• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

IO: Myszka czwarty, Cichocka poza finałem

Jacek Główczyński
14 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
aktualizacja: godz. 02:49 (15 sierpnia 2016)
Najnowszy artykuł na ten temat Natalia Partyka zdobyła drugie złoto w Rio
Od prawej: Piotr Myszka, czwarty w Rio de Janeiro, Paweł Kowalski, wieloletni trener polskich deskarzy oraz Przemysław Miarczyński, brązowy medalista olimpijski sprzed czterech lat w klasie RS:X. Od prawej: Piotr Myszka, czwarty w Rio de Janeiro, Paweł Kowalski, wieloletni trener polskich deskarzy oraz Przemysław Miarczyński, brązowy medalista olimpijski sprzed czterech lat w klasie RS:X.

Tegoroczny mistrz świata - Piotr Myszka w ostatnim wyścigu regat olimpijskich stracił medal w windsurfingowej klasie RS:X. Zawodnik AZS AWFiS Gdańsk zajął 4. miejsce, przegrywając najniższy stopień podium na rzecz Francuza Pierra Le Coq. Tym samym nie było powtórki sprzed czterech lat, gdy brąz w tej konkurencji zdobył Przemysława Miarczyński (SKŻ Ergo Hestia Sopot). Nie powiodło się Angelice Cichockiej. Lekkoatletka SKLA Sopot, aktualna mistrzyni Europy w biegu na 1500 metrów, zajęła ostatnie miejsce w półfinale.



PRZECZYTAJ WYWIAD Z PIOTREM MYSZKĄ, KTÓRY PRZEPROWADZILIŚMY PRZED IGRZYSKAMI

Na najwyższych stopniach podium w klasie RS:X kolejność była dokładnie taka sama jak przed czterema laty. Ponownie mistrzem olimpijskim został Dorian van Rijsselberghe (Holandia), którego ostatniego dnia regat dopingował m.in. król tego państwa - Wilhelm Aleksander, a wicemistrzem - Nick Dempsey (W.Brytania). To już wiedzieliśmy przed medal race, który choć był punktowany podwójnie, to maksymalnie można było odrobić w nim 20 punktów. A różnice pomiędzy deskarzami zajmującymi po 12 wyścigach miejsca 1., 2. i 3. były większe.

Ostatni start, w którym wzięło udział tylko 10 z 36 deskarzy, przede wszystkim rozstrzygał o kolejnościach na pozycjach 3-5. Piotr Myszka miał 2 punkty przewagi nad mistrzem świata z ubiegłego roku - Pierrem Le Coq (Francja) i 10 nad Byronem Kokkalanisem (Grecja). Ten drugi stracił 2 dodatkowe punkty za to, że zbyt późno wprowadził sprzęt do strefy przedstartowej.

By zatem zdobyć brąz - zawodnik AZS AWFiS Gdańsk, tegoroczny mistrz świata, nie mógł dać się wyprzedzić Francuzowi oraz przypłynąć co najwyżej cztery lokaty za Grekiem.

Piotr zatem był w zdecydowanie lepszej pozycji wyjściowej niż Przemysław Miarczyński. Cztery lata temu sopocianin, aby stanąć na najniższym stopniu podium - musiał wyprzedzić Niemca Toniego Wilhelma o trzy pozycje. Dokonał tego z nawiązką, gdyż osiągnął w medal race 4. miejsce, gdy jego rywal był dziewiąty.

Niemiec zresztą startował też w Rio de Janeiro, ale tym razem wcześniej stracił szansę na medal. W końcowej klasyfikacji był szósty.

TAK RELACJONOWALIŚMY WYŚCIG, W KTÓRYM PRZEMYSŁAW MIARCZYŃSKI ZDOBYŁ BRĄZ OLIMPIJSKI W 2012 ROKU

Wyniki końcowe sportowców z trójmiejskich klubów na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro:

WIOŚLARSTWO: Mateusz Biskup (AZS AWFiS Gdańsk)
4. miejsce w czwórkach podwójnych

przedbieg: 2. miejsce (5:51.28)
finał A: 4. miejsce (5:51.74)

ŻEGLARSTWO: Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk)
4. miejsce w klasie RS:X

88 punktów; miejsca w kolejnych wyścigach: I - 4, II - 5, III - 5, IV - 2, V - 2, VI - 3, VII - 12, VIII - 2, IX - 6, X - 13, XI - 16, XII - 16, medal race - 9

WIOŚLARSTWO: Miłosz Jankowski (AZS AWFiS Gdańsk)
6. miejsce w dwójce podwójnej wagi lekkiej

przedbieg: 2. miejsce (6:27.70)
półfinał: 3. miejsce (6:40.23)
finał A: 6. miejsce (6:42.00)

ŻEGLARSTWO: Małgorzata Białecka (SKŻ Ergo Hestia Sopot)
14. miejsce w klasie RS:X

nie awansowała do medal race; 154 punkty, miejsca w kolejnych wyścigach: I - 13, II - 21, III - 13, IV - 23, V - 12, VI - 6, VII - DNF, VIII - 14, IX - 9, X - 12, XI - 13, XII - 18

JUDO: Daria Pogorzelec (Wybrzeże Gdańsk)
miejsca 9-17 w kategorii 78 kg

I runda: Hortence Vanessa Mballa Atangana (Kamerun) shido 1:0
1/8 finału: Luise Malzahn (Niemcy) shido 1:2

STRZELECTWO: Piotr Daniluk (Flota Gdynia)
20. miejsce w pistolecie szybkostrzelnym 25 metrów

567 (288+279) punktów, odpadł w eliminacjach

LEKKOATLETYKA: Angelika Cichocka (SKLA SOPOT)
24. miejsce w biegu 1500 metrów

eliminacje: 5. miejsce (4:11.76)
półfinał: 12. miejsce (4:17.83)

BOKS: Tomasz Jabłoński (Sako Gdańsk)
miejsca 17-27 w kategorii średniej

I runda: Daniel Jason Lewis (Australia) 1:2

PŁYWANIE: Katarzyna Baranowska (AZS AWFiS Gdańsk)
39. miejsce na 200 metrów stylem zmiennym

2:19.03, odpadła w eliminacjach

STRZELECTWO: Piotr Daniluk (Flota Gdynia)
41. miejsce w pistolecie pneumatycznym

567 punktów, odpadł w eliminacjach


Wyścig w Rio de Janeiro miał ruszyć w niedzielę o godzinie 18:05. Jednak nie było odpowiedniego wiatru. Na sygnał do startu deskarze czekali ponad 1,5 godziny. Rozpoczęli przy niezbyt silnych podmuchach, gdyż było około 10 węzłów.

Na pierwszym kursie na wiatr Myszka był piąty, a Le Coq i Kokkalanis zamykali stawkę. Na dolnym znaku Piotr spadł na 7. pozycję i miał zaledwie sekundę przewagi nad Francuzem, a Grek przebił się na 5. lokatę. Te rezultaty wciąż dawały medal gdańszczaninowi.

Sędziowie zauważyli, że wiatr przybrał na sile i dali sygnał o wydłużeniu trasy. Na drugiej halsówce Polak z Francuzem nadal się pilnowali, a pomiędzy nich wpłynął jeszcze Byron. Fatalna wiadomość brzmiała, że Myszka spadł na 9., a Le Coq wyszedł na 7. miejsce, a to oznaczało stratę medalu.

- Wyścig nie skończy się dla mnie zbyt pomyślnie. Plan na ten wyścig był bardzo dobrze przemyślany. Początek był taki, jak sobie założyłem. Francuz i Grek zostali na starcie, kontrolowałem ich. Było super. Jednak na kursie z wiatrem zdarzyło się coś niesamowitego. Przyszedł szkwał. Nie załapałem się na niego. Ci z przodu odjechali, a ja stałem bez wiatru. Potem kolejny szkwał szedł już z tyłu. Zawodnicy, którzy mieli na górnym znaku do mnie 150-200 metrów straty, zaczęli mnie wyprzedzać. Całkowicie się ten wyścig odmienił. Francuz mnie "przejechał". Ciężko coś było zmienić, bo wszystko było bardzo proste, wszyscy jechali w jedną stronę - tłumaczył Piotr przed kamerami TVP.
A W LUTYM 2016 NA MISTRZOSTWACH ŚWIATA BYŁO TAK PIĘKNIE. TAK RELACJONOWALIŚMY DWA ZŁOTE MEDALE DLA TRÓJMIASTA

Na finiszu Piotr musiał wykonać dwa zwroty przez rufę, aby nabrać większej prędkości. Francuz zauważył, że ma mniejszą szybkość i też zdecydował się na taki sam manewr. Niestety, nic się nie zmieniło. Myszka skończył medal race dziewiąty, Le Coq był siódmy, a Kokkalanis ósmy.

Tym samym gdańszczaninowi w końcowej klasyfikacji przypadło 4. miejsce, czyli tegoroczny mistrz świata przegrał z ubiegłorocznym championem globu olimpijski brąz. Ostatni wyścig, tak jak i całe regaty wygrał van Rijsselberghe.

- Nie mam sobie nic do zarzucenia. Ale to wiatr rozdawał miejsca, ale mi w tych niestabilnych warunkach nie wydało. Takie jest żeglarstwo. Pisze różne scenariusze. Ja nie miałem tym razem farta - dodał gdańszczanin.
Czołówka igrzysk olimpijskich 2016 w klasie RS:X

1. Dorian van Rijsselberghe (Holandia) 25 punktów
2. Nick Dempsey (W.Brytania) 52
3. Pierrem Le Coq (Francja) 86
4. PIOTR MYSZKA (POLSKA) 88
5. Byron Kokkalanis (Grecja) 96
6. Toni Wilhelm (Niemcy) 100


MAŁACHOWSKI ZDOBYŁ CZWARTY MEDAL DLA POLSKI W RIO. SZANSE NA PODIUM MAJĄ TEŻ GDAŃSCY ŻEGLARZE

Wielka szkoda. To Myszka był największą nadzieją Trójmiasta na podium w Rio, gdyż jechał na igrzyska jako najbardziej utytułowany zawodnik z klubów naszego regionu, mając w dorobku m.in. po dwa złote medale z mistrzostw świata i Europy.

Przypomnijmy, że sportowcy naszych klubów nieprzerwanie przywozili medale z igrzysk od 1988 roku. By ta passa została podtrzymana, teraz trzeba trzymać kciuki głównie za Mateusza Mikę i siatkarzy, mistrzów świata z 2014 roku Ponadto na półmetku żeglarskich regat klasy 49er na 3. miejscu są Łukasz PrzybytekPaweł Kołodziński.

10 LIPCA TAK RELACJONOWALIŚMY BIEG CICHOCKIEJ PO ZŁOTY MEDAL MISTRZOSTW EUROPY NA 1500 METRÓW

Natomiast zawiodła Angelika Cichocka. Tegoroczna mistrzyni Europy w biegu na 1500 metrów poległa z kretesem w półfinale. W każdym z dwóch biegów do finałowej dwunastki awans czekał na najlepszą piątkę, a dwie kolejne zawodniczki mogły się do decydującej rozgrywki dostać z czasami.

Lekkoatletka SKLA Sopot w drugiej serii od początku biegła na ostatniej pozycji. Metę osiągnęła z wynikiem 4:17.83, który jest aż o ponad 14 sekund słabszy niż jej ubiegłoroczny rekord życiowy (4:03.06). Po minięciu mety Angelika odmówiła reporterowi TVP wywiadu, mówiąc: "zaraz zemdleję".

Jeśli 28-latka dojdzie do siebie, w Rio de Janeiro czeka ją jeszcze rywalizacja na 800 metrów. Jednak to bieg na dłuższym dystansie jest jej koronnym. Przed rokiem była m.in. właśnie na nim ósma na mistrzostwach świata.

Z trzech Polek, które pobiegły w półfinale na 1500 metrów na igrzyskach, do finału dostała się tylko jedna. Sofia Ennaoi awansowała z 10. wynikiem (4:05.29). Odpadła Danuta Urbanik, która zajęła 22. miejsce (4:11.34).

TUTAJ PEŁNA LISTA TRÓJMIEJSKICH MEDALISTÓW OLIMPIJSKICH. ŁĄCZNIE ZDOBYLI 31 MEDALI

Harmonogram startów na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro sportowców z trójmiejskich klubów
15 sierpnia
LEKKOATLETYKA: Anna Kiełbasińska (SKLA Sopot) - 14:35 eliminacje biegu na 200 metrów
LEKKOATLETYKA: Patryk Dobek (SKLA Sopot) - 16:30 eliminacje biegu na 400 metrów przez płotki
ŻEGLARSTWO: Łukasz Przybytek, Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk) - od 18:05 trzy wyścigi w klasie 49er
SIATKÓWKA: Mateusz Mika (Lotos Trefl Gdańsk) - 22:05 Polska - Kuba

16 sierpnia
ŻEGLARSTWO: Łukasz Przybytek, Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk) - od 18:05 trzy wyścigi w klasie 49er

17 sierpnia
LEKKOATLETYKA: Angelika Cichocka (SKLA Sopot) - 15:55 eliminacje biegu na 800 metrów

18 sierpnia
LEKKOATLETYKA: Anna Kiełbasińska (SKLA Sopot) - 16:20 półfinały sztafet 4x100 metrów

Opinie (36) 3 zablokowane

  • To żaden pech - to wielki wstyd! (4)

    Mistrzowi świata nie przystoi tak słabo żeglować, 12, 16, 16 i przedostatnie miejsce w finałowych regatach to po prostu klęska, nonszalancja na starcie, złe wybory wiatru, beznadziejna taktyka.
    Myszka to Radwańska polskiego żeglarstwa.
    Wstyd, po prostu wstyd. Teraz zostaje mu tylko czyścić z glonów plażę w Sopocie.

    • 28 16

    • szczur wieśniak i oszołom troll (3)

      Jakim prawem osądzasz mistrza świata......
      Tobie wszystko wyszło w źyciu.
      W czym jesteś lepszy....?
      W stukaniu w klawiaturę baranie jesteś lepsszy flustracie...

      • 11 11

      • Dobrze powiedziane

        • 1 0

      • Jestem lepszy w tym co robię! I nie żyję z pieniędzy podatników.

        Nikt nie kreuje mnie na medalistę olimpijskiego, jestem skromny i nie pompuję balonika sukcesu.
        Trzeba umieć walnąć się w klatę i powiedzieć: jestem słaby i nie jadę by nie zabierać miejsca innym.
        Co z tego że przyznawał, że nie potrafił się skoncentrować na starcie - to jest właśnie sztuka zwyciężania

        • 7 3

      • Popieram RioSzczura

        To jakiś szemrany mistrz świata skoro w wielu wyścigach zajął miejsca poza pierwszą 10tką. Pewnie najlepsi odpuścili te mistrzostwa szykując się do igrzysk. W radio Ponton mówił że jeździli z Myszowatym do Rio już od lat i znali akwen jak własną kieszeń - jakoś tego nie było widać. Do tego tłumaczenie w ostatnim dniu wyścigów eliminacyjnych, że nie wytrzymał kondycyjnie. To ile on regeneruje się po starcie? Wyścigi odbywają się seriami co 48h, A ta Białecka to w ogóle jakiś wielki fuks na mistrzostwach.

        • 9 4

  • jaki pech... (2)

    po prostu brak umiejętności, pech to jak by mu się deska połamała na wodzie

    • 6 3

    • Brak umiejetnosci czlowieku rob to co oni albo chociaz co jeden z nich...i zobaczymy gdzie Ty zajdziesz?!...

      • 0 0

    • Masz pojęcie o żeglarstwie jak ja o balecie ...
      Akurat wczoraj był wyraźny pech, bo naszemu zabrakło wiatru w momencie gdy PROWADZIŁ z Francuzem. Jednym szkwałem odjechała od niego czołówka wyścigu, nasz stał bez wiatru, a kolejny szkwał przyszedł z tyłu i dojechali ci których wcześniej wyprzedził.
      W żeglarstwie przede wszystkim liczy się wiatr, a wczoraj było bardzo zmiennie.
      I gdy ci przestanie wiać to żadne umiejętności, ambicja czy kondycja nic tu nie dadzą.

      • 2 2

  • Gosc

    Powinni wszyscy co zasiadają na stołkach w PZZ podać sie do dymisji Pan Ch jako pierwszy

    • 3 0

  • hahaha hahaha

    Taka euforia tyle medali miało być hahaha jeszcze Włodarczyk fajdek może siata i the end

    • 0 3

  • Co za pech (1)

    4 miejsce czyli najgorsze dla sportowca

    • 15 3

    • Minus bo to nie był pech.

      • 0 2

  • tak to bywa w sporcie (1)

    Niby oglądałem ten medalowy wyścig, a równie dobrze mógłbym przeczytać ten artykuł i na to samo by wyszło.
    Myszka z Le Coquem cięli się cały wyścig o ten medal, a nic z tego realizatorzy nie pokazali. Kompletnie. Zamiast tego ujęcia z drona lecącego parę metrów nad Holendrem płynącym już komfortowo na pierwszym miejscu zarówno w regatach jak i tym wyścigu.
    Lipa straszna z relacjami z tego żeglarstwa. RSX chłopów się oglądać nie dało, a w przypadku kategorii kobiet było jeszcze gorzej.

    • 13 3

    • Co prawda to prawda, relacje z Weymouth były dużo lepsze.

      • 0 4

  • Wielkie brawa dla naszej malutkiej biegaczki :) Co za finisz!

    Sofia Ennaoui walczyła w półfinale do końca, aż padła na mecie. I wywalczyła finał, BRAWO!!!

    • 5 0

  • (1)

    Osobiście czuje duże rozczarowanie - może nie samym startem Piotra Myszki, gdyż czwarte miejsce jest bardzo dobre, ale wszystkimi startami Polaków. Reprezentacja bardzo liczna, a medali jak na lekarstwo. Brak jakichkolwiek (do tej pory) miłych niespodzianek medalowych od osób, których w ogóle nie wymieniano. Dodatkowo ilość niepowodzeń naszych szans medalowych jest dołująca. Gdyby medali byłoby już wiecej... inaczej bysmy patrzyli na start Piotra.
    Dla Piotra - wielkie Gratulacje za walkę do samego konca..

    • 10 4

    • Miał być najlepszy start na igrzyskach od lat, a możemy nie dobić do 10 medali...

      • 4 2

  • "Ja nie miałem farta"

    Piotr, jak liczyłeś na farta to się przeliczyłeś. Zawiodła psychika.

    • 4 2

  • Bezradność była bardzo przykra. Takie wahania formy, złe wybory przeplatan dobrymi... Dziwne. Gdy się patrzyło na Rijsselberghe to jakby z innej planety.
    No, ale się przygotowywał i był przygotowywany pod Rio.
    A czy to Mysza powinien tam być? Czas zadać te pytania bez emocji.
    Czy system wyłaniania olimpijczyka w takim wydaniu jak u nas ma sens. Może trzeba przygotowywać się pod konkretny akwen jak Holender, a nie w drodze eliminacji w bardzo róznych warunkach.
    Tak tylko pytam, by nie narażać kolejnego Piotra Myszki na taki szok.
    O Białeckiej nie ma co mówić. Na miejscu trenerów kadry zastanowiłabym się nad zmianą zawodu.

    • 5 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane