• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po losowaniu w Pucharze UEFA

s.
2 września 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Piątkowe losowanie pierwszej rundy Pucharu UEFA było dla polskich "jedenastek" nawet fartowne. Wobec podziału 96 klubów na 6 koszyków po 16 i rozstawienia najmocniejszych - można było trafić na znacznie trudniejszych rywali. Koniec końców mamy nadzieję na 75-procentowy sukces, czyli awans trzech z czterech naszych drużyn.

LEGIA - FC Utrecht, Servette Genewa - AMICA, NK Primorje Ajdovscina - WISŁA, FC Porto - POLONIA.

Gospodarze pierwszych spotkań (19 bm.) na pierwszym miejscu. Nieco trudniejszą sytuację mają mistrzowie Polski, ale tak naprawdę to drobiazg. Siódmy zespół Ere Divisie i finalista Pucharu Holandii był najsłabszym w koszyku dla legionistów. Lepszy Utrecht niż Betis bądź Paris SG, prawda?

Najwięcej szczęścia, bo jako jedyny z naszych byli rozstawieni (!), mieli krakowianie. Primorje to wicemistrz Słowenii i też finalista krajowego pucharu. Cztery lata temu wiślacy łatwo uporali się z Mariborem, najlepszym słoweńskim klubem, więc to nasz pewniak do awansu. Potencjalnie najgorzej mogli trafić, gdyby los przydzielił im Crveną Zvezdę.

Na drugim biegunie znalazły się "Czarne Koszule". Co prawda w poprzednim sezonie Porto musiało zadowolić się zaledwie trzecim miejsce w lidze, ale sięgnęło po Superpuchar Portugalii. Gdyby Janusz Białek miał szczęście, wylosowałby chorwacki Varteks Varażdin bądź Iraklis Saloniki.

We Wronkach, jak pod Wawelem, wszyscy zadowoleni. Servette to nie Leeds ani Bordeaux. Rewelacyjnego Slovana Liberec też lepiej obchodzić bokiem.
Głos Wybrzeżas.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane