• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po porażce w Tychach gra tylko o piąte miejsce

Krzysztof Klinkosz
15 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Hokeiści Stoczniowca nie przedłużyli szans na awans do strefy medalowej PLH. We wtorkowy wieczór w Tychach po dramatycznym boju gdańszczanie ulegli tamtejszemu GKS 2:3 (0:0, 2:2, 0:1), tracąc decydującego gola na 23 sekundy przed końcem trzeciej tercji! Podopieczni Tadeusza Obłoja sami są sobie winni, gdyż w końcówce drugiej i na początku trzeciej odsłony nie wykorzystali kilku minut gry w przewadze 5 na 3.



Bramki:
0:1 Chmielewski as. Drzewiecki (33.52)
1:1 Woźnica as. Simícek, Bagiński (34.06)
2:1 Jakes as. Woźnica, Simícek (37.06 w przewadze)
2:2 Wróbel as. Skutchan (37.32)
3:2 Paciga as. Parzyszek, Gonera (59.37)

STOCZNIOWIEC: Odrobny; Kostecki - Mat.Rompkowski, Kabat - Smeja, Kwieciński - Skrzypkowski oraz Maciejewski; Jankowski - Ziółkowski - Strużyk, Skutchan - Wróbel - Steber, Chmielewski - Mac. Rompkowski - Drzewiecki, Wróblewski - Janecka - Marzec.

Kibice oceniają



Pierwsza tercja nie przyniosła bramek dla żadnej ekipy. Nieco więcej szans mieli gospodarze ale w roli głównej po raz kolejny w tym sezonie wystąpił Przemysław Odrobny.

W drugiej odsłonie gra jeszcze bardziej nabrała tempa. W 22 minucie silnie na bramkę tyską uderzył Dawid Maciejewski, ale rezultatu spotkania nie zmienił. Kilka minut później gospodarze natarli z furią na gdańszczan chcąc wykorzystać do maksimum podwójną przewagę.

Wówczas również gdański zespół uratował jego bramkarz. Wreszcie w 34 minucie Aron Chmielewski otworzył wynik meczu, jednak jego bramka po kontrze została uznana dopiero po analizie zapisu wideo.

Gdańszczanie cieszyli się prowadzeniem zaledwie 14 sekund. Odpowiedź gospodarzy była piorunująca a Michał Woźnica wyrównał kierując krążek do bramki z najbliższej odległości.

Remis nie utrzymał się długo, w 38 minucie, już po 13 sekundach gry w przewadze Tomas Jakes wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Teraz jednak to gospodarze nie cieszyli się nim długo. Dokładnie 26 sekund. W takim czasie gdańszczanie rozegrali kontrę i Marek Wróbel wyrównał.

Później na lodzie zaiskrzyło. Najpierw karę 2+10 odgwizdano Arturowi Gwiżdżowi, za chwilę do szatni odesłany został Roman Simicek a na początku trzeciej tercji na ławce kar usiedli dwaj kolejni tyszanie. Niestety gdańszczanie nie wykorzystali tego okresu gry w przewadze. Nie dość, że grali wiele minut 5 na 3, to jeszcze kara meczu Simicka oznaczała, że bez względu na to co stanie się na lodowisku GKS przez 5 minut musiał grać co najwyżej w czwórkę.

Później obydwa zespoły poszły znów na wymianę ciosów - tym razem hokejowych - z tym, że gdańszczanie zadawali ich więcej. W ostatniej minucie meczu GKS przeprowadził jedną z ostatnich akcji a na 23 sekundy przed syreną, Ladislav Paciga umieścił krążek w gdańskiej bramce, choć i tu również potrzebne było rozstrzygnięcie na podstawie zapisu wideo.

Tym razem gdańszczanom zabrakło już sekund do wyrównania i mimo ambitnej postawy w ćwierćfinałach z GKS Tychy przyjdzie im grać jedynie o 5 miejsce.

- Mogę śmiało powiedzieć, że to był nasz najlepszy mecz spośród wszystkich rozegranych z Tychami w ćwierćfinale. Niestety szczęście się uśmiechnęło do gospodarzy. W ostatniej minucie Dawid Maciejewski zrobił fatalny błąd, zamiast przytrzymać krążek, zagrać za bramkę do Skrzypkowskiego posłał go na bulik prosto na kij rywala. Przemek obronił pierwszy strzał, zrobiło się zamieszanie i po dobitce gospodarze zdobyli bramkę. Trudno, taki jest sport, taki jest hokej. Nie wolno się załamywać, tylko trzeba przygotowywać się do kolejnych spotkań. Zrobiliśmy i tak wiele w tym sezonie, nie byliśmy faworytem, ale walczyliśmy z Tychami jak równy z równym. Przypomniała mi się sytuacja z 1976 roku z mistrzostw świata w Katowicach, wówczas pokonaliśmy ZSRR a meczu z RFN straciliśmy bramkę na kilkanaście sekund przed końcem i spadliśmy z grupy A. Już myślałem, że dziś będzie dogrywka i karne, tak się nie stało. Trudno. Gramy dalej - powiedział po meczu trener gdańszczan Tadeusz Obłój.

Pozostałe wyniki wtorkowych spotkań ćwierćfinałow PLH: Aksam Unia Oświęcim - MMKS Podhale Nowy Targ 3:6 (0:1, 2:2, 1:3), JKH GKS Jastrzębie - Ciarko KH Sanok 6:0 (4:0, 2:0, 0:0).

Oto terminarz "dolnej części" drabinki play-off:
II runda (o miejsca 5-8, do trzech zwycięstw) 27 lutego, 4, 6, 11, 13 marca 2011r.
III runda (o miejsca 5 - 6): 18, 20 marca 2011r.
III runda (o miejsca 7 - 8): 18, 20 marca 2011r.

Playoff

Ćwierćfinały

Comarch Cracovia 4
Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec 0
JKH GKS Jastrzębie 3
Ciarko KH Sanok 2
GKS Tychy 4
STOCZNIOWIEC GDAŃSK 1
Aksam Unia Oświęcim 3
Podhale Nowy Targ 2

Półfinały

Finał

Z powyższego zestawienia widać więc, że dla gdańszczan lepiej byłoby aby z pary: Aksam Unia - Podhale Nowy Targ do półfinału awansowali Unici, wówczas w meczach z "Szarotkami" gdańszczanie byliby na uprzywilejowanej pozycji grając pierwszy, trzeci i ewentualnie piąty mecz na własnym lodowisku.

Kluby sportowe

Opinie (103) ponad 10 zablokowanych

  • Koniec sezonu koniec hokeja (1)

    wspolczuje zawodnikom bo z koncem sezonu skonczy sie hokej w gdansku bo pan prezes przestanie placic zawodnikom i oni beda musieli szukac pracy. wiadomo ze okres przygotowawczy maja placone a skoro on sie pozbyl problemu to niestety wspolczuje im. do wrzesnia bez kasy???? kto wroci do gry jak znajdzie prace watpie w to.

    • 5 5

    • a co lekarze na to ?

      • 1 1

  • Sportowy poziom to jedno ale STAN OBIEKTU TO DOPIERO TRAGEDIA! (1)

    - Elewacja hali Olivia znajdującej się w niemal samym środku Trójmiasta po prostu straszy. Szara, brudna, z ubytkami betonu, z brudnymi szybami, obklejona reklamami z czasów Pewexu! Schody i okolica kas śmierdzi uryną! Okoliczne hale sklepowe na działce należącej do Stoczniowca estetyki nie poprawiają. Obok piękny kompleks Uniwersytetu, markety a za niedługo centrum biznesowe a hala przypomina walący się dom Sowietów w Kaliningradzie :) Dziwie się że władze i radni opozycji nie reagują!
    Albo ktoś to celowo chce zapuścić żeby później rozebrać i przeznaczyć pod deweloperkę mimo milionów które poszły na remont dachu albo nie ma przyzwoitości i za grosz estetyki.

    - Mała hala zaniedbana. Dach przecieka. Brudno i szaro. Lodowisko pełnometrażowe bez okalającej pleksy która jest standardem w hokeju.

    - Boksy zawodników na obu halach stwarzają zagrożenie złapania kontuzji. Nie wiem jak to wygląda na chwilę obecną ale jeszcze niedawno na wejściu do boksu w małej hali straszyła nieprzysłonięta dziura w podeście. Dziura na tyle duża że łyżwa o mniejszym rozmiarze mogła tam spokojnie wpaść powodując przykładowo u dziecka złamianie nogi.

    - Duża hala bez nowych siedzisk ze starymi bandami miejscami już zdezelowaną pleksą przez którą niedługo nie będzie nic widać :)

    - Cały obiekt niedogrzewany nawet w czasie imprez masowych z udziałem dużej publiki.

    - Korytarze brudne. Brak mat ochronnych na podłodze.

    - Szatnie mimo że po "remoncie" cuchnące, zagrzybione.

    - Niektóre prysznice i toalety zamieniają się w mini baseny bo odpływ wody pod prysznicami nie funkcjonuje. Baterie prysznicowe od lat zepsute i niewymienione w wielu szatniach. Czasem po treningu ponad 20 chłopa myje się pod jednym strumieniem.

    - Do tego rażący brak pomyślunku. Drzwi do obiektu i na obiekcie przeszkadzają w przemieszczaniu się z torbami i hokejowym sprzęcie. Do tego wszędzie panuje mrok. Wynajmując lodowisko które kosztuje ponad 500 zł nie ma się zapewnionego optymalnego oświetlenia które działa na pół gwizdka. Hokej to nie nocne wędkowanie!

    - Na obiekcie funkcjonuje rolba która jest mocno eksploatowana i strach pomyśleć co się stanie gdy odmówi posłuszeństwa co miało już miejsce w minionych latach i spowodowało natychmiastowy paraliż lodowiska - na szczęście szybko ją naprawiono. Pytanie ile jeszcze pojeździ?

    • 8 0

    • WYROŻNIĆ!

      • 0 1

  • serdeczne pozdrowienia z Ziemii Świętej - rodzina ka

    • 1 0

  • i po ptakach

    z tyskimi dziadkami się nie udało, to może wypali z nowotarskimi młodzieniaszkami

    • 4 0

  • CZY KONIE MNIE ....... (3)

    Potrzeba naszej druzynie dobrego gospodarza a nie cwaniakow!!!!
    to wplywa na wyniki!!!Nasza druzyna jest OK
    a kibice super-tak trzymac!

    • 6 0

    • kibice (2)

      byliby super gdyby tak mocno nie bluzgali.... za dużo "mięsa" w czasie meczów
      A FUJ, BE.

      • 4 1

      • ferduś pojedź na wyjazd a potem marudź - polecam Tyx (1)

        • 0 5

        • PRZYKŁAD TO JEST DOBRZE BRAĆ Z MĄDRZEJSZYCH A NIE WZOROWAĆ SIĘ NA JAKICHŚ OSZOŁOMACH NA WYJAZDACH

          • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Stoczniowiec Gdańsk

 

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce obiektów sportowych - gdańska Hala Olivia - zaprasza do skorzystania z oferty jaka proponuje nie tylko mieszkańcom Trójmiasta i okolic.
Prezes: Marek Kostecki
Dyrektor sportowy: Maciej Turnowiecki 
Rok założenia: 1970
Adres: Al. Grunwaldzka 470
80-309 Gdańsk

W rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi klub reprezentuje założona w 2020 roku spółka akcyjna, której GKS Stoczniowiec jest stuprocentowym udziałowcem. Jej prezesem jest Maciej Turnowiecki.
 

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Playoff

Ćwierćfinały

GKS Tychy 4
Ciarko STS Sanok 0
GKS Katowice 4
Re-Plast Unia Oświęcim 2
JKH GKS Jastrzębie 4
Tauron Podhale Nowy Targ 0
Energa Toruń 2
Comarch Cracovia 4

Półfinały

GKS Tychy 2
Comarch Cracovia 4
JKH GKS Jastrzębie 4
GKS Katowice 1

Finał

JKH GKS Jastrzębie 4
Comarch Cracovia 1

Trójmiejskie drużyny

Relacje LIVE

Najczęściej czytane