Nie lubię półśrodków i nie zniósłbym tego, że pies potrzebuje więcej uwagi, a ja nie jestem w stanie mu tego dać. Myślę jednak, że taki Golden Retriever, gdyż tę rasę uwielbiam, pojawi się kiedyś w moim domu.
Nikt: Ma pan lepsze wspomnienia z mistrzostw świata 2006 czy mistrzostw Europy 2009?
W 2006 roku wszystko działo się trochę niespodziewanie, dlatego bardziej przeżywałem tamten sukces. Przede wszystkim mało kto spodziewał się, że to ja pojadę na mistrzostwa, a nie Krzysiek Ignaczak. Tamta impreza otworzyła ścieżkę mojej kariery. Dlatego wspominam je wyjątkowo. Pierwszy raz spotkałem się z najlepszymi siatkarzami na świecie. I choć w 2009 również zaskoczyliśmy wygrywając imprezę, to wtedy widać było już doświadczenie zebrane na wcześniejszych imprezach, jak chociażby w Rosji w 2007 roku, gdzie ponieśliśmy sromotną klęskę. Może nie byliśmy przygotowani na triumf w mistrzostwach w 2009 roku, ale wiedzieliśmy z czym to się je. A w Japonii w 2006 roku był to tak ogromy sukces, że nie spałem z tydzień czasu. I nie chodzi tu tylko o imprezy, które oczywiście również się odbywały, ale dlatego, gdyż nie mogłem uwierzyć, że na szyi mam medal mistrzostw świata.
Fan: Czujecie się już jedną z najlepszych drużyn PlusLigi i myślicie o medalu?
Absolutnie nie. Oczywiście rozumiem pytanie, gdyż coraz częściej jesteśmy stawiani w roli faworyta niż jako dostarczyciele punktów. Jestem jednak daleki od ocen, że Lotos Trefl to najlepsza drużyna ligi. Wszystko zweryfikuje play-off. Nie będę ukrywał tego, że gramy dobrze, ale pamiętajmy, że to jest tylko sport i on jest piękny, ponieważ jest nieprzewidywalny.
PRZECZYTAJ WYWIADY Z LIGOWCAMI MIESIĄCA W 2014 ROKU NA PODSTAWIE PYTAŃ CZYTELNIKÓW TROJMIASTO.PL Z:
DAVIDEM DEDKIEM
PATRYKIEM TUSZYŃSKIM
MAŁGORZATĄ GAPSKĄ
LEONEM MADSENEM
OVIDIJUSEM GALDIKASEM
THOMASEM JONASSONEM
ARIELEM BORYSIUKIEM
PIOTREM WIŚNIEWSKIM
ALEKSANDRĄ ZYCH
MATEUSZEM MIKĄ
DAVIDEM DEDKIEM
PATRYKIEM TUSZYŃSKIM
MAŁGORZATĄ GAPSKĄ
LEONEM MADSENEM
OVIDIJUSEM GALDIKASEM
THOMASEM JONASSONEM
ARIELEM BORYSIUKIEM
PIOTREM WIŚNIEWSKIM
ALEKSANDRĄ ZYCH
MATEUSZEM MIKĄ
Marcin: Grał pan w najlepszych polskich drużynach, czy to prawda, że w play-off wchodzą one na znacznie wyższy poziom niż w sezonie zasadniczym?
Zgadzam się z tym w stu procentach. Zespoły, które są podrażnione rundą zasadniczą, jak chociażby w tym sezonie Zaksa w play-off potrafią wznieść się na wyżyny. Trzeba pamiętać, że są tam doświadczeni zawodnicy, którzy na siatkówce zjedli zęby i wiedzą, jak radzić sobie w najważniejszych momentach sezonu. Wierzę jednak, że także po naszej stronie będzie działać doświadczenie. A jeśli utrzymamy obecny poziom sportowy, to powinno być dobrze.
Kuba: Który mecz z dotychczasowych w Lotosie Treflu był dla was najtrudniejszy i dlaczego?
Każdy mecz jest trudny. Oczywiście spotkanie z Czarnymi stanowi wyjątek, gdyż rywal się nam nie postawił. Najtrudniejszym był ten z Lubinem. Widać było po naszych twarzach, że nie mamy swojego dnia. Co próbowaliśmy zrobić, to rywal i tak był krok przed nami. Po serii zwycięstw zeszliśmy do szatni sromotnie zbici i trudno było wrócić do treningu z pełną mobilizacją. Na szczęście udało się to przełożyć na jeszcze większą chęć wygrywania w kolejnych starciach.
Marta: Gdzie pan wypoczywa podczas wakacji?
Przede wszystkim z rodziną. Nie miejsce jest ważne, a to, żebyśmy mogli być razem. W trakcie sezonu mamy zbyt mało czasu, aby często przebywać w rodzinnym gronie. Wyjazdy na mecze, czy nawet w ciągu tygodnia, gdy mam dwa treningi dziennie sprawiają, że trudno się spotkać i na przykład pobawić z dzieckiem. Kiedy ja mam czas, to Zosia jest w przedszkolu, a kiedy ona jest w domu, to ja zazwyczaj trenuje. Jedyny moment gdy jesteśmy dłużej razem to wieczór, ale wtedy już śpi. I tak to wygląda cały sezon. Dlatego tak ważne dla mnie jest, aby przerwę pomiędzy sezonami poświęcić rodzinie.
Narciarz: Mamy zimę, czy lubi Pan jeździć na nartach, snowboardzie czy łyżwach? Jak tak, to gdzie?
Uwielbiam jeździć na nartach, niestety mam to zakazane w kontrakcie. Podobnie jak resztę wymienionych dyscyplin. Będąc studentem miałem okazję zaliczyć obóz zimowy. Wspominam go fantastycznie. W zimie gramy sezon ligowy, co wyklucza jednak jazdę. Można latem, na jakimś lodowcu, ale aż tak nie chcę się poświęcać, gdyż może to skutkować przerwą w sezonie. Ale po zakończeniu kariery na pewno będę jeździł na nartach.
Tabela po 17 kolejkach
Siatkówka - PlusLiga mężczyzn
Drużyny | M | Z | P | Sety | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Asseco Resovia Rzeszów | 17 | 14 | 3 | 46:16 | 43 |
2 | PGE Skra Bełchatów | 17 | 14 | 3 | 45:17 | 40 |
3 | LOTOS Trefl Gdańsk | 16 | 14 | 2 | 44:20 | 39 |
4 | Transfer Bydgoszcz | 17 | 12 | 5 | 41:24 | 36 |
5 | Jastrzębski Węgiel | 17 | 12 | 5 | 41:29 | 33 |
6 | Cuprum Lubin | 17 | 10 | 7 | 39:29 | 31 |
7 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 17 | 10 | 7 | 34:26 | 30 |
8 | AZS Politechnika Warszawska | 17 | 8 | 9 | 33:36 | 24 |
9 | Cerrad Czarni Radom | 17 | 7 | 10 | 30:34 | 23 |
10 | Indykpol AZS Olsztyn | 17 | 4 | 13 | 22:43 | 12 |
11 | BBTS Bielsko-Biała | 17 | 4 | 13 | 20:43 | 12 |
12 | Effector Kielce | 16 | 4 | 12 | 19:41 | 12 |
13 | AZS Częstochowa | 17 | 3 | 14 | 17:42 | 11 |
14 | Banimex Będzin | 17 | 2 | 15 | 16:47 | 8 |
Tabela wprowadzona: 2015-01-01
Wyniki 17 kolejki
- Effector Kielce - LOTOS TREFL Gdańsk, przełożony na 7 stycznia
- Transfer Bydgoszcz - Banimex Będzin 3:0 (25:18, 25:17, 25:18)
- AZS Politechnika Warszawska - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:15, 25:23, 25:22)
- Cerrad Czarni Radom - AZS Częstochowa 3:0 (25:18, 25:22, 25:18)
- Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (24:26, 20:25, 10:25)
- Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin 0:3 (19:25, 18:25, 17:25)
- ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:18, 25:18, 25:17)
Czytelnicy Trojmiasto.pl
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2014-12-30 09:22
Fajny gość, powodzenia Gacek.
- 19 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.