• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żeglarze narażeni na zderzenie z telewizorem czy lodówką

Jacek Główczyński
19 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Natalia Partyka zdobyła drugie złoto w Rio
Piotr Myszka w ostatnim starcie przed igrzyskami zaprezentował się podczas Volvo Gdynia Sailing Days. Nam przyznał, że kolejną motywacją do jak najlepszego występu olimpijskiego będzie powiększenie rodziny. Piotr Myszka w ostatnim starcie przed igrzyskami zaprezentował się podczas Volvo Gdynia Sailing Days. Nam przyznał, że kolejną motywacją do jak najlepszego występu olimpijskiego będzie powiększenie rodziny.

Jeśli zobaczycie na wodach Zatoki Gdańskiej, między Górkami Zachodnimi a Sopotem deskę z żaglem o numerze POL 82 to będzie Piotr Myszka. Mistrz świata w olimpijskiej klasie RS:X w ten sposób odzyskuje ochotę do żeglowania, by w sierpniu w Rio de Janeiro popłynąć po złoto podczas igrzysk. - Ostatnie miesiące to była straszna orka na wodzie. Praktycznie pół roku na walizkach. Teraz chodzi o to, by budować świeżość - podkreśla zawodnik AZS AWFiS Gdańsk.



16 OLIMPIJCZYKÓW Z TRÓJMIASTA. SPRAWDŹ, KTO JESZCZE POJEDZIE DO RIO

Jacek Główczyński: Jest pan już po ostatnim przedolimpijskim zgrupowaniu w Rio de Janeiro. Czy jeszcze akwen w Zatoce Guanabara czymś pana zaskakuje, czy utwierdził się pan w przekonaniu, że tamte wody zna pan już jak własną kieszeń?

Piotr Myszka: Jak trzy lata temu pojechałem tam po raz pierwszy to rzeczywiście byłem zaskoczony. To jeden z najtrudniejszych akwenów, na których pływałem. Jednak teraz, choć tamtejsze wody są nadal trudne do żeglowania, nie mam mowy o zaskoczeniach. Byłem tam już sześć razy. Myślę, że sprawdziliśmy wszystko pod każdym kątem. Dzięki temu wypracowaliśmy schematy zachowań na wodzie, jesteśmy w stanie przewidzieć to co może się zdarzyć podczas wyścigów. Mam nadzieję, że wykonana praca zaprocentuje podczas igrzysk.

MYSZKA WYGRAŁ W VGSD, CZYLI W OSTATNIM STARCIE PRZED IGRZYSKAMI

Czy znaleźliście sposób również na śmiecie, które są ponoć powszechne w tamtym rejonie?

To rzeczywiście akurat najmniej przewidywalna rzecz. Kryją się one w tamtejszej roślinności rozsianej wokół zatoki. Gdy zdarzają się ulewy, to te śmieci są wypłukiwane z faweli i trafiają do wody. A potrafi tam nawet padać przez tydzień i często z taką intensywnością, którą my określamy oberwaniem chmury. Wówczas te śmiecie krążą po akwenie do czasu aż nie zabiorą je oceaniczne prądy. Czasem mija kilka dni zanim woda się oczyści.

Jakie dziwne rzeczy spotkał pan w wodzie podczas żeglugi w Rio de Janiero?

Różne cuda się zdarzały. Trzeba uważać, by nie zaliczyć zderzenia na przykład z... telewizorem, lodówką czy krzesłem. Widziałem też pływające portfele. Najwięcej jest najróżniejszych drobnych śmieci typu: reklamówki, woreczki, paski, sznurówki...

PIOTR MYSZKA PODCZAS GDAŃSKIEGO POŻEGNANIA OLIMPIJCZYKÓW: WIDZĘ BŁYSK W NASZYCH OCZACH

Konsekwencję zderzenia z telewizorem łatwo przewidzieć, a jakie są skutki, gdy na statecznik złapią się inne śmiecie?

Jak jest silny wiatr, potrafimy rozwijać prędkości do 50 km/h. Wystarczy, że na statecznik, który w naszej klasie jest długi, złapie się choć jeden malutki woreczek, a deska może zwolnić nawet o 10 km/h, zmienia się też kąt żeglugi. Dlatego startując w takich warunkach trzeba zachować spokój i cierpliwość. Nie można oszaleć w żadnym przypadku, a konsekwentnie robić swoje.

Jaką pan ma taktykę? Od razu zatrzymywać się i zrzucać nawet najdrobniejszą rzecz, która przyczepi się do statecznika, czy reagować dopiero wówczas, gdy tych śmieci zbierze się więcej?

To zależy, w jakiej fazie wyścigu się znajdujemy. Jak się jest blisko mety, to trzeba jechać z tym całym workiem śmieci aż do końca. Jeśli wcześniej, to bezwzględnie trzeba jak najszybciej każdą taką rzecz zrzucić. I tak jak mówiłem. Najważniejszy jest spokój. Nie można mówić sobie w duchu, dlaczego mi się to przytrafiło. Należy kontynuować wyścig, gdyż za chwilę takie coś może przydarzyć się komuś innemu.

GDAŃSKI DESKARZ PO RAZ DRUGI MISTRZEM ŚWIATA

Czemu były poświęcone treningi w Rio, a nad jakimi elementami pracuje pan teraz w Polsce?

Było to zgrupowanie typowo treningowe, kondycyjne i sprawdzające. A w Polsce to już właściwie celebrujemy to co wypracowaliśmy wcześniej i budujemy świeżość na igrzyska. Ostatnie miesiące to była straszna orka na wodzie. Praktycznie pół roku na walizkach. Teraz, gdy pływam między NCŻ w Górkach Zachodnich a Sopotem to głównie po to, by podtrzymać to wszystko co zostało przygotowane, a także nabrać ochoty do żeglowania.

W poprzednich igrzyskach żeglarze często mieli własną wioskę olimpijską, byli odcięci od sportowców z innych dyscyplin. Jak będzie w Ro de Janeiro?

Mamy mieszkać w wiosce razem z pozostałymi sportowcami. W Rio odległości między arenami nie mają być duże. Na przykład do portu żeglarskiego dojazd ma trwać godzinę. Gdyby jednak okazało się, że ta podróż będzie się wydłużać, to w miarę blisko akwenu olimpijskiego mamy zarezerwowany hotel.

PIOTR MYSZKA ZDOBYŁ NOMINACJĘ NA IGRZYSKA

To chyba dobrze, bo ewentualny medal będzie można świętować w większym gronie?

Żeglarstwo jest specyficzne. Regaty są długie. Na tych igrzyskach trwać będą 8 dni. Dopiero wtedy wiadomo, czy jest święto, czy stypa. W trakcie raczej trudno uczestniczyć w celebrze medali innych, bo trzeba przygotowywać się do kolejnych startów. Na pewno bardziej w życiu wioski olimpijskiej mogą uczestniczyć ci, którzy przyjadą, by wystąpić jednego dnia. Od razu wiedzą, czy jest "blacha" czy nie.

W pana przypadku start olimpijski bez "balchy" nie wchodzi w grę?

Uważam, że dojrzałem, by do igrzysk podejść tak jak do innych regat, w których zdobywałem medale. W Rio bez żadnych skrupułów zamierzam wejść na podium, a nie rozkminiać jaka to wielka impreza. Oczywiście będą tam wszyscy najlepsi i każdy zapewne maksymalnie dobrze przygotowany. Ja też temu celowi poświęciłem cztery lata ciężkiej pracy.

Jeśli możemy zdradzić to powiedzmy, że będzie miał pan kolejną motywację, by z Rio przywieźć medal?

Pod koniec września po raz trzeci zostanę ojcem. Córeczka będzie olimpijskim dzieckiem i rzeczywiście kolejną motywacją do jak najlepszego wyniku na igrzyskach. Uważam zresztą, że żona, dzieci, rodzina to moja największa przewaga nad większością rywali, którzy koncentrują się tylko na windsurfingu. Natomiast ja, gdy kończę ściganie, mogę przełączyć się na inne życie. To budujące, bo dzięki temu też lepiej odpoczywam, relaksuję się.

TUTAJ PEŁNA LISTA TRÓJMIEJSKICH MEDALISTÓW OLIMPIJSKICH. ŁĄCZNIE ZDOBYLI 31 MEDALI

Czy córka otrzyma na imię Olimpia bądź to będzie nawiązanie do koloru medalu, który pan przywiezie?

Gdy miał urodzić się syn i pierwsza córka to mieliśmy imiona wybrane wcześnie. Teraz tak nie jest. Chyba do samego końca będzie to wymyślane.

A czy dalsza pańska kariera sportowa uzależniona jest od tego czy zdobędzie pan medal olimpijski czy nie?

W kolekcji brakuje mi tylko trofeum olimpijskiego. Ten medal byłby taką wisienką na torcie. I moje plany sportowe na razie ograniczają się tylko do jego zdobycia. Nie wybiegam dalej niż meta ostatniego wyścigu w Rio de Janeiro.

Kluby sportowe

Opinie (11)

  • Powodzenia Myszek! (1)

    • 22 2

    • Cenzura działa. ..

      Może zamiast wyrzucać niewygodne komentarze zainwestujcie w profesjonalnych korektorow bo język polski jest zbyt trudny dla "dziennikarzy"

      BTW. Powodzenia Myszek!!!

      • 4 1

  • Trzymamy kciuki Myszek!

    • 15 1

  • Powodzenia ...

    • 12 0

  • śmieci to pikuś, ostatnio pisano o bakteriach które tam żyją

    Sportowcy narażeni są na choroby związane z żyjącymi w tym akwenie bakteriami, to jest totalne szambo. Wizyta w wodzie może skończyć się śmiercią. Prawdopodobieństow jest niewielkie, ale wiele razy większe niż gdzie indziej.

    • 3 0

  • Straszna orka w wodzie

    Tak właśnie przeczytałam tytuł :)

    • 3 0

  • Powodzenia ! Kibicujemy ! (1)

    • 5 0

    • tak

      • 0 0

  • (2)

    jego zona fajna baka wyklada na swps ciekawe czemu ???

    • 0 4

    • (1)

      fajna babka bo sobie fajną wybrał. :)
      buraku jeden też masz problemy.....

      • 1 2

      • ale dzieci nie za ładne

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane